Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Facebook YouTube
Facebook YouTube

Pakistan

, Pakistan, Kompas Travel
Oficjalna nazwa: Islamska Republika Pakistanu
Populacja: 195 000 000 (i szybko rośnie)
Powierzchnia: 796 095 km² (łącznie ze stanami Gilgit Baltistan i Azad Kashmir 882 363 km²)

, Pakistan, Kompas Travel

Galeria

Pakistan odwiedziłem pod koniec 2006 roku, czyli ponad rok po tym jak duńska gazeta opublikowała zdjęcia fałszywego proroka Mahometa w „obraźliwej formie”. Ambasady duńskie w Europie i Pakistanie zaczęły płonąć, a Pakistan po raz kolejny był wywrócony do góry nogami z powodu niekończącego się tutaj fanatyzmu religijnego. Gazeta duńska chciała przetestować wolność słowa w Danii, a muzułmanie w Europie i Pakistanie wykazali się kompletnym brakiem poczucia humoru (delikatnie mówiąc). Będąc w Pakistanie wiele razy słyszałem, że wyglądam na Duńczyka. Ten i wiele innych przykładów choćby z Anglii czy Francji mówi mi, że dla dobra nas wszystkich islam w Europie powinien być zdelegalizowany a poganiacze wielbłądów pokojowo deportowani. Z drugiej jednak strony życzę im dobrze, lecz pod warunkiem że są w swoich krajach. Nasze kultury są zbyt różne abyśmy mogli mieszkać razem i uważam że kluczem do pokoju jest separacja, za wyjątkiem turystyki i handlu. Moim zdaniem pokazanie Mahometa nie było obrazą lecz kulturowym nieporozumieniem, co jest kolejnym dowodem na to że nasze cywilizacje powinny żyć w separacji.

Muzułmanie powinni się też nauczyć, że Koran nie jest jedyną książką na świecie. Poprawnie polityczna paranoja społeczeństwa multi-„kulturowego” trwa!!! Jako ciekawostkę dodam, że wg oficjalnych danych tylko 57% Pakistańczyków potrafi pisać i czytać, co oznacza że prawie połowa 195mln populacji nie czytała i nigdy nie przeczyta Koranu, mimo wszystko ślepo wierząc w religię „pokoju”.

„Nie każdy muzułmanin jest terrorystą, lecz każdy terrorysta jest muzułmaninem” ………chyba że bierzemy pod uwagę Żydów lub Amerykanów!

Wstęp, walory turystyczne Pakistanu, Pakistan w 3 dni jako wycieczka z Indii, Pakistan – czasy obecnehistoria Pakistanu w najlepszych momentach.

Wstęp

Dzisiejszy Pakistan jest szóstym z kolei najbardziej zaludnionym krajem z populacją ponad 195mln lecz obliczono że w roku 2020 może być nawet 220mln gdyż w koranie powiedziane jest, że tylko Allach decyduje o liczbie dzieci. Pakistan to bardzo biedny kraj, borykający się z wieloma problemami lecz nie na tyle biedny aby tak samo jak Indie nie posiadał broni atomowej. Pakistan jest podzielony na stany (tak jak Indie) i głównym językiem jest urdu choć są też języki stanowe, np. w stanie Punjab jest język punjabi. Tak jak w innych krajach Subkontynentu często pracują tu dzieci a kobiety mają gorszą drogę do edukacji.

Po wielu miesiącach podróży po twardych drogach indyjskich w końcu dotarłem „do ziemi Pakich” (liczę tu na ich ciężkie poczucie humoru); do Pakistanu-do kraju, który budzi dziś wielkie kontrowersje i który postrzegany jest jako niebezpieczny. W Europie opowiada nam się, że lepiej tu nie przyjeżdżać gdyż można zginąć i że niektóre rejony są bardzo niebezpieczne oraz że trzeba podróżować w towarzystwie uzbrojonego strażnika. Nasze „ukochane” Ministerstwo Spraw Zagranicznych wypisuje horrory na temat Pakistanu jako kraju do którego lepiej nie jeździć i niestety często ma rację. Należy śledzić obecną sytuację w tym kraju i przyjechać w najspokojnieszym okresie. Ja w swoim reportażu (zawsze prawdziwym i realistycznym) zamierzam nie tylko opowiedzieć o historii i kulturze Pakistanu, ale także o tym że nasze rządy rozsiewają mocno przesadzoną propagandę, która nie zawsze jest zgodna z tym jaki Pakistan na prawdę jest. Z drugiej strony nie chcę też bronić Pakistanu, dlatego że z punktu widzenia poszukiwacza przygód odbieram go jako kraj przygodowy, natomiast z punktu widzenia człowieka o zdrowym rozsądku jest to społeczna tragedia gdzie kobiety płacą najwyższą cenę. Mimo to, nie chcę też być posądzany o nadmiar zdrowego rozsądku, gdyż ten może przerodzić się w chorobę psychiczną tak samo jak islam w jego najbardziej esktremalnej formie.

Na granicy w Wagah, pomiędzy Indiami a Pakistanem.

Na granicy w Wagah, pomiędzy Indiami a Pakistanem.

Kultura i religia islamu może nam wydawać się mentalnie obce gdyż jesteśmy Europejczykami, lecz podróżując po Pakistanie, na tle świata rozwijającego się widzę, że pewne rzeczy nie są wcale złe. Prawdą jest jednak, że do niektórych rejonów trzeba jeździć z uzbrojonym żołnierzem a niektóre części kraju są zamknięte dla turystów. Pakistan jest podzielony na 7 stanów i tym razem będę miał przyjemność być tylko w trzech: Punjab, Islamabad i Rawalpindi oraz Graniczna Prowincja Płn-Zach. Pamiętać trzeba jednak o tym, że mimo że kraj ten nie jest tak wielki jak na przykład sąsiednie Indie, to wiele rejonów jest trudnych do przemieszczania się gdyż znajdują się na Trasie Karakorum. Aby dotrzeć do K2, zobaczyć naturalne piękno gór, lodowców i dolin trzeba poświęcić na to więcej czasu i być przygotowanym na niewygody i trudne warunki, czego nie jestem teraz w stanie zrobić gdyż podróżuję z kobietą. Tym razem moim celem jest poznanie pakistańskiej kultury i obyczajów, co myślę że będzie miało swój wyraz w Lahore i Peszawar oraz w innych miejscach po drodze.

Jako autor tego serwisu chcę powiedzieć, że Pakistan traktuję tylko jako fascynujące doświadczenie podróżnicze, które polecam tylko rządnym przygód. Z drugiej strony jestem przeciwko islamizacji Europy, globalizmowi i politycznie poprawnej zarazie. Tak długo jak Pakistan i Islam zostaną w Pakistanie, tak długo widzę ten kraj jako kulturowo wart poznania. Bez względu jednak na wszystko polecam jego piękno naturalne i ręczne wyroby. Ja na przykład kupiłem ładny dywan z koziej wełny za jedyne £5, oraz czapkę i rękawiczki, które służą mi do dziś.

Walory turystyczne Pakistanu

Biorąc pod uwagę wszystkie opowieści grozy, nikt nie miałby ochoty przyjeżdżać do Pakistanu. Z jednej strony wojna w Afganistanie i terroryści oraz miliony sztuk broni a z drugiej strony „honorowo” mordują kobiety. Podróżuję już po tym kraju od około pięciu dni i jak na standardy kraju rozwijającego się wszystko wygląda przyzwoicie a ludzie są w miarę mili i pomocni. Zawsze chciałem zobaczyć pakistańską rzeczywistość własnymi oczami, zamiast oczami żydowskich mediów, i nareszcie mam szansę. Muszę jeszcze dodać, że Pakistan to nie tylko gniazdo terroryzmu, islamski fanatyzm i fabryki broni ale także piękno naturalne. Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że „Pakis” nie widzą tego w ten sposób ale dla podróżnika przygodowego jest to powód do przyjazdu. Turystyka była do czasów kryzysu „wschodzącą gwiazdą Pakistanu” gdyż na północy znajduje się pasmo górskie Karakoram, z pięknymi szczytami, czystym powietrzem, czystą wodą, fortami oraz drugim najwyższym szczytem świata – K2 (8611m n.p.m). Pakistan ma więc czym się pochwalić i jest to piękny kraj. To jest jednak wyzwanie ekstremalne.

Poza tym Pakistan oferuje dziedzictwo kulturowe, takie jak interesującą architekturę oraz wyroby z owczej i koziej wełny. Bardzo mi się też podobało stare miasto w Lahore, oraz szczególnie fort Lalbagh, który UNESCO zaliczyło do bogactwa kulturowego świata. Godne polecenia są także bardzo dobra kuchnia i bardzo dobra zielona herbata. Dla mnie osobiście najlepszym doświadczeniem Pakistanu była sama obecność tutaj i w kilku momentach uczucie jakby wszystko dookoła miało wylecieć w powietrze. W Pakistanie bezpieczeństwo nie jest jednak do końca pewne, dlatego zaliczyłbym ten kraj do wakacji „z dreszczykiem”. Od przekroczenia granicy, od momentu gdy wsiadłem do autobusu podzielonego kratami, na przedziały dla kobiet i mężczyzn, czułem że Pakistan okaże się „wyjątkowy”. Wiele razy też słyszałem, że spłonę w piekle, dlatego że mam innego boga niż Allah, co oznaczało że powinienem już skończyć swą filiżanką zielonej herbaty i rozstawałem się w pokoju. Widziałem w Pakistanie wiele interesujących i pięknych, lecz także bardzo niepokojących rzeczy.

Po Pakistanie podróżowałem z Moniką (moją przerażoną towarzyszką podróży), co było bardzo dobrym doświadczeniem z punktu widzenia Białej kobiety i dlatego mój reportaż jest bogaty także w jej doświadczenia. Serdecznie polecam ten kraj choć zdecydowanie trzeba natrafić na odpowiedni moment-o ile taki istnieje.

Powiem też parę słów o pakistańskim poczuciu humoru. Jeden „prorok” wycelował do mnie z AK47 i zaczął się śmiać, a drugi żartował że w Afganistanie był terrorystą i razem z bratem i zrobili sobie konkurs wysadzania autobusów w powietrze. Skwitowali to jako „amerykański dowcip”. Koło mnie i Moniki stała właśnie Amerykanka, która dołączyła do nas w Peshawar. Pakistańczycy jej nie lubili bo była z Ameryki, ale mimo to traktowali ją z szacunkiem i poczęstowali zieloną herbatą. Amerykanka była Biała, miała około 60 lat…..i właśnie wróciła z wakacji po Afganistanie, lecz wróciła bo było dla niej za gorąco. Magia moich modróży nie zna końca!!!!!!!!

Mam też radę dla przyszłych podróżników; podejmowanie tematów religijnych jest nie do ominięcia w Pakistanie, lecz bazując na swoim przykładzie radzę otwarcie rozmawiać o kulturze którą Wy reprezentujecie, oraz otwarcie powiedzieć, że jesteście Katolikami, dla których Islam jest nieznany, i dlatego przyjechaliście do Pakistanu aby doświadczyć ich sposobu życia, kultury i sztuki, oraz aby poznać czym jest Islam w ich wydaniu. Prawda jest najczęściej najlepszym rozwiązaniem. Jest też zawsze lepiej reprezentować inną religię/kulturę niż w drodze „postępu” się jej wyrzekać, gdyż wówczas w oczach wielu stoimy na równi ze zwierzętami, które religii i kultury też nie mają.

Mój podróżniczy wywiad informuje mnie, że północ Pakistanu jest cały czas bezpieczna. Zatem ciągle można przebyć całą Trasę Karakoram, z Kaszgaru (Chiny) do Taxila (Pakistan), gdzie też zabawiłem parę dni i zerwałem kilka pomarańczy z drzew. Zostałem złapany przez wielkiego, brodatego islamistę lecz moje grzechy zostały mi wybaczone.

Pakistan w 3 dni jako wycieczka z Indii

Tym osobom, które nie zamierzają podróżować po Pakistanie gorąco polecam aby wybrały się przynajmniej do Lahore, które znajduje się tylko 30km od granicy z Indiami. Lahore posiada piękne Stare Miasto z historycznym Fortem Lalbagh a ulica Anarkali daje możliwość zrobienia dobrych zakupów. Radzę też spróbować bardzo dobrego, pakistańskiego jedzenia oraz zielonej herbaty. Kilka dni jeżdżenia pakistańską rykszą oraz kolorowymi autobusami, rozmowa ze sprzedawcami owoców oraz wizyta w Ogrodach Shalimar stanowi miły wstęp do tego bardzo ciekawego kraju. Szczęściarze będą mogli nawet sobie zrobić zdjęcia z ulubionymi zwierzętami „Pakich” czyli z kozami i owcami a jest ich kilka rodzajów. W drodze powrotnej do Indii można też wysiąść z bardzo wolnego autobusu aby mieć także wiejskie doświadczenie Pakistanu, napić się czaj z miejscowymi oraz zrobić zdjęcie z osiołkiem.

Muzułmański radykalizm. Pakistan.

Obok pięknych gór, atrakcyjnych wyrobów, dobrego jedzenia i znakomitej zielonej herbaty, islamski radykalizm jest specjalnością Pakich.

Moim zdaniem Białe kobiety powinny jechać tylko z mężem lub z ojcem, powinny ubrać się według lokalnego prawa oraz nawiązywać kontakt z miejscowymi przez swojego męża. Rozmowę bezpośrednią radzę kobietom tylko z kobietami. Z drugiej strony nie należy też przesadzać ze strachem przed Pakistanem gdyż strach jest głównie wynikiem prania umysłów przez amerykańsko-żydowskie media. Ja byłem w najgorszych dziurach Azji i ciągle żyję. Przyjmijmy więc Pakistan jakim jest a potem zostawmy go w spokoju, nie patrząc na jego ludzi przez pryzmat kultury europejskiej. Problemem nie jest Pakistan lecz multi-culti i polityka Ameryki.

Pakistan – czasy obecne

Ekonomia:

Ekonomia w Pakistanie jest bardzo słaba a kraje sąsiadujące też są bardzo biedne. Moim zdaniem zachodnie rządy za bardzo koncentrują się na islamie Pakistanu, a za mało na ekonomii, która ma bezpośredni związek z tym jak kształtuje się ten kraj. Dziś Pakistan jest 27 największą ekonomią świata, co przy szóstej największej populacji świata oraz wszystkich problemach społecznych i surowcach naturalnych, oznacza że Pakistan stoi bardzo daleko w tyle. (Polecam moje rozdziały poniżej o zdrowiu, edukacji, ekologii i pozostałe. Pakistan trudni się przede wszystkim agrokulturą, przemysłem tekstylnym, chemicznym, przetwarzaniem jedzenia oraz innymi gałęziami przemysłu.

Poza tym Pakistan jest krajem wielu nierówności, gdyż stany Pandżab i Karaczi są o wiele bardziej zagospodarowane i bogatsze niż reszta kraju. Pakistan płaci także wysoką cenę za niekończący się konflikt z Indiami, ma małą ilość inwestycji zagranicznych, brudną i pozbawioną sensu politykę oraz ogromną populację. Wszystkie rzeczy, które wymieniłem oraz islamski reżim sztucznie podsycany przez rząd sprawia, że Pakistan rozwija się bardzo powoli. Od roku 2000 Pakistan przeprowadził wiele korzystnych reform, jak na przykład: prywatyzacja pewnych gałęzi gospodarki, bardziej skuteczne prawo podatkowe gdyż do niedawna tylko 1% placił podatki, usprawnienie dróg, portów i systemu elektrycznego. Dużym osiągnięciem jest na przykład nowa autostrada łącząca Lahore z Islamabad, o które sąsiednie Indie nie mogą nawet marzyć. Przyznam, że szczególnie po przejechaniu indyjskich dołów byłem mile zdziwony nową autostradą Pakistanu. Poza tym Pakistan ma wielkie ambicje na zepchnięcie Chin na drugiej miejsce w przemyśle produkcji i eksportu tekstyliów. Tak samo jak Chiny, Pakistan ma ogromną i tanią siłę roboczą. Jednak plany te są tylko marzeniami, które mogły się jeszcze spełnić do roku 2007 gdy wzrost gospodarczy Pakistanu był na wysokim poziomie 7% rocznie. Dziś jednak Pakistan powinien być szczęśliwy jeśli rozwinie się w przedziale 5%, choć może to być tylko 3%.

Pakistan ma bardzo wysokie bezrobocie, które jest znacznie wyższe niż oficjalne 6%, a do tego ma dużą inflację i bezwartościową walutę – pakistańskie rupie. Do roku 2007 ekonomia Pakistanu szła do przodu jak burza, nawet do tego stopnia że Pakistan miał najlepsze wyniki na rynku papierów wartościowych. Pakistan ma także ogromną liczbę firm IT, oraz przemysł wydobywczy, cementowy, telekomunikacyjny, finansowy i kilka mniejszych. Także turystyka była do czasów kryzysu „wschodzącą gwiazdą Pakistanu” gdyż na północy znajduje się pasmo górskie Karakoram, z pięknymi szczytami, czystym powietrzem, czystą wodą, fortami oraz drugim najwyższym szczytem świata -K2. Pakistan ma więc czym się pochwalić i jest to piękny kraj. Mimo to, choć rząd pakistański zdołał zmniejszyć biedę z 35% do 24%, to ciągle ogromnym problemem jest fakt, że spośród 180mln populacji klasa średnia to tylko 20mln. Obliczono, że aż 47mln ludzi w tym kraju żyje na skraju nędzy choć podróżując po Pakistanie nie zauważyłem tego aż w tak wielkim stopniu jak było to widoczne w Indiach.Często w dużych miastach widziałem nielegalnie rozprowadzane kable elektryczne za które nikt nie płaci, i z tego co wiem za niepłacenie nie ma żadnych kar. („Przynajmniej jedna rzecz jest lepsza w Pakistanie niż w Europie”). Pakistan jest krajem wielu problemów a pakistańska wersja islamu jest tylko jednym z nich.

Moim skromnym zdaniem przyczyną spadku ekonomii w Pakistanie jest sytuacja nie opisywana w gazetach. Otóż według mnie kryzys ekonomiczny został wyhodowany sztucznie, po to aby zarobić mogli tylko nieliczni, co spowodowało że biedni są jeszcze biedniejsi. Po tym jak Ameryka sama sobie wysadziła World Trade Centre, wpadła na pomysł „Wojny z terrorem”, co oznacza ogromne sankcje gospodarcze na Pakistan oraz w efekcie tych sankcji spadek wzrostu gospodarczego. Innymi słowy Pakistanowi i wielu innym krajom szło zbyt dobrze aby Ameryka mogła to ignorować. Jeśli chodzi o Chiny to jest już za późno ale na drugi taki błąd Ameryka już sobie nie pozwoli. Natomiast my musimy wierzyć w misję łaski i pokoju oraz nonsens „fair trade”.

Jak w każdym innym kraju Subkontynentu Indyjskiego, tutaj także dzieci są wykorzystywane do pracy jako służący, w fabrykach, sklepach, i niestety także w prostytucjji. Jednak praca dzieci w Pakistanie ma swój unikalny charakter. Poza malowaniem ciężarówek co jest pakistańską tradycją, tutaj dzieci produkują też kule do podróbek Kałasznikowów (AK47). Prawda, że Islam to religia pokoju???

Jeśli amerykański wywiad to czyta (żartuję) to radzę poszukać we wsi Darra,  blisko granicy z Afganistanem. Jeśli zgubicie drogę, dajcie jakiemukolwiek policjantowi lub nawet dzieciom po kilka dolarów, a one was tam zaprowadzą i poczęstują zieloną herbatą. Miło mi, że mogę pomóc i czuję się zaproszony przez rząd U.S. na explorację Wielkiego Kanionu.

W obozie uchodźców afgańskich blisko granicy z Afganistanem. Przełęcz Chajber, niedaleko Peszawar. Pakistan.

W obozie uchodźców afgańskich blisko granicy z Afganistanem. Przełęcz Chajber, niedaleko Peszawar. Pakistan.

Nędza w Pakistanie, gdzie przecież Allah powinien rozpieszczać wszystkich wiernych, mówi sama za siebie. Byłem w fabryce cegieł w okolicach Peszawar gdzie 5 letnie dzieci bawiły się gliną, a starsze już formowały i wypalały cegły. Był to tragiczny obóz uciekinierów afgańskich, gdzie ludzie nie mieli żadnych środków do życia. Było mi ich szczerze szkoda, gdyż niczemu niewinne dzieci były ofiarami wojen i nędzy. Więcej faktów o Pakistanie w rozdziałach poniżej.

Edukacja:

Bardzo chciałbym też nazwać Pakistan „centrum edukacji”, które Allah obok dobrobytu także powinien zapewniać. Wedle prawa edukacja jest zapewniana bezpłatnie dla wszystkich od 5 do 16 roku życia, choć jedynie 80% dzieci kończy szkołę podstawową. Ponadto jest wielka dysproporcja w szkołach pomiędzy chłopcami i dziewczynkami. Wedle badań do szkół chodzi tylko 84% chłopców oraz tylko 60% wszystkich dziewczynek. Natomiast średnia uczęszczania do szkół przez wszystkich to tylko 66%. Oznacza to, że w Pakistanie 34% wszystkich dzieci opuszcza zajęcia szkolne. Kobiety są w Pakistanie bardzo dyskryminowane gdyż jedynie 18% z nich skończyło 10 lat edukacji. Do tego mamy jeszcze prowincjię Swat gdzie Talibowie zakazali edukacji dziewczynek i wysadzili szkoły. W Pakistanie tylko 8,9% mężczyzn i 3,5% kobiet kończu studia wyższe. Jedyną dobrą informacją jest to, że około 18mln Pakistańczyków (około 10% populacji) potrafi mówić po angielsku.

Na próżno więc szukać w Pakistanie geniusza, dlatego że tylko 56% procent Pakistańczyków potrafi pisać i czytać. Oznacza to, że spośród zagadkowej dziś populacji Pakistanu w okolicach 185 milionów, około 80-90mln pakistańskich muzułmanów nigdy nie czytało Koranu, a swoje wierzenia i poglądy opierają jedynie na tym co mówi klasa rządząca (co bardzo przypomina mi ekstremalnie poprawnie politycznie społeczeństwo w UK, ale to już inna sprawa). Wielki brat zawsze wie najlepiej. Dla porównania piśmienność w Polsce stoi na poziomie 99,7%, a w UK 99%, co i tak uważam za wielkie osiągnięcie, biorąc pod uwagę że Trzeci Świat wprowadził się do Brytanii.

Zdrowie:

Pakistan ma wiele problemów związanych ze zdrowiem. Rząd pakistański przeznacza na zdrowie tylko 1,5% dochodu narodowego, brakuje lekarzy i jest poważne zatrucie wody, które powoduje mnóstwo chorób, w tym cholerę. Co roku jest około 300.000 zachorować na malarię, choć problemem jest też gruźlica. Około 5000 ludzi umiera co roku na wściekliznę z powodu kontaktu z zarażonym zwierzętami. Wiele problemów wynika także z islamskich mitów, co prowadzi do zaniedbywania zdrowia kobiet oraz prawidłowej opieki położniczej. Do tego na Subkontynencie Indyjskim aż 70% dzieci jest niedożywionych, a w Pakistanie 33% wszystkich dzieci do 5 roku życia ma za niską masę ciała. W szpitalach nie ma podstawowego sprzętu. Rząd pakistański natomiast ma pieniędze na propagowanie szaleńczego islamu oraz na armię. Średnia długość życia w Pakistanie to 63 lata, a śmiertelność dzieci do lat 5 to 72 na 1000. Tylko 51% ludzi w miastach ma dostęp do podstawowych sanitariów.

Jak w wielu krajach islamskich, także i w Pakistanie jest plaga homoseksualizmu, dlatego że jeśli ludzie nie mogą mieć żadnego kontaktu z płcią przeciwną, „kochają” inaczej co powoduje wiele chorób, w tym AIDS. Zwłaszcza zarażenie HIV rośnie z powodu kulturowego tabu na temat seksu, z powodu rosnącego zażywania narkotyków, oraz prostytucji mężczyzn. Przypuszcza się, że około 100.000 osób w Pakistanie jest zarażonych wirusem HIV, co jest alarmującą liczbą, i spośród krajów Subkontynentu Pakistan jest tylko za Indiami i Nepalem.

Kultura/Religia:

Myślę, że najważniejszą rzeczą jest jednak to, że Pakistan jest krajem ściśle islamskim co ma ogromne odbicie w codziennym życiu. W telewizji używa się sformułowań takich jak „na Allacha” czy „Proroka Mohameda” a wszystkie miasta są przepełnione moskami gdzie z megafonów słychać bardzo głośne modlitwy, które przeprowadzane są aż pięć razy dziennie. Ludzie modlą się także w miejscach publicznych, gdy akurat nie są blisko mosków. Raz widziałem jak muzułmanie rozłożyli swój mały dywanik w szpitalu i tam też się modlili. Według nich jest tylko jeden bóg czyli Allach a mesjaszem jest Prophed Muhamed. Uczą się też o Jezusie lecz jako o mesjaszu a nie synu bożym.

Bardzo istotnym tematem są pakistańskie kobiety. Żyjąc według zasad islamu, mają zasłonięte głowy a ubrania zasłaniają kształty ich ciał. Niektóre w zależności od stopnia religijności mają też zasłonięte twarze. Kobiety w Pakistanie są od tego aby opiekować się dziećmi i domem a pierwsze skrzypce grają mężczyźni. Z drugiej jednak strony i z punktu widzenia islamu kobiety są równe mężczyznom i dlatego spośród 250 miejsc w parlamencie, 60 miejsc należy do kobiet. Kobiety mogą też głosować i prowadzić samochód, choć na ulicach prawie się ich nie widzi a w populacji Pakistanu jest o wiele więcej mężczyzn. Tutaj także małżeństwa są aranżowane przez rodziców z tych samych klas społecznych, którzy spotykają się i omawiają warunki. Możliwe jest, że para przed ślubem może się nigdy wcześniej nie widzieć a śluby gdzie para widzi się wcześniej, nazywane się ślubami z miłości. W Pakistanie są osobne miejsca dla kobiet w autobusach, na dworcach czy na trybunach gdy naród ogląda swój narodowy sport-krykiet. Kobieta nie ma prawa patrzeć na mężczyznę prosto w oczy i najlepiej gdyby siedziała tylko w domu i ich nie rozpraszała. W chwili ślubu kobieta ma wykonywać polecenia męża oraz jego rodziny. Nawet kobiety dobrze wykształcone i na stanowiskach przeżywają silną presję ze strony społeczeństwa, rodziny i męża aby zostawić wszystko i wrócić do domu.

W niektórych skrajnych środowiskach wykształciły się „honorowe morderstwa”. Oznacza to, że jeśli kobieta zdradziła męża-to znaczy miała przelotną rozmowę z innym mężczyzną lub patrzyła na niego, wtedy mąż tej kobiety lub jego rodzina mogą ją zabić. Szacuje się, że jest około 1000 tego rodzaju zabójstw rocznie a sąd wielokrotnie nie chce debatować nad tego typu sprawami. Była tu też niedawno jedna sprawa, gdy kobieta została zgwałcona przez czterech mężczyzn, którzy zostali złapani, postawieni przed sądem i uniewinnieni, gdyż według sądu to kobieta była winna. Wedle prawa Pakistanu zawiniła dlatego, że zachowywała się wyzywająco i kusiła mężczyzn, czyli na przykład uśmiechnęła się do nich, co jest niezgodne z islamem.

Szczere uśmiechy podczas wyprawy przez Khyber Pass. Pakistan.

Szczere uśmiechy podczas wyprawy przez Khyber Pass. Pakistan.

Myślę, że gdyby polityka Pakistanu zmieniła się choć trochę, byłby to wspaniały kierunek turystyczny, w czego efekcie Pakistan mógłby bardzo skorzystać. Nie sądze też aby wszyscy ludzie w Pakistanie byli „zwariowanymi fanatykami”, choć z drugiej strony nie jest ich ciężko znaleźć. Zły jest system w którym oni muszą żyć, lecz gdyby zmiana nastąpiła dziś, potrzeba by było wielu pokoleń aby zmienić mentalność ludzi, i aby islam złagodniał. Niestety religijny reżim oraz fanatyzm religijny sztucznie napędzany przez rząd, oraz fakt że islam jest używany jako forma zbrojnej propagandy, sprawia że Pakistan ma złą reputację.

Media:

Reżim w Pakistanie miał wiele oblicz, i bez względu na to czy jest to militarny reżim czy religijny, wolność prasy w Pakistanie nie istnieje. Dziennikarze byli już zastraszani, bici i zastraszani ekonomicznie, a także oskarżani o „bluźnierstwo”. Do tego w Pakistanie jest bieda, gazety są drogie, a czytać potrafi tylko 56% ludzi. Jak to często bywa w Pakistanie oraz w każdym innym kraju na świecie, jest wiele obietnic lecz mniej efektów. Na liście wolności prasy, na 179 krajów i terytoriów Pakistan zajął 151 miejsce. Oznacza to, że wolność prasy w Pakistanie po prostu nie istnieje. W pakistańskich gazetach możemy poczytać o dwóch tematach: promocja islamu oraz tego jak być dobrym muzułmaninem, oraz wszelka wyższość nad Indiami. Poza tym jest przedstawionych wiele problemów lecz żadnych rozwiązań.

Zagrożenia przyrody:

Problemy ekologiczne Pakistanu określam jako „głęboko zakłucające spokój ducha”. Ogromnym problemem w Pakistanie jest trująca woda, która prowadzi do wielu chorób. Na przyklad w stanie Punjab 90% ma dostęp do czystej wody, lecz w stanie Sind tylko 9%. Innymi problemami jest zatrucie powietrza, erozja gleb i pustynnienie kraju. Ogromny nacisk na Pakistan ma niekontrolowane rozmnażanie się muzułmanów, oraz kompletny braj higieny i edukacji, co pokazuje nam tragiczną prawdę, że tylko 5% Pakistanu jest pokrytych przez lasy. Wracając do zanieczyszczenia wody, zatrucia spalinami pojazdów oraz zanieczyszczenia z fabryk dostają się prosto do „wody pitnej” co oznacza, że Pakistańczycy piją swój własny ściek przemysłowe i swoje własne szambo. Pamiętam też gdyż spacerowałem po ulicach Lahore i nie mogłem ani oddychać ani mówić, gdyż zanieczyszczenie hałasem w miastach jest bezlitosne dla istoty ludzkiej. Są tylko ciche enklawy jak Stare miasto lub Ogrody Shalimar, lecz po wyjściu z nich życie staje się niemożliwe. Do tego w Pakistanie nie ma żadnych kontroli co do emisji spalin i dwutlenku węgla. Dla tych którzy ciężko myślą przypomnę, że powyżej opisana sytuacja oznacza, że wszystkie uprawy oraz zwierzęta rolne też są zatrute gdyż wdychają zatrute powietrze i piją trującą wodę, która potem dociera do ludzi. Tyle w wielkim skrócie!!!

Końcowy wniosek o Pakistanie

Pakistan w pełni więc zasługuje na jego dokładne poznanie, ale też na zostawienie go w spokoju tam gdzie naprawdę należy. Z takim nastawieniem Pakistan będzie za każdym razem niezapomnianą przygodą, dlatego że tutaj także jest wiele dobrych rzeczy. Jeśli natomiast chodzi o twardą pro-islamską propagandę w Pakistanie, to nie oceniam jej jako dobrej lub złej, tak długo ja zostanie ona w Pakistanie. Doszedłem do takiego wniosku gdyż propaganda w Europie i Ameryce jest znacznie większa od tej w Pakistanie. Jest ona tylko inna. W Pakistanie trzeba kochać Allaha i Mahometa nawet jeśli co poniektórzy na to nie mają ochoty, podczas gdy w Europie musimy głęboko wierzyć w „zbawienie” jakie niesie ze sobą społeczeństwo multirasowe i wszystkie jego demony. Poza tym spotkałem w Pakistanie młodych ludzi, którzy odważyli się na szczerą rozmowę ze mną o tym, że mają dość wiecznych zakazów, oraz religii która wszystkiego im zabrania. Fanatyzm zdecydowanie tu istnieje w dużym stopniu, ale jest on też potęgowany przez islamski reżim, który nie powinien mieć prawa rozmnażania się w Europie za nasze pieniądze i kosztem naszych dzieci.

Biedne, tragiczne ofiary swej własnej religii kochają Bollywood, dlatego że reprezentuje ono wszystko co im jest zakazane. Pomimo, że Bollywood jest przeciwko islamowi, jakoś nikt się o to nie martwi. W pewien sposób powodzenia Pakistańczycy. Może kiedyś będzie patrzeć własnymi oczami…..

Historia Pakistanu w najlepszych momentach

Po drugiej wojnie światowej na subkontynencie indyjskim była coraz większa determinacja aby oddzielić muzułmanów i hinduistów na dwa osobne kraje. Gdy Brytyjczycy nie mogli już dłużej utrzymać w ryzach subkontynentu i nie mogli czerpać z niego więcej korzyści, namalowali linię na mapie biorąc pod uwagę te dwie największe religie i podzielili subkontynent w taki sposób, że w 1947 roku powstał Pakistan. Teoretycznie było to bardzo łatwe ale tylko na mapie. Muzułmanie ze strony Indii szli do Pakistanu a hinduiści ze strony Pakistanu szli tą samą drogą do Indii. W rezultacie po drodze wynikł między nimi ogromny konflikt i zginęło tysiące ludzi. W niektórych częściach subkontynentu podział nie nastąpił do dziś i dlatego Kaszmir jet ciągle terenem spornym.

Z drugiej strony jeśli chodzi o Kaszmir nie możemy obwiniać za wszystko Imperium Brytyjskiego, które robiło też bardzo dobre rzeczy. Kaszmir jest terenem spornym dlatego, że indyjscy i pakistańscy generałowie dostają ogromne pieniądze na utrzymanie wojsk na tych terenach. Problem Kaszmiru może być rozwiązany w 5 minut ale wówczas niektórzy wpływowi ludzie przestaliby zarabiać.

W Peszawar - mieście niedaleko Afganistanu, które praktycznie siedzi na bombie. Pakistan.

W Peszawar – mieście niedaleko Afganistanu, które praktycznie siedzi na bombie. Pakistan.

Pakistan jest najbliższym sąsiadem Afganistanu co wielokrotnie miało ogromny wpływ na ten kraj. W Pakistanie jest aż prawie 4 mln uciekinierów afgańskich, którzy żyją tu na stałe. Gdy Rosjanie napadli na Afganistan w 1979 roku, Pakistańczycy zgodnie ze swoją islamską gościnnością przyjęli Afgańczyków do siebie, co sprawiło, że bardzo powiększyło się bezrobocie tego i tak już bardzo biednego kraju. Z drugiej strony z punktu widzenia Pakistańczyków i tak nie był to problem bo i tak mało kto miał pracę. Pól i kóz jest przecież wiele. Przez cały czas Amerykanie mieli swoją bazę w Pakistanie gdyż byli zdeterminowani aby pozbyć się Rosjan z Afganistanu. Wtedy właśnie Pakistan na tym skorzystał a potem skorzystał jeszcze raz, gdy niektórzy islamscy bojownicy, zwani mudżahedinami poszli walczyć o Kaszmir. Niektórzy wrócili do Afganistanu, dając schronienie Osamie bin Ladenowi i przyłączając się do Talibów, którzy być może nawet pracowali dla Ameryki nawet o tym nie wiedząc.

Wtedy Pakistan także był bazą amerykańską i znowu na tym skorzystał gdyż razem z Amerykanami mieli zniszczyć siły Talibów, które Amerykanie sami stworzyli przez wojnę z Rosją. Można to nazwać „tragiczną komedią pomyłek”, która wymaga gratulacji dla „tęgich” umysłów Ameryki – a tu podobno trzeba 100 Polaków do wkręcenia jednej żarówki??? No cóż…pewnie jest w nas coś amerykańskiego.

Pakistan słynie ze światowego terroryzmu i jest tutaj bardzo dużo broni. W 2003 roku znaleziono aż 18mln niezarejestrowanych sztuk broni, pochodzących z przemytu z Afganistanu oraz z wojen z Rosją i Ameryką. Z Pakistanu i Afganistanu pochodzi też większość terrorystów.


Koniecznie przeczytaj: 

Polsko-Pakistańskie Siły Powietrzne

Przełęcz Chajber w Pakistanie

Mapa

Lokalizacja

, Pakistan, Kompas Travel

Informacje praktyczne

Wiza turystyczna: swoją wizę kupiłem bez problemu w Delhi (Indie). Kosztowało mnie to około 50$. Była to wiza jednokrotnego wjazdu na 30 dni.

Bezpieczeństwo: ja natrafiłem na spokojny okres lecz w Pakistanie bezpieczeństwo może się zmienić jak kierunek wiatru. Wewnętrzne problemy polityczne, islamski fanatyzm i bliskie sąsiedztwo Afganistanu dają o sobie znać. Proszę koniecznie sprawdzić aktualną sytuację przed wyjazdem. Proszę nie spać w hotelach blisko dworców i stacji pociągowych, gdyż cieszą się one złą sławą podrzucania broni i narkotyków. Osobiście odniosłem wrażenie, że ludzie byli nastawieni przyjaźnie lecz Pakistan jest jak bomba zegarowa.

Poruszanie się po kraju: polecam przemieszczanie się autobusami lub małymi busikami. Stan dróg jest dobry lub często nawet bardzo dobry. Zwłaszcza porównując do Indii jest to luksus.

Ceny: (na rok 2006 kiedy £1 = 150PKR) Pakistan jest tani. Za kiepski, podwójny hotel w Lahore a potem w Rawalpindi zapłaciłem około 5$. W Peszawar za trzy dni w podwójnym pokoju i wszystkimi posiłkami zapłaciłem około 30$. Jedzenie jest bardzo tanie, podobnie jak transport. Ceny są zawsze ustalane z góry.

Klimat: podzwrotnikowy suchy na wyżynie i w górach oraz zwrotnikowy monsunowy w Nizinie Indusu. Temperatura powietrza waha się od -40oC w górach do 54oC na pustyni Thar. Średnia temperatura latem od 25oC do 32oC choć mogą dochodzić do 40oC, zależnie od stanu. Zimą od 8oC do 16oC, także zależnie od stanu.

ZOSTAW KOMENTARZ

  • Zwierzęta
  • Akta plażowe
  • Ciekawi ludzie - niezapomniane twarze
  • Birma (Myanmar)
  • Armenia
  • Tadżykistan