Iran (Persja)
Oficjalna nazwa: Islamska Republika Iranu
Populacja: 92 417 681
Powierzchnia: 1 648 195 km²

Galerie
Iran 2024/25 ... w budowie
Iran (Persja) 2013
Wprowadzenie do Iranu
Sekcja Iranu kosztowała mnie dużo pracy i wierzę że część ta nie będzie tylko przygotowaniem do podróży, ale okaże się także edukacyjną lekturą na temat tego bardzo interesującego kraju. Iran znam bardzo dobrze gdyż podróżowałem po nim dwa razy. W 2013 roku byłem 1,5 miesiąca a na przełomie 2024/25 roku byłem w Iranie aż 3,5 miesiąca.
Kompas Travel jest niezależnym medium, odpornym na poprawność polityczną i propagandę globalistów, i nie znajduje się pod wpływem mediów głównego nurtu. Będzie to zauważalne w pewnych częściach wszystkich artykułów.
Polscy uciekinierzy w Iranie
Zanim przejdę do opisu Iranu, najpierw chciałbym podać do wiadomości że jako Polak serdecznie dziękuję Iranowi za przyjęcie 120.000 polskich uciekinierów, którzy w 1942 roku uciekli do Iranu z Syberii. Po tym jak Niemcy i Rosja napadły na Polskę w 1939 roku i podzieliły polskie terytorium, w latach 1939-41 komunistyczny reżim Związku Radzieckiego wywiózł na Syberię około 1.7mln Polaków, 100.000 Polek zostało zgwałconych, a około 500.000 Polaków umarło podczas walki przeciwko komunistycznemu najeźdzcy. W międzyczasie kontynuowane były represje radzieckich komunistów przeciwko Polakom. Warunki życia Polaków na Syberii były tak katastrofalne, że większość umarła z zimna i głodu, zapracowując się na śmierć w KOMUNISTYCZNYCH OBOZACH ZAGŁADY ! ! !
„Pierwszy rząd Związku Radzieckiego składał się w 80% – 85% z Żydów”.
– Prezydent Rosji Vladimir Putin
W 1942 roku zaczął się exodus ocalałych Polaków do Iranu, przez Morze Kaspijskie. Razem około 120.000 Polaków znalazło bezpieczne schronienie w Iranie. Wśród nich były niedożywione i cierpiące z powodu chorób i głodu polskie kobiety i dzieci. Irańczycy traktowali Polaków z szacunkiem, opiekowali się nimi, oraz edukowali polskie dzieci w języku polskim. Polscy żółnierze pojechali do Iraku, aby tam trenować i następnie wrócić do Europy, po to aby walczyć przeciwko Niemcom. Wielu Polaków jednak zostało w Iranie, a Irańczycy byli do takiego stopnia dobrzy, że udzielili Polakom schronienia nawet w budynkach rządowych. W latach 1942-1945 przez Isfahan przeszło 2000 polskich dzieci, przez co Isfahan było na krótko nazywane „miastem polskich dzieci”.
Dziś w Teheranie znajduje się Polski Cmentarz, na którym znajduje się 1937 polskich grobów. Serdecznie dziękuję Iranowi za ten szlachetny czyn. Niech Bóg błogosławi Wasz piękny kraj i jego dobrych ludzi.
Polski cmentarz w Teheranie – https://pl.wikipedia.org/wiki/Polski_Cmentarz_w_Teheranie

Flagi Polski i Iranu.
„Oś Zła”
Wszyscy słyszeliśmy opowieści grozy w mediach na temat Iranu jako „Osi Zła” oraz jego pracami nad bronią nuklearną. Uważam te historie za przekoloryzowane dreszczowce dla naiwnych dzieci, w które niestety wieżą całe narody. Zapewniam, że za wszystkim kryje się zawsze ekonomia i żądza władzy.
Wedle Goldman Sachs Iran ma potencjał aby zostać jedną z najpotężniejszych ekonomii XXI wieku, dlatego Zachód bojąc się o swoje wpływy chce w jakiś sposób powstrzymać Iran przed wzrostem gospodarczym, gdyż miałoby to dla niego fatalny efekt. Tam gdzie nie pomaga dyplomacja pomaga siła militarna, dlatego branie surowców naturalnych, kontrola ekonomiczna i budowanie przewagi strategicznej w cudzym regionie jest gwarancją własnego wzrostu gospodarczego. Poza tym utrzymanie wojska oraz miliardy inwestowane każdego roku w nową broń w niektórych krajach są obronnością państwa, lecz w innych są inwestycją która musi się zwrócić; i takim krajem jest USA. Biorę pod uwagę opinię że lepiej aby kraje muzułmańskie nie miały bomby atomowej, choć z drugiej strony zastanawiam się dlaczego fanatyczny kraj muzułmański: Pakistan, nie został powstrzymany.
Co do oskarżeń Iranu o terroryzm to wierzę że są one do pewnego stopnia prawdziwe, choć przypomnę że najbardziej ekstremalne muzułmańskie organizacje terrorystyczne, jak ISIS, zostały stworzone przez USA i Izrael. Uważam też, że wszelkie zamachy terrorystyczne zorganizowane przez Iran są odpowiedzią na politykę Zachodu, natomiast muzułmański terroryzm nie płynie z Iranu ale głównie z krajów sojuszniczych USA, takich jak: Pakistan, Arabia Saudyjska, Egipt i Afganistan.

Stany Zjednoczone mają ponad 40 baz wojskowych we wszystkich krajach muzułmańskich dookoła Iranu. Oprócz tego USA ma niszczyciele i łodzie podwodne w Zatoce Perskiej uzbrojone w głowice nuklearne. Dodatkowo jest także bezprawnie założona baza militarna Izrael, która płonie z nienawiści do Iranu. Kto tu jest więc zagrożeniem dla kogo???
Jeśli natomiast chodzi o odcinanie Iranu od reszty świata to widzę w to w następujący sposób: USA zawładnęło Irakiem i Afganistanem oraz ma bazy wojskowe w prawie każdym arabskim kraju oraz ma bazę militarną Izrael. W takiej sytuacji Iran jest osaczony i odcięty od świata i nie jest on w stanie zagrozić Ameryce. Wyobraźmy sobie że Iran miałby na tyle siły militarnej, politycznej i medialnej że podbiłby Kanadę i Meksyk, miałby ogromną armię na Kubie oraz niszczyciele w Zatoce Meksykańskiej. Następnie Iran odciąłby USA od świata i nazwał go 'Osią Zła’.
Jest to dokładnie to co Ameryka robi Iranowi dla własnych korzyści ekonomicznych. Tymczasem niedorzeczny amerykański czy brytyjski naród uwierzył, że Irańczycy rodzą się źli, mimo że wątpię aby nawet wiedzieli gdzie leży Iran. Pod wpływem mediów ludzie uwierzą we wszystko. W obecnej sytuacji geopolitycznej Iran jest się w stanie tylko bronić.
Przetestujmy jeszcze raz inteligencję moich czytelników: „Gdy USA napada na pół świata to jest ciągle dobre, lecz gdy Iran się broni to jest zły”.
Do moich krytyków:
Wiem że w Iranie jest reżim i że są więźniowie polityczni, ale z drugiej strony w krajach oficjalnie 'demokratycznych’ jak Wielka Brytania czy Szwecja też są. Z punktu widzenia podróżnika Iran jest więc dobrym kierunkiem do podróży i nie zamierzam ingerować w jego sprawy wewnętrzne. Mnie bardziej interesują wszelkie niesprawiedliwości i więźniowie polityczni w Polsce i w Anglii, natomiast reżim w Iranie jest dla mnie reżimem neutralnym, gdyż ich reżim nie dyktuje mi jak mam żyć w moim europejskim kraju.
Pewien Irańczyk powiedział mi że mój europejski kraj jest 'wolny’ a reżim w Iranie zabija ich ludzi. Wierzę że reżim w Iranie więzi i zabija niewygodnych Irańczyków. Jednak w tzw. 'wolnych i demokratycznych’ krajach Europy rządy sterowane przez żydowskich globalistów sprowadzają obce armie w postaci 'uchodźców’, którzy mordują i gwałcą nawet dzieci. Tymczasem niewygodni Europejczycy piszący prawdę na ten temat są zamykani w więzieniach z kryminalnymi 'uchodźcami’ przez 'przodowników wolności i demokracji’. Jakie to obrzydliwe…
Przesiąknięte hipokryzją kraje Zachodu lubią krytykować Iran aby w ten sposób same mogły wyglądać na bardziej niewinne. Poza tym rządy krajów Zachodu są zmuszone ciągle odwracać uwagę od najbardziej niebezpiecznych wrogów wewnętrznych. Bogaty w surowce naturalne Iran jest więc dla nich jak dar z nieba. Iran jako kierunek turystyczny jak najbardziej polecam, a dlaczego Iran nie jest 'Osią Zła’ wyjaśniłem powyżej.
Radzę aby biali podróżnicy jeździli do Iranu po to aby zobaczyć piękne miejsca i poznać ten ciekawy kraj; ale niech nie próbują naprawić problemów całego świata, bo Europa ma już straszne problemy. Iran zostawmy Irańczykom.
♦
Myślę że inteligentni ludzie powinni zawsze zapoznać się z dwoma stronami konfliktu. Jeśli będziemy słuchać tylko żydowskich mediów to na prawdę ktoś może uwierzyć że w Iranie materializują Lucyfera. Polecam więc Tehran Times abyśmy mogli też poznać jakie zdanie ma rząd w Iranie.
Atrakcje turystyczne Iranu
Iran to fascynujący kierunek turystyczny, bogaty w historię i piękno naturalne. Kraj ten, z wieloma starożytnymi skarbami, nie jest jak ze znanych perskich bajek, ale po bliższym poznaniu odkrywa uroki antycznej Persji. Współczesny Iran często przedstawiany jest w negatywnym świetle, związanym z polityką, jednak Persja jest pełna atrakcji i gościnnych ludzi. Do miast, które koniecznie trzeba zobaczyć należą Teheran, Kashan, Esfahan, Yazd i Shiraz; i każde z nich ma swój niepowtarzalny urok. Zapewniam że pomimo negatywnego wizerunku w mediach zachodnich, które koncentrują się na polityce i problemach, Iran ma wartościowe miejsca które warto odkrywać.
Teheran ma dobrze rozwinięte metro i historyczne miejsca, takie jak Mauzoleum Chomeiniego, Muzeum Ebrat i tradycyjny bazar koło Pałacu Golestan. Potrzebujący spokoju mogą też odwiedzić północ Teheranu-Tajrish, gdzie znajdują się ładny ogród, pałace i góry.

Irański chłopiec sprzedający owoce w mieście Kashan.
Kashan słynie ze starożytnych perskich łaźni, antycznych domów kupieckich i łapaczy wiatru. Esfahan to perła perskiej turystyki z niebieskimi meczetami, mozaikami i perską sztuką, której centrum turystycznym jest Plan Imama. Yazd to pustynne miasto z unikalną architekturą, starym miastem w kolorze pustyni oraz łapaczami wiatru do ochładzania wnętrz. Bazary Iranu to obowiązkowy punkt zwiedzania, oferujący możliwość poznania tradycyjnych perskich wzorów, dywanów, herbat i słodyczy.
Shiraz to miasto perskich ogrodów. Obowiązkowe atrakcje to ogrody Eram i Narajestan, mury Arg-e Karim Khan, Bazaar-e Vakil, oraz historryczna łaźnia i meczet. Warte zobaczenia są też miejsca związane z zaraostrianizmem, takie jak Świątynia Ognia i Wieża Ciszy. Shiraz jest też bazą wypadową do zwiedzania Persepolis, Naqsh-e Rostam, Naqsh-e Rajab oraz różowego solnego jeziora.
Iran ma także historyczne wsie, z których najlepiej znane to: Masuleh, Kandovan i Abyaneh. Wielką przygodą są także dwie pustynie Iranu. Są to Pustynia Centralna i Pustynia Lut, które oferują niezwykłe krajobrazy i doświadczenia, w tym oazy i majestatyczne formacje skalne. Pustynie także mają swoje własne historyczne zabytki i wsie, takie jak: Garmeh, Iraj, Bayaze oraz sławną cytadelę Bam.
W Iranie jest także wiele innych mniej znanych historycznych miast, takich jak Soltaniyeh czy Abarqu. Marcin podjął się tego wysiłku aby mieć większe poszanowanie dla wartości turystycznej i historycznej Iranu.
W Zatoce Perskiej podróżnicy mogą poznać inny aspekt Iranu, zwiedzając portowe miasta i pustynne wyspy Qeshm i Hormoz. Pomimo ciężkich chwil na Qeshm, z ograniczoną ilością wody i temperaturami sięgającymi 45°C podróżnik Marcin Malik podziwiał malowniczy kanion, a także jaskinią solną i las mangrowy.
Co do Republiki Islamskiej, to jej głównymi miejscami są miasta Qom i Mashhad, które są interesujące także ze względu na zrozumienie religijnego życia Iranu oraz obserwację ludzi.

Tradycyjny bazar w Iranie.
Będąc w Iranie Marcin wspinał się też na góry, w tym na Damavand oraz do fortecy Rudhkan. Przemieszczając się autostopem i autobusami i jedząc perskie potrawy, Marcin nawiązał dobre relacje z ludźmi, którzy byli ciekawi jego podróży.
– Pełniejszy artykuł o walorach turystycznych Iranu, z elementem politycznym: Przewodnik podróży po „Osi Zła”.
Iran – czasy obecne
Ekonomia
Bank światowy zaklasyfikował Iran jako kraj średnich zarobków niższego szczebla i jest to ekonomia średnio rozwinięta, przemysłowa, w około 60% sterowana centralnie. Z 10% światowych potwierdzonych rezerw ropy naftowej i 15% rezerw gazu, Iran jest uważany za „supermocarstwo energetyczne”. Według Economist Intelligence Unit eksport ropy naftowej stanowi 80% całkowitych dochodów Iranu z eksportu i 50% do 60% dochodów rządowych. (Myślę że tylko ten krótki akapit świadczy o tym dlaczego Iran został wybrany na 'Oś Zła’. Tak zwane 'państwa demokratyczne słynące z ochrony praw człowieka’ chcą bezczelnie okraść Iran.)
Iran jest drugim na świecie producentem ropy (po Arabii Saudyjskiej) oraz jest na drugim miejscu (po Rosji) jeśli chodzi o rezerwy gazu. Przez lata więc ekonomia Iranu nie była zróżnicowana i zależna prawie całkowicie od jednego sektora, co sprawiło że kontrola rządu nad ekonomią zamroziła sektor prywatny, a jednym z efektów tego rodzaju ekonomii jest na przykład rozkwit korupcji i nierówności w zależności od pełnionych funkcji. Na przykład żołnierze oraz elita rządowa mają ekonomiczne ułatwienia i większe szanse awansu a inni ludzie mogą liczyć tylko na siebie. Dziś ekonomia Iranu jest w okresie przemiany z kierowanej centralnie na wolno rynkową, lecz o tym jak bardzo ekonomia Iranu stanie się wolnorynkowa zależy od ropy, który zawsze będzie sterowany centralnie przez rząd. Wiele krajów na Bliskim Wschodzie próbuje zróżnicować swoje ekonomie, aby nie były uzależnione tylko od ropy, ale jest to trudne przejście które wymaga czasu. W przypadku Iranu jest jeszcze trudniej gdyż z powodu sankcji nałożonych przez USA ekonomia tego kraju bardzo ucierpiała, i dlatego Iran dąży do pełnej samowystarczalności.
W efekcie sankcji zagraniczne firmy nie chciały inwestować w Iranie i handel został ograniczony, co odbiło się bardzo na przychodach rządu oraz na życiu przeciętnego Irańczyka. Dobrym przykładem jest tu fakt że bezpośrednio z powodu sankcji eksport ropy zmniejszył się o połowę co oznacza ogromny cios dla kraju w którym ropa ma istotne znaczenie gdyż stanowi aż 25% GDP. Sytuacja była do tego stopnia zła że pierwszy raz od 1980 biedny Irak prześcignął Iran w jej eksporcie, a w 2012 roku wartość riala spadła do rekordowo niskiej wartości w stosunku do dolara. Iran stracił także w ten sposób że wielu wykształconych Irańczyków szukało pracy w innych krajach, gdyż Iran nie oferował im godziwych płac. Oprócz niezwykle ważnego sektora usługowego istnieją także przemysł taki jak górnictwo, produkcja oraz rolnictwo, choć ten sektor stracił wiele na znaczeniu gdyż wielu ludzi przeprowadziło się do miast.
Jak informuje Bank Światowy GDP Iranu w 2012 osiągnęło poziom $549.9 mld, co stanowi mniej niż 1% światowej ekonomii. Na przestrzeni 10 lat możemy się przyjrzeć jakie szkody wyrządzają Iranowi sankcje, dlatego że w 2023 roku GDP Iranu osiągnęło już tylko $404.63 mld, co stanowi tylko 0.38% światowej ekonomii.
Dalej, jeśli chodzi o GDP Iranu to sprawdzałem jak ono się zmieniało przez ponad 10 lat, dlatego że byłem w tym kraju dotychczas 2 razy. W 2013 roku na GDP Iranu składały się między innymi: sektor usługowy (45% GDP) , produkcja i górnictwo (20%), rolnictwo (10%) oraz ropa (25%). Ważne jednak aby wspomnieć że Iran zamierza dalej inwestować w wydobycie ropy, i na przykład w 2012 roku nawet wliczając sankcje Iran eksportował 1.5 mld baryłek ropy, a eksperci oszacowali że w 2015 roku roczny przychód Iranu tylko ze sprzedaży ropy może osiągnąć $250 mld. Iran jest jednak bardzo sprytny i z biegiem lat nauczył się jak omijać sankcje, czyli między innymi jak rozprowadzać wartą setki milionów dolarów ropę na statkach o nazwie „flota cieni”.
W 2023 roku największym sektorem gospodarki Iranu były usługi, które stanowiły aż 51% PKB. W przypadku usług najważniejszymi segmentami są: nieruchomości oraz usługi specjalistyczne i profesjonalne (14% całkowitego PKB); handel, restauracje i hotele (12%) oraz usługi publiczne (10%). Produkcja ropy naftowej stanowi 23% przychodu Iranu. Produkcja i górnictwo przyczyni się do 13% produkcji, a rolnictwo do 10%. Ostatnią dużą częścią PKB jest budownictwo oraz dystrybucja energii elektrycznej, gazu i wody, które stanowią 7% całkowitej produkcji. Jak widzimy przez 10 lat całkowity przychód Iranu zmniejszył się, ale różnią się też trochę składniki GDP.

Amir Chaghmagh Complex. Yazd.
Jest tutaj jednak druga strona medalu co oznacza że rząd Iranu wydaje aż 25% swojego GDP na dotacje, po to aby ropa i elektryczność były tak tanie jak to tylko możliwe. W efekcie tego rodzaju polityki konsumpcja ropy zwiększyła się o 10% w skali rocznej. Nieco wyżej wspomniałem że Iran jest potęgą w wydobyciu ropy lecz z drugiej strony sprzęt Iranu jest przestarzały i wymaga ogromnych inwestycji, co oznacza że co roku Iran musi importować średnio około 45% swojej własnej ropy głównie w formie benzyny, gdyż sam jej nie przetwarza. Irańscy eksperci pytali dlaczego niektóre z dotacji nie były wcześniej przeznaczone na modernizację sprzętu i myślę że z powodu chęci samowystarczalności cel ten będzie musiał być osiągnięty.
Atlantic Council informuje że w 2022 roku Iran kupił sprzęt do wydobywania ropy od Chin wart $2.12mld oraz dodatkowo elektronikę wartą $1.43mld. Iran, który jest objęty wszystkimi możliwymi sankcjami musi sobie jakoś radzić. Eksperci podejrzewają że w handlu z Chinami za plecami USA, Iran może budować zagraniczne rezerwy walutowe w chińskich juanach.
Mnie jako podróżnika interesuje też przychód Iranu z turystyki, lecz tutaj jest wiele różnych informacji. USA i globalne żydowskie media starają się obrzydzić Iran jak tylko mogą, i niestety wielu wierzy w te bzdury. Według Światowej Rady Podróży i Turystyki (WTTC) wkład Podróży i Turystyki do GDP Iranu w 2019 roku wyniósł łącznie 41,8 mld USD, co stanowi 7,9% całkowitego PKB. Są to najbardziej optymistyczne dane, gdyż Iran Travel and Tourism Industry informuje że w 2017 roku przychody z turystyki stanowiły tylko 2.8% GDP, czyli $11.8mld. Tehran Times napisał że Republika Islamska zajmuje 19 miejsce z kwotą $48,1 mld w indeksie całkowitego wkładu podróży i turystyki do PKB w 2021 r. Światowa Rada Podróży i Turystyki podała, że udział branży turystycznej w całej gospodarce Iranu nieznacznie wzrósł do 4.7% w 2023 roku. Irańska Izba Handlowa ujawniła, że Iran zajmuje 73 miejsce wśród 119 krajów świata pod względem wzrostu sektora turystycznego w 2023 r. Którakolwiek informacja byłaby najbliższa prawdzie, życzę Iranowi jak najlepiej i zapewniam że do Iranu warto jest pojechać.
Unikalną częścią irańskiej ekonomii są też „bonyad”, czyli religijni biznesmeni, którzy są zwolnieni z podatku i którzy posiadają około 20% krajowego GDP. Mają oni około 120 organizacji zwolnionych z podatku, które żyją także z różnego rodzaju dotacji, kontrolują sporą część sektora usługowego i produkcyjnego i konkurują z sektorem prywatnym. Bonyad są krytykowani za ogromne marnotrawstwo zasobów Iranu, za nadmierną liczbę pracowników, korupcję i ogólną nieopłacalność Moim zdaniem są to religijne pasożyty i myślę że częściowo odpowiada to także na pytanie kto kradnie pieniądze z grobu Imama Rezy w nieskończenie rosnącym Haram w Mashhad oraz w Qom, i innych religijnych miejscach. Islam w Iranie to świetny interes kosztem nie tylko zwykłych ludzi ale także krajowego GDP. Myślę że w Iranie przydałyby się masowe procesy o korupcje, co pewnie wyszłoby przeciętnym Irańczykom na dobre. Mówię tutaj o 20% GDP oraz konkurencji z sektorem prywatnym, także bieda w Iranie nie jest tylko wynikiem amerykańskich sankcji ale także wewnętrznej korupcji.
Wyżej wymieniłem bardzo ogólnie różne gałęzie irańskiej ekonomii, lecz ujmując sprawę dokładniej oczywiście każdy sektor dzieli się na wiele specjalizacji. Zależnie od sektora są to więc wielkie fabryki stali, chemikaliów oraz budownictwo, wydobycie metali szlachetnych i półszlachetnych, handel nieruchomościami, bankowość i ubezpieczenia, produkcja ubrań, transport, budowa dróg, telekomunikacja, budowa tam, farmaceutyki; oraz uprawa ryżu, orzeszków, przypraw i cały przemysł związany z produkcją owoców suszonych. Można powiedzieć że w Iranie produkują wszystko, a ja podróżując po Iranie widziałem przemiany które dokonują się w tym kraju oraz ludzi wykonujących te wszystkie zawody. Iran jest 20 co do wielkości producentem samochodów na świecie i jednym z największych w Azji, z roczną produkcją przekraczającą 1,6 miliona samochodów.
Za pomocą powyższych przykładów chcę tylko pokazać że ogólne zestawienie podziału GDP jest czasem zbyt ogólne aby mieć dobre pojęcie o kraju, gdyż Iran trudni się tysiącami małych specjalizacji i usług i wytwarza praktycznie wszystko. Jeśli chodzi o sektor prywatny to głównymi produktami są tu pistacje oraz inne orzeszki. Bardzo ważną częścią sektora prywatnego są też ręcznie wyrabiane dywany, którymi handel osiąga $223mln w przeliczeniu na roczny eksport. Dodatkowo Iran ma wolną strefę handlu w Zatoce Perskiej na wyspie Kish, która z drugiej strony jest też centrum nielegalnego importu, w tym narkotyków.

Meczet Chomeiniego w Teheranie.
Obecnie w Iranie około 30% populacji żyje w biedzie i nawet skrajnej nędzy. Według Iran’s Statistical Center 27% obywateli Iranu żyje za dochód wynoszący zaledwie $2 dziennie. Raport opublikowany przez Iran’s Statistical Center 7 stycznia 2025 r. ujawnia że 27% populacji zarabia zaledwie $2 dziennie. W 2024 roku średnia pensja netto wynosiła zaledwie $253,36.
Według Trading Economics stopa bezrobocia w Iranie wynosiła średnio 11,04% od 2001 do 2024 roku, osiągając najwyższy poziom w historii, tj. 14,7% w pierwszym kwartale 2002 roku, i najniższy poziom w historii wynoszący 7,20% w czwartym kwartale 2024 roku. Dodatkowo bezrobocie wśród młodych ludzi (16-24) wynosi aż 24%.
Jeśli chodzi o inflację w Iranie to krążą na ten temat różne legendy, co sprawia że w trakcie miesięcznej podróży ceny mogą się trochę zmienić. Gdy podróżowałem po Iranie w 2013 roku rząd irański przekonywał że inflacja stała na poziomie 13% lecz Irańczycy nie dawali się oszukać i wiedzieli że było to aż 25%. Niestety z raportów które przeczytałem z grudnia 2013 roku Iran mógł się „pochwalić” inflacją na poziomie około 36% do nawet 40%. W 2024 roku inflacja w Iranie osiągnęła aż 31.7%.
Turyści widzą w Iranie antyczne bazary, ładne pejzaże, ciekawe zabytki i bogatą sztukę lecz te smutne dane przekładają się na codzienne życie Irańczyków, które już nie jest tak piękne. Bezrobocie i wysoka inflacja, a co za tym idzie nagła i nieoczekiwana utrata wartości riala są głównymi zmartwieniami irańskiego rządu. Gdy ja podróżowałem po Iranie na przełomie 2024/25 roku, £1 kosztował najpierw 78 toman, następnie 85, 100, a w marcu 2025 roku Iranka powiedziała mi że £1 kosztował już 120 toman. Wstając rano z łóżka Irańczycy są biedniejsi.
Edukacja
Edukacja w Iranie stoi na wyższym poziomie niż w wielu innych krajach muzułmańskich a edukacja dla kobiet jest zazwyczaj w takim samym stopniu otwarta jak dla mężczyzn. Piśmienność stoi na poziomie 91% a u młodych ludzi w wieku 15-24 na poziomie 97% bez różnic co do płci. W porównaniu z latami poprzednimi poziom piśmienności w Iranie wzrasta. Szkoły w Iranie podlegają jednak segregacji według płci, oprócz niektórych uniwersytetów. Dziewczynki we wszystkich szkołach muszą zawsze zakrywać głowy według wymagań islamu.

Ulica w Teheranie. W tle flaga Iranu oraz najwyższy przywódca Ali Khamenei.
W porównaniu z innymi krajami regionu edukacja w Iranie stoi na niezłym poziomie. Na przykład średnia piśmienność na Bliskim Wschodzie to około 77%, lecz uważam że aby sprawiedliwie podejść do edukacji to 'Bliski Wschód’ należy koniecznie podzielić na część azjatycką i Afrykę Płn. W sąsiednim Pakistanie pisać i czytać potrafi tylko 62%, w Jordanii 98%, i nawet w zniszczonej przez wojny Syrii jest to 94%. Jednak średnia piśmienność w Afryce Płn to tylko 71% (Statista). Zawsze też istnieje zauważalna różnica w poziomie piśmienności zależnie od płci.
Edukacja w Iranie jest darmowa i obowiązkowa, i też w porównaniu z czasami poprzednimi bardzo poprawiła się rekrutacja. W latach 70-tych do szkół zapisywano około 70% dzieci a dziś jest to prawie 100%. Następnie są dwa poziomy szkoły średniej gdzie każdy trwa po 3 lata i pierwszy jest obowiązkowy a drugi już nie. Pierwszy 3 letni etap jest po to aby sprawdzić zdolności młodego człowieka i nakierować zawodowo na sam koniec obowiązkowej nauki. Drugi, 3 letni okres nauki średniej nie jest obowiązkowy i ten poziom nauki przeznaczony jest dla młodzieży w wieku 14-17 lat. Rekrutacja na tym etapie nauki stoi na poziomie 89% (World Bank), i średnio 6% średniego poziomu edukacji jest prywatnych. Drugi etap szkoły średniej jest też podzielony na 3 rodzaje które kształcą w zakresie handlu, przemysłu, literatury, matematyki i wielu innych przedmiotów.
Następnie, dla osób w wieku 17-19 są 2 letnie studia techniczne/zawodowe które przygotowują do konkretnego zawodu. Inną drogą jest roczne studium przed uniwersyteckie które daje możliwość składania dokumentów na studia. Następnie są 4 letnie studia licencjackie a potem 2 letnie studia magisterskie. Na poziomie licencjackim rząd płaci za 4 letnie studia oraz czasem także za utrzymanie i czesne, także w Islamskim Uniwersytecie Azad; zależnie od przedmiotu.
Po 2 letnich studiach magisterskich jest także 3 letni program doktorancki, a Iran ma najbardziej prestiżowe uniwersytety w Azji Zachodniej (lub na Bliskim Wschodzie dla tych którzy lubią nadużywać tego sformułowania bez jego zrozumienia). Dodam także że według SCImago będącym światowym wskaźnikiem wpływu naukowego, Iran ma aż 3 uniwersytety które znajdują się w pierwszym 1000 najlepszych na świecie. Iran wcześniej wydawał około 5% GDP na edukację ale w ostatnich latach, pewnie z powodu sankcji, kwota została zmniejszona do 3%GDP.
Wszystkie te dane wyglądają dobrze ale podróżując po Iranie ja sam doświadczyłem braku edukacji. W Iranie są szkoły języków obcych, jednak mimo to komunikacja w języku angielskim jest bardzo trudna i męcząca. Irańczycy nie znają nawet podstaw angielskiego i gdyby nie Google Translate to rozmowa w większością Irańczyków byłby niemożliwy. Jest to wręcz żenujące i uciążliwe. Sytuacja jest tak bardzo zła że nawet ludzie którzy pracują w hotelach i biurach turystycznych też nie mówią po angielsku. Ja radzę mniej islamu, więcej angielskiego.
Na przykład w Malezji czy na Filipinach mogłem mówić szybko i skrótami, i każdy mnie rozumiał, a w Iranie byłem zdziwiony gdy ktoś znał podstawy angielskiego. Czasem jest grupa młodych ludzi, z których każdy rozumie trochę, a w rezultacie wszyscy razem nie rozumieją nic. Z punktu widzenia podróżnika jest to koszmar. Irańczycy na pewno nie są tępi dlatego uważam że brak znajomości angielskiego jest ich zaniedbaniem.

Wieża Azadi w Teheranie. Iran.
Islamizacja edukacji oraz rola kobiet
Mój opis edukacji w Iranie może w pierwszej chwili wyglądać bardzo dobrze, lecz nie zapominajmy że Iran ma też swoją drugą stronę, która nazywa się „Republika Islamska”.
Wkrótce po islamskiej rewolucji wszystkie szkoły i uniwersytety zostały podane muzułmańskim zmianom i kobiety były dyskryminowane. Większość nie miała wstępu do uniwersytetów dlatego że nauczyciele byli muzułmańskimi klerykami, jednak wraz z biegiem lat kobiety doczekały się równego dostępu edukacji. Zgodnie z konstytucją Iranu wszyscy bez względu na płeć mają wstęp do każdego poziomu szkolnictwa. Po dojściu Chomeiniego do władzy powstało wiele praw które bardzo skrzywdziły kobiety, to z drugiej strony powstało wiele ruchów kobiet który wywalczyły swoje prawa.
Po śmierci Chomeiniego większość zakazów zostało zniesionych, choć dziś na przykład w wielu uniwersytetach, kantynach i bibliotekach istnieje podział płci. Dziś kobiety w Iranie stanowią ponad 50% absolwentów uczelni wyższych oraz 70% absolwentów nauk ścisłych i inżynierskich! Nie podoba się to oczywiście muzułmańskiemu reżimowi który naciska na większą segregację płci i podział o tak zwaną „równowagę płci” na pewnych kierunkach. Na studiach technologicznych rekrutacja kobiet jest ograniczona, a na uczelni gdzie głównym tematem jest wydobycie ropy kobiety nie są przyjmowane. Z tym akurat zgadzam się z rządem Iranu gdyż nie popieram zatrudniania kobiet w męskich zawodach.
Islamski reżim oczywiście tłumaczy się w bardzo dyplomatyczny sposób mówiąc że to dla dobra kobiet gdyż w zawodach technologicznych jak na przykład wydobycie ropy kobiety byłyby w 98% bezrobotne. Ponadto, jak twierdzi rząd irański nie ma wystarczającej liczby żeńskich akademików, co oznacza że kobiety w Iranie nie zostaną fizykami, archeologami, informatykami oraz kobietami interesu. Jednak opierając się na badaniach oraz także na mojej własnej opinii rząd irański po prostu jest zmartwiony tą sytuacją, dlatego że na niektórych uniwersytetach kobiety zajmują nawet 68% miejsc i to kobiety osiągają lepsze wyniki w nauce.
Z drugiej strony rozumiem ograniczenia i nie sądzę aby miały one coś wspólnego z islamem. Jeśli jakikolwiek kraj będzie miał za dużo kobiet naukowców to szybko doprowadzi to do zmniejszenia małżeństw i prokreacji, co kłóci się nie tylko z muzułmańskim ale także z każdym innym modelem rodziny. Aby była równowaga w kraju, kobiety muszą rodzić dzieci, lecz Iranki bardzo chcą studiować. Z drugiej strony studia pielęgniarskie są otwarte tylko dla kobiet. 10 lat temu na studiach medycznych tylko 12.5% studentów było kobietami, natomiast teraz około 33% absolwentów szkół medycznych to kobiety. Kobiety w Iranie bardzo się liczą pod względem wykwalifikowanej siły roboczej i mają swój udział w irańskim GDP.
Zdarzają się też rzeczy ekstremalne które świadczą jednak o tym że muzułmański reżim stara się na siłę islamizować ludzi którzy w cale nie są zainteresowani islamem. Raz na islamskim uniwersytecie Azad w Teheranie kobieta była pobita przez personel dlatego że nie chciała nosić hidżabu (czarne prześcieradło). W Iranie rzeczywiście można mówić o islamizacji edukacji, która polega na segregacji płci, obowiązkowych modlitwach w szkołach, islamskiej indoktrynacji oraz wymogów islamskiego ubioru dla kobiet. Ciągle jednak, widzę że Irańczycy nie dają sobie zupełnie wyprać umysłów i mówią że islam powinien być dla Arabów, a nie dla nich.
Ci którzy mają niepochlebne zdanie o islamizacji irańskiej edukacji, chciałbym przypomnieć że w tak zwanych krajach 'demokratycznych’, jak Anglia trwa obowiązkowa islamizacja białych angielskich chrześcijańskich dzieci. Te sam proceder istnieje też w innych krajach 'postępowej’ Europy gdzie islam jest używany jako jeden z narzędzi do zniszczenia rdzennych kultur europejskich narodów.

Z kotkiem perskim.
Zdrowie
Iran jest jednym z najbardziej zaludnionych krajów swojego regionu, z czego ponad połowa populacji Iranu jest w wieku poniżej 34 lat (Worldometer 2025). W tym wieku ludzie zakładają rodziny, lecz aby oni oraz ich przyszłe dzieci mogły budować Iran oraz jego ekonomię, oprócz edukacji, bezpieczeństwa i wielu innych rzeczy rząd powinien także zapewnić właściwą opiekę lekarską. Po rewolucji islamskiej konserwatywny rząd kleryków zabronił wszelkiej antykoncepcji lecz szybko zmienili zdanie gdyż populacja prawie się podwoiła. Ta na przykład, w roku 1980 czyli rok po rewolucji islamskiej populacja Iranu stała na poziomie 40 mln, w roku 2000 około 60 mln a w roku 2013 było to już ponad 76 mln. W roku 2025 populacja Iranu wynosi prawie 92.5mln.
W takich warunkach służba zdrowia powinna być niezawodna i przez ostatnie lata bardzo się poprawiła i upowszechniła nie tylko w głównych miastach ale także na terenach wiejskich. Według danych z 2008 roku system zdrowia w Iranie był wart $24.3 mld, w 2013 stał na poziomie około $50 mld, a kilka lat później system zdrowia w Iranie był już wart $96 mld (Wikipedia 2017). Wedle konstytucji większości krajów w których byłem każdy obywatel ma prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, lecz np na Subkontynencie Indyjskim czy Azji Płd-wsch była to czysta fikcja. W Iranie natomiast sytuacja ta jest bardzo bliska prawdy.
Większość Persów ma dostęp do bezpłatnych szczepionek i leków, a w każdej małej wsi są także przychodnie które oferują pomoc za bardzo małe pieniądze. W miastach są także prywatne kliniki, które tak samo jak ich ceny stoją na wyższym poziomie. Ponad 90% populacji Iranu ma ubezpieczenie zdrowotne, które pokrywa 70% kosztów leków i 90% kosztów szpitali publicznych, z dodatkowymi świadczeniami dla osób z rzadkimi chorobami lub mieszkających na odległych obszarach. W dużych miastach jest znacznie łatwiej o opiekę medyczną niż na odległej pustyni.
Na wsiach niestety brakuje sprzętu gdyż kliniki oddalone od dużych miast nie są w pełni pokrywane. Iran ma także bardzo dobrą edukację lekarzy oraz personelu służby zdrowia i jest w tym temacie samowystarczalny. Ponadto jest też wystarczająco dużo szpitali oraz sprzętu oraz 16.3 pielęgniarek i 186 łóżek szpitalnych na 10.000 osób. Mogą się to wydawać małe liczby, gdyż np. w Polsce jest aż 613 łóżek na 10.000 pacjentów, lecz w ogarniętym sankcjami Iranie ciągle jest nieźle. Dla porównania gdy byłem w szpitalu w Indiach musiałem sam sobie kupić strzykawkę i plaster a widok szpitala tak mnie odstraszył że sam sobie zrobiłem potrzebne zastrzyki w hotelu. Na przykład w Bangladeszu jest tylko 9 łóżek szpitalnych na 10.000 osób oraz tylko 0.5 położnych na 1000 rodzin, co prowadzi do ogromnej śmiertelności matek przy porodach. Podaję te informacje dla Persów, którzy zawsze na wszystko się skarżą i widzą w Iranie same problemy.
Jeśli chodzi o dane statystyczne to śmiertelność noworodków to 10 na 1000 naturalnych porodów, a śmiertelność dzieci do lat 5 to 12 na 1000. Iran bardzo poprawił się w tej kwestii gdyż jeszcze 10 lat wcześniej liczby te były trzy razy wyższe. Śmiertelność matek przy naturalnych porodach był 16 na 1000 w roku 2017, co jest po raz kolejny ogromną poprawą gdyż w roku 2000 wynosił aż 48.

W pustynnej wsi Mesr na Pustyni Centralnej.
Do tego szczepienia dla dzieci i kobiet ciężarnych są szeroko dostępne a paraliż dziecięcy został prawie kompletnie wyeliminowany. Warto też wspomnieć, że jeśli chodzi o szczepionki to Iran nie chce wpuszczać na rynek obcych firm i jest samowystarczalny. Uważam że jest to bardzo mądre posunięcie, które chroni przed takimi promotorami epidemii jak WHO i Bill Gates. Po sztucznie wywołanym Covid-19 przestałem ufać szczepionkom 'dla naszego dobra’. Przy okazji USA wprowadziło do Iranu także sankcje medyczne aby 'pomóc’ Irańczykom w chorowaniu i umieraniu.
87% ludzi na terenach wiejskich Iranu ma dostęp do bezpiecznej, pitnej wody, co jest ogromną poprawą gdyż w 1979, podczas Rewolucji Islamskiej było to tylko 12%. Pamiętam gdy podróżowałem po Pustyni Centralnej, która jest pokryta solą. Były specjalne studnie z wodą pitną, gdyż woda z kranu i przeznaczona dla zwierząt była słona. W miastach do czystej wody pitnej ma 100% ludzi. Według danych Banku Światowego dostęp do sanitariów ma całe 100% zarówno na wsiach jak i w miastach, co pomogło w wykorzenieniu gruźlicy.
Niestety cholera bywa problemem i jako przykład podam tu rok 2005 gdy zanotowano 1118 zakażeń i 21 zgonów. Cholera w Iranie powraca lecz jest to problem o którym rząd nie zawsze chce mówić. Gdy w październiku 2013 roku wchodziłem do Iranu z Armenii mówiono mi abym uważał gdyż w Iranie znowu była epidemia. Na wszelki wypadek zostałem zdezynfekowany. Sytuacja poprawiła się ale do tej pory w wielu krajach, w tym w Iranie zdarzają się epidemie cholery. Podróżując po Iranie podróżnicy męczą się z odwodnieniem i biegunką, co jest bardzo nieprzyjemne, lecz w przypadku Iranu nie jest aż tak częste i dramatyczne jak na Subkontynencie Indyjskim. Tak zwane, delikatnie mówiąc: 'odwodnienie podróżnika’ to częsty problem, i z pewnością najbardziej koszmarne doświadczenia mają wszyscy podróżujący po Indiach.
Patrząc natomiast na mapę niedożywienia świata Iran znajduje się w tej samej kategorii co wszystkie kraje wysoko rozwinięte, co oznacza że statystycznie niedożywionych jest mniej niż 5% społeczeństwa. Z drugiej jednak strony mapa ta nie pokazuje wszystkiego. Badania przeprowadzone w 2017 r. oszacowały, że 8,4% dzieci poniżej 6 roku życia ma niedowagę, 14,5% jest zahamowanych w rozwoju, a 5,6% jest wychudzonych. Inne badania pokazały że 12% wszystkich dzieci w Iranie jest za niskich i waży za mało na swój wiek, co ma miejsce głównie w małych wioskach. Gdy robiłem te badania w 2013 roku to wskaźnik ten wynosił aż 25%.
W badaniu stwierdzono również, że częstość występowania niedożywienia wśród osób starszych zamieszkujących w społeczeństwie wynosi od 5% do 10%. Szacunkowa częstość występowania niedożywienia wśród osób starszych zamieszkujących domy opieki w Iranie wynosiła 21,6%, czyli więcej niż dla osób starszych żyjących swobodnie w społeczeństwie. Szacuje się że w 2021 roku ponad 63% dorosłych Irańczyków miało nadwagę lub otyłość, przy czym u kobiet nadwaga/otyłość występowała częściej, bo aż 66%, a u mężczyzn 53%.
Głównymi przyczynami zgonów w Iranie są zawały, choroby układu krążenia, choroby serca, rak, wypadki samochodowe, choć także depresja. Wiele z powyższych chorób oraz związanych z nimi zgonów byłoby do uniknięcia gdyby nie to że Iran jest krajem palaczy. 14% Irańczyków pali, czyli 26% mężczyzn i 4.4% kobiet. Reżim w Iranie straszy Izraelem i Ameryką, lecz ja uważam że Irańczyków szybciej zabiją papierosy. Iran ma około 7 mln palaczy, z czego aż 80% zaczyna palić przed 20-tym rokiem życia. Z roku na rok jest ich jednak coraz więcej a młode kobiety też palą. Będąc w Iranie musiałem często przeganiać palaczy którzy chcieli ze mną rozmawiać.
Jeśli chodzi o HIV/AIDS to w porównaniu z innymi krajami nie jest źle lecz liczby rosną i główną przyczyną jest wstrzykiwanie narkotyków oraz w mniejszym stopniu kontakty seksualne. Według WHO obecnie z wirusem HIV w Iranie żyje około 59.000 ludzi, co roku jest 2400 nowych infekcji, a liczna zgonów związana z AIDS to około 3200 rocznie. Dodatkowo, tabu związane z chorobą powstrzymuje przed lepszym leczeniem HIV. Iran ma też niestety jedną z największych populacji ludzi na świecie uzależnionych od narkotyków, około 3mln, co ma także wpływ na zakażenie wirusem HIV. Poza tym Iran ma 975km granicę z Afganistanem, który jest największym producentem i eksporterem narkotyków na świecie.
Na koniec chciałbym przekazać dobre wiadomości. Iran cieszy się popularnością jeśli chodzi o turystykę medyczną, i z sukcesem konkuruje w ten sposób z Turcją. Każdego roku około 1mln osób przyjeżdża do Iranu na różne zabiegi medyczne. Są to między innymi być przeszczep włosów i usługi dentystyczne, choć Iran jest znany przede wszystkim jako centrum operacji plastycznych nosa. Spacerując po Teheranie czy po Shiraz widziałem wiele kobiet, a czasem też mężczyzn po operacjach plastycznych nosa.

Zamki z piasku Kaluts. Iran.
Kultura/Religia
Antyczna Persja a Republika Islamska
Zanim rozwinę temat chcę zaznaczyć że tradycyjna kultura perska oraz kultura związana z republiką islamską to dwie różne rzeczy. Zazwyczaj słyszymy w mediach o Iranie wyobrażając sobie ten kraj tylko pod kątem islamu, nie wiedząc że tradycyjna kultura perska to o wiele więcej niż meczety i hijaby. Typowe muzułmańskie stereotypy w Iranie jak najbardziej istnieją lecz w porównaniu z Arabistanem czy Pakistanem, kulturowo Iran stoi o wiele wyżej. Kultura Persji kształtowała się przez tysiąclecia i wpływ na nią miały inne imperia na jej terytorium, które wnosiły lub zubożały Persję na różne sposoby. Przykładami które podam są ataki Turków, Mongołów, Arabów oraz Europejczyków.
Myślę że zwłaszcza po islamskiej rewolucji w 1979 roku w kulturze Iranu pojawił się wielki podział poglądów, czego często doświadczałem podczas mojej podróży. Rozmawiałem z bardzo konserwatywnymi młodymi kobietami owiniętymi w czarne prześcieradła, które chwaliły islam i mówiły że wychowując się w tej kulturze są w stanie zaakceptować zakazy. Z drugiej strony rozmawiałem także z dziewczynami, które mówiły że nawet z ledwo zakrytą głową wyglądają głupio, uważają że islam jest beznadziejny i dlatego powinien być tylko dla Arabów; jako rasy niższej. Dlatego właśnie jeśli chodzi o kulturę Persji, uważam że warto jest ją podzielić na tą przed rewolucją i po rewolucji islamskiej, tym bardziej że znaczącą rolę w tym podziale odgrywają właśnie kobiety.
Podział narodowy i religijny Iranu
Zacznę od tego że jeśli chodzi o pochodzenie rasowe które interesuje mnie w dużym stopniu, Iran jest dość różnorodny. Persowie stanowią tylko 61% populacji Iranu. Potem są Azerowie (16%) i Turcy (2%), zamieszkujący głównie tereny płn-zach z głównym miastem Tabriz. Są też Kurdowie (10%), mieszkający w tej samej części co Azerowie lecz bliżej terenów przygranicznych pomiędzy Iranem a Turcją. Ciekawymi ludźmi są także Lurowie (6%), którzy zamieszkują głównie tereny płd-zach, choć do dziś wielu z nich ciągle żyje koczowniczo, przemierzając Iran i mieszkając w namiotach. Lurowie są najbliżej związani z Kurdami, od których pochodzą, a ich język jest dialektem kurdyjskiego. Następnie są też Baluchowie (2%) którzy zamieszkują tereny płd-wsch przy Pakistanie, oraz Arabowie (2%) zamieszkujący głównie prowincję Kuzhestan na północy Zatoki Perskiej, oraz na południu w mieście Bandar Abbas i na wyspie Qeshm.
Są także inne mniejszości, jak na przykład Turkmeni (2%), zamieszkujący głównie tereny północne wzdłuż granicy z Turkmenistanem, oraz inni którzy razem stanowią około 1% populacji Iranu. Jest to na przykład około 250 tys Ormian, Gruzini, Assyryjczycy oraz Żydzi. Podróżując po Iranie widziałem różnice rasowe i kulturowe pomiędzy różnymi narodami mieszkającymi w Iranie. Kurdowie mówili że są Kurdami z Iranu, a Baluchowie przypominający Pakistańczyków i Afgańczyków, mówili że są z Baluchistanu wewnątrz Iranu. Każdy z tych narodów posiada swój własny język oraz odrębności kulturowe a czasem i religijne, lecz oficjalnie według rządu są oni ludźmi Iranu. Widziałem że ludzie ci są różnych ras, mają różne sposoby życia, swój sposób ubioru i każda z tych mniejszości bardziej identyfikuje się ze swoją etniczną prowincją, niż z Iranem. Gdy podczas rozmowy nazywałem ich Irańczykami to protestowali, gdyż oni byli Kurdami i Baluchami.
Według rządu centralnego w Teheranie wszyscy oni są 'Irańczykami’ lecz według mnie jest to fikcja. Ja przynależność do danego kraju determinuję przede wszystkim na podstawie rasy, a następnie kultury. Oznacza to że jeśli na przykład Arabowie lub murzyni będą mieszkać w Polsce od trzech pokoleń, to nigdy, bez względu na znajomość języka polskiego nie będą Polakami gdyż nie odpowiadają standardom etnicznym oraz kulturowym Polski. Myślę że rząd Iranu częściowo się ze mną zgadza, gdyż: „perska etniczność” istnieje wtedy gdy ktoś nie mówi żadnym regionalnym językiem i nie ma innych obyczajów kulturowych niż tradycyjne perskie. Z drugiej strony na pierwszy rzut oka widać różnicę pomiędzy Persami a Baluchami, Arabami czy Turkami. Głównym językiem Iranu jest oczywiście perski (farsi), lecz z drugiej strony językiem perskim jako pierwszym posługuje się tylko około 52% populacji Iranu, natomiast pozostali posługują się najpierw swoim językiem regionalnym, a perski traktują jako drugi. Np. w Tabriz mówili po turecku, a język perski traktowali jako zastępczy.

Na terenie meczetu w Qazvin.
Następną ważną rzeczą jest religia dlatego że Iran nie zawsze był republiką islamską. Antyczną religią i filozofią starożytnej Persji, czyli przed najazdem Arabów w VII wieku był zaorastrianizm, który do dziś ma swoje ogromne odbicie w sztuce, kulturze i filozofii. Według oficjalnych danych główną religią Iranu jest islam (99.4%), z czego Iran jest jedynym krajem gdzie islam szyicki stanowi około 90%-95%. Następną liczącą się mniejszością jest islam sunnicki (5%-10%), który stanowi większość we wszystkich innych muzułmańskich krajach. Są także inne mniejszości religijne, jak chrześcijanie (2%) , żydzi oraz zaorastrianie, i którzy mogą bez przeszkód praktykować swoje obyczaje. (Ja uważam że „bez przeszkód” oznacza, że dopóki nie staną na drodze islamu.)
Co ciekawe, w irańskim parlamencie są dwa miejsca dla Ormian i jedno dla każdej innej mniejszości: Asyryjczyków, Żydów i Zoroastrian. Pomimo wolności religii jedynie wyznawcy bahaizmu nie mają miejsca w parlamencie, gdyż bahaizm nie jest uznawany jako mniejszość religijna. Bahajowie istnieją w małych społecznościach w całym Iranie i mają wiernych w każdej z etnicznych mniejszości. Z tego co zauważyłem nastawienie do mnie jako do chrześcijanina było w Iranie dobre i ludzie podchodzili do tego poważnie. W Iranie znajduje się także kilka antycznych kościołów, głównie na północy z powodu ormiańskiej społeczności oraz w Esfahan. Niedaleko Jolfa, koło granicy z Armenią znajduje się efektowna katedra św. Stefana, zbudowana w górach. Kościoły w Esfahan, także z powodu mniejszości ormiańskiej mają w środku interesujące freski, lecz z zewnątrz wszystkie wyglądają jak meczety lecz z krzyżem na czubku.
Perskie bazary
Ważną częścią perskiej kultury są bazary, które są nie tylko centrami komercyjnymi ale także miejscami życia społecznego, politycznego, kulturowego i religijnego. Na przykład bazar w zabytkowym mieście Esfahan został zbudowany w XVII wieku, a jego zdobione łuki i labirynty nadają serce i dusze starożytnej Persji, którą turyści w Iranie chcą znaleźć. W Esfahan, Kashan czy Shiraz sklepy z jedwabiem, dywanami oraz tradycyjnymi słodyczami i przyprawami przyciągają uwagę podróżników.
Oprócz tego na każdym bazarze są także herbaciarnie, gdzie wiele razy nawiązałem kontakt z Persami i odpowiedziałem na wiele pytań, bo w Iranie każdy jest bardzo ciekawy dlaczego podróżnik z Polski chciał odwiedzić ich kraj. Przy herbacie, w pobliżu małej fontanny, tuż za salonem z ręcznie wyrabianymi dywanami oraz z paczką daktyli w ręku można bardzo miło spędzić czas. Generalnie każde miasto w Iranie ma swój bazar lecz ja uważam że najlepsze są w Esfahan, w Teheranie, Tabriz, w Shiraz, Yazd oraz w Kashan.

W małym pustynnym mieście Abarqu, przed minaretami Nezamyeh.
Bazar w Teheranie ma aż 10km średnicy i został on nazwany „miastem wewnątrz miasta”. Panny przychodzą tutaj aby znaleźć męża lecz także aby nawiązać kontakt z miłym turystą z Polski. Wierni przychodzą do meczetu Chomeiniego do którego prowadzi wiele przepełnionych towarem labiryntów. Ci którzy nie mają pieniędzy przychodzą na bazar aby zaciągnąć kredyt u sprzedawców za mniejszą stawkę niż w banku. Nie jest to jednak żart, dlatego że zwłaszcza dawniej to właśnie bazarnicy udzielali pożyczek na mieszkania, samochody i także na wesela.
Bazary urosły także do celów politycznych i są symbolem perskiej kultury. Przed rewolucją niektórzy bazarnicy finansowali rewolucję islamską i stanowili centrum życia społecznego i finansowego. Niezadowolenie narodu z rządu zawsze najpierw odczuwa się na bazarze. Będąc na bazarach zobaczyłem wiele ciekawych sklepów i sprzedawców rzeczy które nie wiedziałem że można sprzedać. Napiłem się herbaty, zjadłem kebaba, a mężczyzna o imieniu Jaffar (imię jak czarny charakter z Aladdyna) pomógł mi wytargować cenę za dywan. Trzeba jednak wiedzieć gdzie usiąść gdyż raz w Yazd usiadłem koło pracowni garnków miedzianych i nie byłem w stanie znieść ciągłego bicia młotkami w metal. Pierwsze kompleksy bazarowe były w Iranie budowane już w IV wieku przez Chrystusem.
Warto też przy okazji wspomnieć o kulturze wyrabiania dywanów. Określam to dzieło jako osobną kulturę, gdyż w Iranie tradycyjne perskie dywany mają ogromne znaczenie. Każdy bazar ma swoją część poświęconą tylko dywanom i są one robione albo maszynowo (tańsze) albo wyrabiane ręcznie. Mi najbardziej podobały się dywany z owczej i wielbłądziej wełny z rodzaju kilim, wyrabiane przez irańskich nomadów. Do tego każdy region Iranu a nawet każde miasto ma swoje charakterystyczne wzory których się trzyma, dlatego specjalista jest w stanie od razu stwierdzić jakiej jest on jakości i czy pochodzi z Tabriz, Esfahan czy z Mashhad.
Sztuka perskich dywanów jest uznawana na całym świecie, co nie dziwi że Iran produkuje więcej dywanów niż wszystkie inne kraje razem. Byłem na przykład w muzeum dywanów w Teheranie i myślę że jest to najlepsze miejsce aby zobaczyć każdy możliwy wzór ze wszystkich stron Persji. Dywany perskie to nie tylko kolorowe wzory. To także pejzaże, obrazy, drzewa genealogiczne rodzin oraz historia islamu przedstawiona w obrazach. Widziałem dywany z widokami pięknych kobiet oraz ostatnią wieczerzę. Wybór jest tu ogromny, dlatego jeśli chodzi o bazary i dywany to myślę że jest to punkt do którego każdy podróżnik będzie wracać.
Perska kuchnia
Iran ma także swoje tradycyjną kuchnią, której potrawy są głęboko zakorzenione w perskiej kulturze. Podstawą jest cienki chleb w wielu jego formach lub ryż, który według wierzeń ludowych jest zbliżaniem się do Boga. Poniekąd zgadzam się dlatego że sam ryż z masłem i perskimi delikatesami rzeczywiście smakuje bosko. Poza tym są różne mięsa w formie kebaba; zazwyczaj z wołowiny, drobiu lub jagnięciny. Jedzenie perskie jest więc zdrowe gdyż ryż jest gotowany a mięso jest grillowane. Grillowane są także warzywa; zazwyczaj pomidory, papryka i grzyby. Popularne są też ryby lecz w miastach niewiele restauracji je serwuje, chyba że w Bandar Abbas oraz wzdłuż Zatoki Perskiej.
Iran ma także popularne słodycze jak na przykład bakhlava, lecz warto jest powiedzieć że wszystkie są oparte na mleku, miodzie, orzechach, migdałach, żółtkach jaj, różnych zbóż i soku z cytryn. Głównymi napojami jest jogurt oraz czarna, zielona i kwiatowa herbata. Niestety dziś w Iranie bardzo popularne stały się bary szybkiej obsługi, które są obrzydliwe lecz Irańczykom smakują gdyż mają dość tradycyjnego jedzenia, oraz pewnie lubią tą truciznę. Popularne są też herbaciarnie (czajchany) gdzie podawane są herbaty w małych czajnikach z cukrem i słodyczami, choć z w tych samych miejscach podawane są też czasem tradycyjne posiłki. Podobny zwyczaj zaobserwowałem także wcześniej w Tadżykistanie oraz Kirgistanie.
Najbardziej w pamięci utkwiła mi zabytkowa łaźnia jednego z sułtanów w mieście Kerman, która została przerobiona na czajchanę. Położyłem się tam na drewnianym łóżku, oparłem na poduszkach a zespół grał tradycyjne piosenki. Byłe tradycyjne perskie łaźnie zazwyczaj służą jako muzea, lecz coraz częściej są przerabiane na tradycyjne perskie restauracje i herbaciarnie. Każdy kto pojedzie do Yazd, Esfahan, Shiraz, Kashan czy Kerman, na pewno będzie mógł mieć to doświadczenie.

Kanion na wyspie Qeshm. Iran.
Perskie ogrody
Ważną częścią perskiej kultury są także ogrody które mają odzwierciedlać raj na ziemi. Perskie ogrody zazwyczaj składają się z fontanny z małym akwenem wodnym; lub długiego, czasem piętrzącego się obiektu wodnego i roślin dookoła. Perskie ogrody można zobaczyć w całym Iranie lecz jeśli niektórych podróżników interesują przede wszystkim ogrody, to przede wszystkim polecam Shiraz, które jest nieformalnie nazywane 'miastem perskich ogrodów’. Na pewno należy zobaczyć ogród Eram, Hafez i Narenjestan, choć ogród z drzewami pomarańczowymi znajduje się też w Arce za murami starego miasta.
W Shiraz w każdym ogrodzie widziałem drzewa cytrusowe oraz czerwone kwiaty, podczas gdy dookoła znajdowała się tradycyjna architektura perska z łukami, lustrzaną mozaiką i freskami na wybranych częściach ścian. W Kashan polecam przede wszystkim ogród Fin, za wysokim murem w kolorze pustyni; podczas gdy na terenie ogrodu znajdują się drzewa, perskie łuki, freski i długi akwen wodny. W pustynnym mieście Yazd pojechałem do ogrodu Dowlat Abad, który oprócz standardowych elementów ma też typowe dla Yazd łapacze wiatru. Są to wieże zbudowane po to aby w gorącym pustynnym klimacie wieże łapały wiatr i ochładzały mieszkania.
W Teheranie są tereny zielone i parki ale moim zdaniem ogrody w stolicy Iranu nie są tak efektowne i antyczne jak te o których wspomniałem powyżej. Będąc w Teheranie poszedłem do parku Laleh, koło Muzeum Perskich Dywanów, i ten polecam.
Perska architektura
Kolejnym istotnym i niezwykle obszernym tematem jest perska architektura, która poprzez swoją sztukę miała symbolizować przybliżenie człowieka do nieba. Perską architekturę dzielę na meczety, ogrody, bazary, pawilony, łaźnie, herbaciarnie, mauzolea, łapacze wiatru, cytadele na pustyni, antyczne wsie kulturowe i domy lodowe. Wiem że to dużo ale przemierzając Iran i mając dobry plan zwiedzania każdy na pewno zobaczy co trzeba.
W celu lepszego poznania się z perskimi zabytkami oraz zwyczajami kulturowymi w Iranie proponuję przeczytać dział powyżej: „Atrakcje turystyczne Iranu”. Bardzo dużo też wyjaśnią artykuły: „Charakterystyczne cechy Iranu„ oraz „Przewodnik podróży po „Osi Zła”. Do perskich zabytków i architektury nawiązuję w większości moich artykułów.
Kino, muzyka i literatura Iranu
Iran ma także swoje kino, muzykę, literaturę oraz sztukę która dawniej przedstawiała na przykład kobiety grające na instrumentach lub karmiące mężczyzn winogronami. Adekwatnym przykładem jest tutaj choćby „Opowieść Tysiąca i Jednej Nocy” oraz liczne obrazy i freski oparte na bazie czasów przed-islamskich. Mając na myśli sztukę mówię tu nie tylko o obrazach w licznych galeriach ale także freskach na ścianach ogrodów, łaźni i pałaców. Radzę także patrzeć do góry aby niczego nie przeoczyć.
Jednak po Rewolucji Islamskiej w 1979 roku sztuka nabrała innego charakteru. Często siadałem w irańskich barach aby zobaczyć czym się charakteryzują irańskie seriale. Kobiety maja na nich zawsze zakryte głowy lub są całe owinięte w czarne prześcieradła, i często trzy pokolenia mieszkają razem. To jest właśnie obraz Iranu promowany przez rząd, mimo że życie w Iranie wygląda jak w serialu może w 20%. Młodzi są zainteresowani wpływami kulturowymi Zachodu, a większość młodych kobiet nie chce nosić nakryć głowy. Z tego powodu były manifestacje oraz ofiary śmiertelne.
W Iranie widziałem sklepy z instrumentami muzycznymi, zespoły śpiewające perskie pieśni w łaźniach przerobionych na restauracje, i przede wszystkim rozmawiałem też z młodymi Persami, którzy lubili zachodnia muzykę. Także kino, muzyka i literatura w Iranie jest kwestią gustu. Niektórzy lubią tylko tą związaną z islamem a inni potrzebują czegoś więcej. Po Rewolucji Islamskiej muzyka zachodnia była zabroniona, a do dziś kobiety w Iranie nie mogą publicznie śpiewać.
Persja ma też dobrze rozwiniętą poezję a poetami których warto przypomnieć są Hafez, Ferdowsi oraz Rudaki, który popularny jest także w Uzbekistanie i Tadżykistanie. Wiele placów, parków, ogrodów i stacji metra noszą nazwy Ferdowsi i Hafez, a poezja znajduje się też na irańskich rialach i niektórych dywanach. Nie są to więc tylko wersy z Koranu, jak ktoś kto ma tendencję do generalizowania świata islamskiego mógłby pomyśleć o Iranie.

„Brama Wszystkich Narodów”. Persepolis. Iran.
Kobiety w Iranie
Dużą rolę w Iranie odgrywają także kobiety i jest to temat który zmienił się po rewolucji islamskiej w 1979 roku. Przed rewolucją islamską kobiety w Iranie nie chodziły zakryte. Ubierały się w stylu europejskim a na plaży nosiły kostiumy kąpielowe. Gdy Ajatollah Chomeini doszedł do władzy i kazał wszystkim kobietom nosić nikab (czarne prześcieradło zakrywające całe ciało) wówczas kobiety tłumnie protestowały przeciwko muzułmańskiemu prawu. Dziś niektóre kobiety owijają się w ten sposób a inne ubierają się skromnie lecz bez hijabu, jedynie nosząc chustkę prawie odkrywającą całą głowę.
Można dużo powiedzieć na temat różnic w życiu kobiet przed i po rewolucji lecz moim zdaniem za czasów szacha kobiety miały więcej wolności. Szach wprowadził też wiele nowych praw jak na przykład prawo do rozwodu i opieki nad dziećmi, dziedziczenia, planowania rodziny, wiek małżeński od 18 roku życia, prawo do głosowania. Wszystkie te prawa istnieją w Iranie do dziś lecz generalnie w Iranie lepiej jest się urodzić mężczyzną. Szach na przykład zabronił nosić hijabu lecz niektóre kobiety chcąc pokazać swoje poparcie dla Chomeiniego i tak go nosiły. Po rewolucji hijab stał się obowiązkowy a w miejscach publicznych takich jak np. uniwersytety. Są też oddzielne wagony w metrze tylko dla kobiet. (Na marginesie, z uwagi na masową imigrację do Europy z Afryki, Indii i krajów arabskich już teraz takie rozwiązanie jest potrzebne, i to nie z uwagi na islam ale z powodu bezpieczeństwa. )
Iran nie jest jednak republiką islamską, która kompletnie straciła rozum w imię religii. Kobiety mogą głosować i prowadzić samochód, mają wysokie wyniki w nauce oraz międzynarodowym sporcie lecz niestety zakrywać muszą się nawet te kobiety które nie chcą. W Iranie istnieje policja religijna która na rozkaz duchowego przywódcy Chomeiniego karze kobiety za niedbały strój. Parę lat temu w Teheranie setki kobiet zostało aresztowanych za niedbałe noszenie hijabu i czadoru, co oznacza podwinięte rękawy oraz chustę na głowie z premedytacją „zsuwającą się” za uszy. Ja osobiście nazywam takie kobiety „Gumisiami” gdyż z grzywką wystającą spoza chusty oraz z wielkim uśmiechem do mnie, i z nienawiścią do ogrów w postaci policji religijnej wyglądają właśnie jak Gumisie.
W teorii takie kobiety mogą dostać nawet do 70 batów i iść na 2 miesiące do więzienia. Gdy robiłem sobie przytulane zdjęcia z młodymi Irankami w parku i ktoś zrobił z tego powodu awanturę. Innym razem młode kobiety były śledzone przez moralną policję dlatego gdy zobaczyły mnie jedna zaczęła udawać moją żonę. Przytuliliśmy się do zdjęcia i policja poszła w drugą stronę. Mam kilka tego rodzaju opowieści lecz generalnie nie uważam aby kobiety w Iranie były wolne. W 2013 roku, gdy byłem w Iranie po raz pierwszy, islamskie prawo w stosunku do kobiet było ostrzejsze niż w 2025, gdy byłem ostatnio.
Zagrożenia dla kultury perskiej i europejskiej
Ogólnie rzecz biorąc uważam perską kulturę za bardzo ciekawą, bogatą i wartą poznania. Zauważyłem jednak że jest to kultura, która cierpi w podobny sposób jak tradycyjna kultura krajów europejskich. Mam tu na myśli nadmierną imigrację z innych krajów, fakt że prawie połowa populacji Iranu posługuje się językiem perskim jako drugim, oraz to że konserwatywny muzułmański reżim przyczynia się do marginalizacji tradycyjnej perskiej kultury w imię islamu.
Dla porównania, w Europie zachodniej sytuacja ta jest o wiele poważniejsza gdyż ultra-liberalne reżimy importują miliony obcych kulturowo oraz obcych rasowo kryminalistów, a poprzez mieszanie się ras oraz akceptację homoseksualizmu jako czegoś normalnego zabijają oni białą rasę oraz chrześcijańskie wartości pielęgnowane przez tysiące lat. Uważam że dla przetrwania kultury, bez względu na to czy jest to Polska czy Persja niezbędna jest czystość rasowa i kulturowa, oraz walka z poprawnością polityczną i ultra-liberalizmem.

Kwiat perskiej urody.
Reżim w Iranie twierdzi że kultura Iranu to tylko islam, natomiast reżim w Europie twierdzi że kultura zachodnia to tylko multi-’kulturalizm’, i nie ma niczego innego. Czy te dwa reżimy w jakimś stopniu nie są siebie warte? Ja uważam że reżim w Europie oparty na liberaliźmie jest znacznie gorszy gdyż stanowi on egzystencjalne zagrożenie dla Europy. Reżim w Iranie jest twardy w stosunku do Persów ale nie stanowi egzystencjalnego zagrożenia.
Wolność słowa w Iranie
Na wstępie chcę powiedzieć że zdając uczciwą relację na temat wolności prasy w Iranie, nie popieram reżimu Unii Europejskiej czy USA. Na temat reżimów w tak zwanych 'krajach demokratycznych’ też mam swoją chłodną opinię. Warto wiedzieć jak wygląda wolność prasy w Iranie ale warto też zastanowić się czy my w Europie jesteśmy wolni, bo ja uważam że na pewno nie jesteśmy.
Wolność słowa oraz wolność prasy w Iranie można by porównać do więzienia o zaostrzonym rygorze. Zanim przejdę do szczegółów chcę powiedzieć że na liście wolności prasy na 180 krajów i terytoriów Iran zajmuje 176 miejsce, czyli jest tylko o 1 pozycje wyżej niż Korea Północna. Wolność słowa i wolność prasy w Iranie nie istnieją. Jeśli ktoś chce pojechać do Iranu aby zobaczyć stare miasta, ładne widoki lub kupić dywan, to nie ma problemu – ale lepiej niech nie mówi zbyt dużo.
Każdy hotel w Iranie ma obowiązek powiadomić policję że zatrzymał się u nich obcokrajowiec. Prosto w oczy wszyscy są mili ale byłem przesłuchiwany w hotelach przez bardzo ciekawych recepcjonistów. Jedna młoda kobieta zapytała mnie bardzo poważnie czy jestem szpiegiem, a inny recepcjonista powiedział że ja jestem 'tym wybranym’. W innym hotelu chcieli zobaczyć 'mój drugi paszport’ i mówili że mam brytyjski akcent. Gdy chciałem zobaczyć perski ogród w Shiraz, ktoś powiedział że nie muszę bo w Londynie mam Kew Gardens. Na temat mojego brytyjskiego akcentu słyszałem już na granicy, i pytali mnie czy moi rodzice byli Polakami. Z chwilą gdy jedziesz do Iranu oni cię już znają bo zrobili na twój temat badania, a mnie już w Iranie poznali bardzo dobrze, a potem poznali jeszcze lepiej gdy miałem przesłuchanie na policji. Pracownik hotelu osobiście odwiózł mnie na dworzec autobusowy i pytał czy na pewno jechałem tam gdzie mówiłem że jechałem. Znaleźli we mnie coś bardzo podejrzanego, albo po prostu z uwagi na kampanię nienawiści przeciwko Iranowi mają obsesję. (Dlaczego mam się jednak dziwić Irańczykom, skoro wcześniej policja w Anglii zgarnęła mnie na lotnisku na przesłuchanie. Z mojego doświadczenia reżim w Iranie potraktował mnie znacznie lepiej niż reżim w Anglii.)
Iran ma prezydenta, który według mnie stanowi rolę podwładnego, dlatego że prawdziwą władzę posiada najwyższy muzułmański kleryk, i to on ma ostatnie słowo. Wszystkie stacje telewizyjne i radiowe oraz wydawnictwa są kontrolowane, choć lepiej jest użyć określenia że są one sterowane przez muzułmańskich kleryków. Niewygodni pisarze, politycy, aktywiści i piosenkarze są regularnie zamykani w więzieniach i zabijani przez muzułmański reżim na wiele sposobów. Są to najczęściej postrzały, dźgnięcia nożem, różnego rodzaju wypadki oraz zastrzyki z potasu aby wywołać atak serca. W ten sposób zabijane są całe rodziny a Iran wciąż temu zaprzecza i zaprzecza że ma więźniów politycznych. Bycie dziennikarzem w Iranie, który ma inną opinię niż reżim to kwestia życia lub śmierci, lub przynajmniej strasznego więzienia. (Na marginesie, syjonistyczny reżim w Izraelu traktuje Palestyńczyków znacznie gorzej, lecz ci mają poparcie globalnych mediów i dlatego wyglądają lepiej.)
(Smutne jest to że tak zwane 'państwa demokratyczne walczące o prawa człowieka’, jak: Anglia, Szwecja czy Niemcy zmierzają w tym samym kierunku; jednocześnie wytykając Iran i Rosję. Cała Unia Europejska jest nowym skorumpowanym Związkiem Radzieckim. W UK MI6 ma obsesję na punkcie 'rosyjskich szpiegów’ i raz na jakiś czas z powodu wypadku któryś trafia do szpitala i tam umiera. Reżim w Wielkiej Brytanii prześladuje i wsadza też do więzień Anglików, którzy mają inne poglądy niż sterowany przez Żydów reżim liberalizmu. Nie wiem jakim cudem na liście Reporterów bez Granic Brytania znajduje się na 23 miejscu???)

Plac w Kashan. Z tyłu portrety dwóch imamów: Ayatollah Khomeini i Khamenei.
W pewnym sensie śmieszne było dla mnie że obce strony internetowe w Iranie są zablokowane, mimo że ponad 79% Irańczyków używa internetu. Na przykład rząd amerykański daje podnoszące na duchu przemowy na temat 'wolności i demokracji’, mimo że sam śledzi swoich obywateli dokładnie tak jak Iran czy Rosja. Różnica jest taka że w Iranie rząd nie zadaje sobie nawet trudu aby kłamać, tylko oficjalnie zakłada ludziom knebel na twarz. Szczytem hipokryzji jest że przywódca Iranu Ali Khamenei sam używa konta X ale Irańczykom zabronił używania mediów społecznościowych, Youtube i wielu innych. Samo używanie VPN w Iranie jest nielegalne, chyba że ze specjalnym zezwoleniem. Mimo to za pomocą VPN miliony Irańczyków używa Instagram, X, Facebook, Telegram, WhatsApp i wiele innych kanałów. Pomimo wewnętrznych sankcji 47mln Irańczyków używa Instagram a 49mln Telegram. Bez filtra w Iranie nie działa też moja strona.
Dzwonienie za granicę w Iranie jest niemożliwe, dlatego że reżim blokuje telefon. Na lotnisku należy zarejestrować obcy telefon za ciężkie pieniądze, dlatego zrezygnowałem. Przez pierwszy miesiąc działały smsy, a potem mój telefon nie działał w ogóle. Nawet lokalne karty Iran cell działały mi tylko 2 tygodnie gdyż nie były zarejestrowane.
Generalnie praca niezależnego redaktora telewizyjnego lub dziennikarza wiąże się z utratą życia lub zdrowia. Jeśli chodzi o moje prywatne spostrzeżenia to mam ich wiele, gdyż w Iranie widziałem je na co dzień. Nie trzeba robić specjalnych badań oraz bywać w polityce lub mediach aby szybko zdać sobie sprawę że rząd irański chce kontrolować wszystko, łącznie z ubiorem i życiem prywatnym swoich obywateli. W Iranie obowiązuje kod ubioru dla kobiet według konserwatywnych zasad islamu, przez co istnieje specjalnie powołana policja religijna/obyczajowa, której zadaniem jest pilnować aby kobiety przestrzegały tych norm. Podobno w 2025 roku było lepiej niż w 2013, gdy byłem w Iranie ostatnio, ale widzę że kobiety nadal odruchowo zakrywają się wychodząc na ulicę. One się boją.
Wiele kobiet nie zgadza się z muzułmańskim prawem i dlatego podwija bluzki pod łokcie oraz obsuwa chustki na tył głowy, jednocześnie patrząc na policję i sprawdzając jak daleko mogą się posunąć. Wiele kobiet, choć także i mężczyzn otwarcie mówiło mi o swojej ogromnej niechęci do islamu oraz o tym że zakrywanie kobiet w ten sposób wygląda głupio. Raz na ulicy w Iranie młode dziewczyny pomogły mi znaleźć adres i chciały też poćwiczyć angielski, lecz gdy policjanci zobaczyli nas razem, spojrzeli na nie bardzo chłodno i dziewczyny uciekły. Młodzi Irańczycy mówili mi o tym że chcieliby być wolni lecz niestety w Iranie rząd kontroluje ludzi do tego stopnia że nie można nawet pić alkoholu, nie można tańczyć i nie ma dyskotek. Znam też przykład gdy turysta z Polski poznał miłą Irankę i ona chciała z nim spędzić noc ale żaden hotel nie chciał im dać pokoju gdyż nie byli żonaci. Wyjściem w tym wypadku jest więc tymczasowe małżeństwo lub dom kobiety, pod warunkiem że mieszka ona sama; co w Iranie jest rzadkością.
Irańczycy jednak próbują mieć tyle wolności na ile są w stanie. Jeżdżą do Armenii gdzie piją i tańczą, po czym na kacu wracają do Iranu. Gdy zobaczyłem Iranki na lotnisku w Konstantynopolu (Istambule) to najpierw zdjęły czarne obrusy z głów a potem zrobiły sobie makijaż. Jest to więc niekończąca się gra pomiędzy ludźmi Iranu a ich rządem, co nie znaczy że wszyscy są przeciwko. Poznałem wielu którzy akceptują ten system, a rząd robi wiele w kwestii islamizacji dzieci od wczesnego wieku, tak aby potem miał większe poparcie już w sposób demokratyczny. (W Anglii też są Anglicy którzy zgadzają się z multi-kulti lub raczej zaakceptowali swój los, a inni walczą jak mogą. W każdym kraju widzę ciągłą walkę na wiele sposobów pomiędzy ludźmi a klasa rządzącą.)

Wyprawa na Damavand.
Zagrożenia przyrody
Iran boryka się z wieloma problemami związanymi z ochroną środowiska, a najgorzej jest w dużych miastach jak na przykład Teheran, który znajduje się na liście najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie. Każdego roku tysiące Irańczyków leży w szpitalach z powodu zanieczyszczenia powietrza. Rząd Iranu obiecywał że będzie złomować stare samochody i brudne paliwo ale niestety są to tylko obietnice. Irańczycy wciąż się duszą z powodu spalin a w miastach gdzie jest ciężki przemysł jest jeszcze gorzej.
W Teheranie, Shiraz, Yazd, w małym Shushtar i wielu innych miastach widziałem samochody które miały może 50 lat. Popularne są kultowe w Iranie stare Peugeoty 405 or niebieskie Mazdy, które trują środowisko. Autobusy w Teheranie i Shiraz mają rury wydechowe z których wydobywają się czarne kłęby dymu. Gdy w irańskich miastach jest godzina szczytu, gdy jest korek i jest bardzo głośno to lepiej jest nie wychodzić z domu. Zanieczyszczenie powietrza i hałas są nie do zniesienia. Co prawda nie jest jeszcze źle jak w Indiach, że powietrze nad Delhi jest czerwone jak na Marsie, ale Iran zmierza w tą stronę.
Będąc w małych wsiach na pustyni spotkałem Irańczyków którzy uciekli z Teheranu na pustynię dlatego że jest przyjemniej i są zdrowsi. Uważam że Iran powinien jak najszybciej przeprowadzić Ekologiczną Rewolucję. Ja zacząłbym od złomowania starych samochodów i zamiany wszystkich spalinowych autobusów miejskich na elektryczne.
Zanieczyszczenie powietrza to temat którego reżim woli nie poruszać, a irańscy specjaliści w dziedzinie ochrony środowiska boją się mówić prawdę. Moim zdaniem wcześniej Irańczycy umrą z powodu zatrucia środowiska, niż z powodu bombardowań Izraela. Specjalista od chorób płuc powiedział że w Iranie jest znacznie większa ilość zachorowań na choroby układu oddechowego i przewlekłe choroby płuc. Jest też więcej przypadków zapalenia oskrzeli, reakcji alergicznych i powikłań sercowo-naczyniowych, związanych z długotrwałym narażeniem na zanieczyszczone powietrze. Niektórzy rodzice boją się posyłać dzieci do szkół i mają zamknięte okna przez cały dzień. Będąc w Iranie wiele osób nosiło maseczki na twarzach, nie z powodu Covid ale z powodu zanieczyszczeń powietrza. Ja też nosiłem.
Myślę że wartościowa jest tu opinia minister zdrowia – Mohammad Reza Zafarghandi, według którego każdego roku zanieczyszczenie powietrza zabija ponad 50 000 Irańczyków. Do tego 15% zgonów wśród dzieci poniżej piątego roku życia przypisuje się zanieczyszczeniu powietrza.
Z powodu braku inwestycji w unowocześnienie przemysłu oraz z powodu sankcji Iran wciąż spala mazut. Mazut to ciężki olej opałowy niskiej jakości który emituje toksyczne gazy, takie jak dwutlenek siarki, niebezpieczne cząstki unoszące się w powietrzu, znane jako PM2.5, a także czarny węgiel. Jest on wciąż stosowany w krajach które nie mają możliwości jego rafinacji na lżejsze paliwa, takie jak olej napędowy. Według ekspertów do spraw zdrowia spalanie mazutu i innych ciężkich olejów może przyczyniać się do poważnych chorób i przedwczesnej śmierci. Tu się jednak nie kończy gdyż według Koalicji na rzecz Klimatu i Czystego Powietrza, emisje metanu pochodzące z działalności związanej z ropą naftową i gazem, gospodarką odpadami i rolnictwem również przyczyniają się do toksycznego powietrza w Iranie.
Na przykład bezapelacyjnym 'zwycięzcą’ w konkursie na jedno z najbardziej zanieczyszczonych miast świata jest Ahwaz w zachodnim Iranie. Ahvaz jest obarczone produkcją ropy oraz ciężkim przemysłem i tam powietrze rzeczywiście wygląda jak na Marsie, co oznacza że samochody mają bardzo ograniczoną widoczność. Ahvaz leży 100km od granicy z Irakiem oraz stosunkowo blisko saudyjskiej pustyni, a w prowincji Khuzestan znajduje się trzecie co do wielkości pole naftowe na świecie, w której żyje większość sunnickich muzułmanów i arabskich mniejszości. Dla rządu w Teheranie, z powodu przemysłu Ahvaz jest tylko źródłem dochodu, lecz wątpię aby Ahvaz było celem inwestycji w zdrowie ludzi. W 2011 roku Światowa Organizacja Zdrowia wybrała Ahvaz na najbardziej zanieczyszczone miasto na świecie, a oprócz tego przez wiele lat było też najgorętszym. Miasto to zawyża średnią krajową Iranu jeśli chodzi o przedwczesną śmierć i choroby serca. Ahvaz nie jest więc przyjemnym kierunkiem turystycznym.

Wewnątrz Fortecy Rudkhan, niedaleko Rasht. Aby się tam dostać musiałem iść 3km przez dżunglę pod górę.
Inne zanieczyszczenia są związane z nadmiernym wypasem bydła, oraz zamienianie się kraju w pustynie bez żadnego drzewa. Przemierzając Iran łatwo było spostrzec że Iran jest w dużej części pokryty przez gorące pustynie, a zieleń znajduje się tylko na północy przy brzegu Morza Kaspijskiego. Do tego dochodzą jeszcze zanieczyszczenia związane z przemysłem, jej regularnymi ściekami wpuszczanymi do rzek, oraz będące rezultatem wydobycia ropy. Spowodowało to zanieczyszczenie Morza Kaspijskiego oraz Zatoki Perskiej ropą, odpadami chemicznymi i tworzywami sztucznymi. Szczególnie w Iranie gdzie duża część ekonomii opiera się na wydobyciu ropy bardzo ucierpiało życie morskie. (Na marginesie, gdy kąpałem się w Morzu Kaspijskim w Azerbejdżanie, odczułem na własnej skórze czym jest zatrucie morza ropą. Wchodząc do morza w Baku czułem smród ropy. Jest to bardzo przykre.)
Obliczono że tylko z powodu zanieczyszczenia środowiska, rząd Iranu wydaje $3mld rocznie na leczenie ludzi. Z kolei Bank Światowy oszacował że tylko zgony i choroby spowodowane zanieczyszczeniem powietrza kosztują Iran $2,6 miliarda dolarów rocznie. Jednak według Financial Tribune całkowite zanieczyszczenie powietrza kosztuje Iran około $20mld rocznie, i podejrzewam że są to optymistyczne obliczenia gdyż badania te były opublikowane w 2017 roku. Oznacza to że co roku zanieczyszczenia kosztują Iran około 4-5% GDP. Myślę że mądrym rozwiązaniem byłoby wydać to $20mld rocznie na ochronę środowiska a nie na naprawianie wyrządzonych szkód.
W Iranie istnieje wiele podpisanych umów na temat walki z zanieczyszczeniem środowiska, które nie kończą się sukcesem. Na przykład każdego roku Iran produkuje ogromne ilości śmieci z czego tylko 10%-17% jest przetwarzanych. Na przykład w Wielkiej Brytanii odzyskiwanych jest około 44% odpadów pochodzących z gospodarstw domowych. W Polsce jest to około 39% a średnia Unii Europejskiej to 48%. Co mnie na prawdę obrzydziło w Iranie to zaśmiecanie ulic. Byłem na spacerze w Tajrish a potem poszedłem w góry do Darband, wzdłuż rzeki. Bardzo przyjemne miejsce ale niestety górska rzeka została przekształcona w wysypisko śmieci. Było to bardzo przykre doświadczenie, pomimo że Darband to dobre miejsce w Teheranie na odpoczynek od dużego miasta. Podczas mojej podróży po Iranie śmieci podróżowały za mną gdziekolwiek nie poszedłem.
Niestety w Iranie żyje około 130–150 gatunków zwierząt zagrożonych wyginięciem, w tym ssaki, gady, płazy, ryby i ptaki. Myślę że reżim w Iranie powinien być najbardziej zmartwiony przyszłością geparda azjatyckiego, który jest szczególnie zagrożony. Niegdyś w Iranie żyły też azjatyckie lwy, które były nawet uznawane za narodowe zwierzęta Iranu. Ten sam tragiczny lost spotkał tygrysa kaspijskiego. Te wielkie koty często występowały w Iranie ale niestety te dwa gatunki wymarły w XX wieku. Ponadto biorąc pod uwagę wydobycie ropy i degradację terenów przybrzeżnych następne w kolejce do wyginięcia są żółwie morskie. W Zatoce Perskiej wciąż pływa pięć gatunków żółwi morskich, lecz nie wiem jak długo? Proponuję zapytać w irańskim konsulacie ale oni pewnie też nie wiedzą.
Prawdziwa historia Iranu w najciekawszych momentach
Antyczna Persja
Historia Iranu jest bardzo długa i burzliwa. Obfituje ona w wiele walk pomiędzy różnymi imperiami i jest to przede wszystkim ciekawa, przygodowa opowieść której nie powstydziłyby się tak bogate w historię kraje jak Chiny czy Indie. Z powodu inwazji różnych kultur jest to także historia zmieniających się dynastii, filozofii, kultur, sztuk, architektur oraz poezji. Iran jest jednym z najstarszych krajów świata i dlatego jego historia jest bardzo rozległa, o czym nie sposób jest opowiedzieć w kilku zdaniach.
Persja jest otoczona morzami i górami, ma strategicznie bardzo ważne położenie, zawsze była celem ataków i zawsze też podbijała innych. Podczas swojej długiej historii Persja była podbijana i rządzona między innymi przez przez Alexandra Wielkiego w 330 roku p.n.e., przez Arabów w VII wieku, przez Turków w X wieku oraz przez Mongołów na przełomie XIII i XIV wieku. Wreszcie do władzy doszło Imperium Perskie (Imperium Achemenidów 550 -330 p.n.e.), które swoim zasięgiem obejmowało całą Azję Mniejszą aż do Bałkanów, Syrię, Jordanię, Palestynę, część Egiptu, Kaukaz płd, część Azji Centralnej, Afganistan, część Pakistanu i cały obszar dzisiejszego Iranu. Było to więc bardzo rozległe i potężne imperium, któremu na zachodzie opierała się Grecja a na wschodzie Indie, które także były częściowo na terenie Imperium Perskiego, choć broniły się przed dalszą ekspansją. Najpotężniejszymi władcami byli Dariusz I oraz jego syn Xerxes którzy zbudowali między innymi sławne Persepolis. Po śmierci Xerxesa imperium zaczęło słabnąć a ostatnim władcą był Dariusz III, którego imperium zostało podbite przez Alexandra Wielkiego.

Perskie dywany kilim we wsi Abyaneh. Iran.
Ważne jest także aby przypomnieć o dwóch aspektach kulturowych z historii Iranu. Obecnie wielu Irańczyków nie zgadza się z islamem gdyż mają oni dość reżimu, lecz gdy Arabowie podbili Persję w VII wieku Persowie nie byli zmuszani do przyjęcia religii. Co więcej, przyjęli nauki islamu dobrowolnie i z wielką ochotą, gdyż ten wydawał im się bardziej atrakcyjny niż panujący od wieków zaraostrianizm. Drugim ważnym wydarzeniem jest dzieło poety Ferdowsi pt. „Księga Królów”, którą napisał on pomiędzy rokiem 1990 a 1020, i która jest uznawana za podstawę języka perskiego (farsi).
Historia XX wieku
Wiek XX jest właśnie tym okresem w historii Iranu który interesuje mnie najbardziej, gdyż odpowiada on na takie pytania jak na przykład: jaką rolę w XX wieku odegrała Ameryka, Anglia i Rosja względem Iranu? Dlaczego szach doszedł do władzy lub raczej kto mu w tym pomógł i z jakiego powodu, oraz dlaczego Irańczycy świadomie wybrali muzułmański rząd, który potem przeistoczył się w kolejny reżim? Oraz, kto maczał palce w wojnie pomiędzy Irakiem a Iranem i z jakiego powodu ona wybuchła.
Moja opowieść zaczyna się jednak jeszcze w wieku XIX gdy Iran był rządzony przez dynastię Kajarów, pochodzenia turkmeńskiego, i której nieudolni i słabi władcy tracili po kolei tereny znajdujące się w ich wpływach na rzecz Rosji i Wielkiej Brytanii. Był to czas gdy jeden z szachów sprzedawał dobra narodowe aby spełniać swoje prywatne zachcianki, takie zbieranie dzieł sztuki oraz budowanie pałaców. Perskie banki, linie kolejowe i wiele innych dóbr były sprzedawane za grosze Wielkiej Brytanii.
Na początku XX wieku sytuacja ekonomiczna była już tak zła że w różnych częściach kraju wybuchały powstania, a szach nie był w stanie dobrze zareagować. Rosja w tym czasie namawiała szacha na złamanie słowa danego Brytyjczykom, co tylko spowodowało jeszcze więcej powstań, brutalną dyktaturę szacha, rozłam parlamentu oraz abdykację szacha. W efekcie tego w czasach I wojny światowej Rosja kontrolowała Iran płn a Wielka Brytania Iran płd; a Turcy mordowali Chrześcijan na płn-zach.
Korzystając z zamieszania, od Iranu oderwała się prowincja Gilan. Nawet wtedy szach Ahmad nie był w stanie zareagować, dlatego Brytania zainstalowała silniejszego oficera Reza Khan, który z powrotem wziął Gilan. Oznacza to że w 1921 roku Reza Khan zorganizował zamach stanu i pozbył się ostatniego szacha z dynastii Kajarów. Reza Khan, który był pierwszym z dynastii Pahlavi jest dziś uważany za marionetkę Wielkiej Brytanii, który był mimo wszystko odważnym żołnierzem i miał ambitne plany na modernizację Iranu. Reza Khan za swój wzór stawiał Ataturka, i tak samo jak on domagał się zachodniego stylu ubioru, wprowadzania zachodniej kultury oraz zniszczenia muzułmańskich kleryków.
Nie wszyscy jednak zgadzali się z „nowoczesną” polityką szacha i wiele kobiet pomimo wyraźnych zakazów noszenia nakrycia głowy i ciała, nadal ubierało się w tradycyjny muzułmański sposób, aby pokazać swoje poparcie dla kleryków. W czasach II wojny światowej Reza Khan otwarcie mówił o swoim poparciu dla nazistów, co nie podobało się Brytyjczykom i Rosjanom, i dlatego w 1941 roku musiał on opuścić Iran. Następnie Wielka Brytania postawiła na jego miejsce jego syna, młodego, 22-letniego Mohamada Rezę, który miał władzę absolutną nad Iranem, lecz mimo wszystko znajdował się pod silnymi rządami Brytyjczyków.
Na przełomie lat 40-tych i 50-tych miała już miejsce sytuacja która moim zdaniem ma już ścisły związek z obecną „Osią Zła”. W tłumaczeniu z języka naiwnych na język nie sparaliżowany syjonizmem „Oś Zła” oznacza: „chcemy waszej ropy i chcemy ją za darmo”. Oznacza to że nowe bogactwo którym była ropa była w rękach Brytyjczyków, a szach ciągle zasłaniał rozdawanie bogactw Iranu emancypacją kobiet, co działo się po prostu zbyt szybko. W 1951 roku do władzy doszedł nacjonalista który obiecał że oderwie Brytyjczyków od koryta i że skończy z kontrolowaniem Iranu przez państwa kolonialne, lecz dwa lata później został usunięty przez Brytyjczyków i Amerykanów. Wówczas ropa została ponownie zdenacjonalizowana, i z powodu bojkotu Churchilla oraz jego partnerstwa z Eisenhowerem Ameryka zarobiła krocie na ropie która nie była ich. W tym samym czasie Ameryka nadal namawiała swojego szacha aby ten wprowadzał reformy związane z de-islamizacją Iranu, co zostało ładnie nazwane „Białą Rewolucją”.

Ice house. Meybod, Iran. Ice houses were used in the Persian desert to store food at a lower temperature. Today, these structures have become part of traditional Persian art and architecture.
Ze zdradziecką polityką oraz kontroli Iranu przez obcy kraj nie zgadzał się Ayatollah Chomeini, który został liderem opozycji względem szacha. W 1964 roku szach nawet wydał prawo mówiące o tym że amerykańscy żołnierze w Iranie nie mogli być aresztowani pod żadnym pozorem, na co Chomeini odparł, że „gdy Amerykanie przejadą psa w Ameryce wówczas staną przed sądem, lecz jeśli Amerykanie przejadą Irańczyka są z miejsca niewinni”. Chomeini został deportowany a szach na usługach Amerykanów zorganizował drogie przyjęcie w Persepolis na cześć 2500 rocznicy Imperium Perskiego, co w oczach narodu sprawiło że wyglądał na marnotrawcę.
W 1974 roku cena za baryłkę ropy drastycznie podskoczyła, lecz za sprawą Amerykanów pieniądze te zostały zmarnowane. Następnie cena ropy drastycznie spadła gdyż świat wpadł w recesję, reformy musiały być odwołane a Irańczycy byli bardzo niezadowoleni. W takich warunkach dynastia Pahlavi miała wielu wrogów. Klerycy chcieli odwrócenia reform, studenci chcieli szybkich reform, choć wszyscy bez względu na opinię w jakiś sposób atakowali szacha. W efekcie tego co jakiś czas wybuchały powstania, przez co szach był zmuszony rozprawić się z narodem w brutalny sposób, i co tylko podgrzało atmosferę. Byłem osobiście w Muzeum Ebrat w Teheranie, które było niegdyś więzieniem dla wrogów politycznych Szacha. Ludzie szacha wymyślali najróżniejsze tortury łącznie z przypiekaniem ciała, głodzeniem i wbijaniem gwoździ w palce. Według tego co widziałem w Muzeum Ebrat, Irańczycy byli strasznie torturowani przez agentów Mossadu, którzy za zgodą Szacha przyjechali z Izraela. Jednym z więźniów był najwyższy przywódca Iranu Ali Khamenei, lecz nie oczekujmy że powie nam dziś o tym żydowskie BBC.
16 stycznia 1979 roku Szach i jego rodzina opuścili Iran a Ayatollah Chomeini wrócił z Francji i został Najwyższym Przywódcą. Opozycja została szybko wymordowana a Chomeini stworzył kraj w którym władza była od tej pory w rękach muzułmańskich kleryków, bez względu na to kto będzie prezydentem lub premierem. W marcu 1979 roku odbyło się referendum w którym naród irański w ponad 98% zagłosował na stworzenie Islamskiej Republiki Iranu. Następnie w listopadzie 1979 roku doszło do ataku na ambasadę USA, po której ultra-konserwatywni studenci trzymali 52 pracowników jako zakładników przez 444 dni. Była to akcja na która Chomeini dał swoje muzułmańskie poparcie, a żeby sprawy wyglądały na bardziej demokratyczne Najwyższy Lider powstawiał na miejsca prezydenta i premiera swoich konserwatywnych szyickich przyjaciół. Ważnym politykiem w tamtym czasie był także Ayatollah Teleqani, którego pomysły były zdecydowanie mniej ultra-islamistyczne, i myślę że gdyby on doszedł do władzy w tamtym czasie, to Iran mógłby na tym skorzystać. Do władzy doszedł jednak Chomeini który obalił szacha i wprowadził nowy reżim, który trwa do dziś.
Ktoś może nie zgadać się z Chomeinim i jego reżimem, ale moim zdaniem Chomeini doszedł do władzy dlatego że głównie USA i reżim syjonistyczny w Izraelu doprowadziły Irańczyków na skraj wytrzymałości. Globalni Żydzi sprowokowali Islamską Rewolucję, tak jak sprowokowali Rewolucję Bolszewicką, dwie wojny światowe, komunizm w Europie, okupację Palestyny i wiele innych wojen. Chomeini był w tamtym czasie jedyną opcją na obalenie okropnego reżimu, a że Chomeini zastąpił go być może innym reżimem, to już inna sprawa. Na Bliskim Wschodzie powtarza się ten sam scenariusz, czyli że USA i Izrael obalają demokratycznie wybrane rządy nie będące islamskimi, i zastępuje je reżimami islamistycznymi. W takich okolicznościach łatwiej jest wmówić tępym narodom że USA idzie na kolejną wojnę o demokrację …. i ropę.
Wojna iracko-irańska (1980-88)
Kolejnym etapem historii Iranu była wojna z Irakiem. Iracki prezydent Saddam Hussein budował silną armię, która w tamtych czasach była znacznie silniejsza niż armia Iranu. Saddam Hussein miał także swoją wizję regionu oraz marzenia związane z dominacją nad sąsiednimi krajami. Widział on na przykład bogatą w ropę, Irańską prowincję Kuzestan jako historycznie iracką, tak samo jak potem widział bogaty w ropę Kuwejt jako część Iraku.

USA, UK i państwa arabskie zjednoczone w nienawiści do Iranu. Syjoniści i Arabowie nigdy nie byli w stanie znieść niepodległego Iranu,. Saddam Hussein spadł im z nieba bo nie musieli sobie sami brudzić rąk.
Iran miał jednak muzułmański fanatyzm który był dodatkowo podsycany przez kleryków, i miał większą populację gdyż za czasów Chomeiniego antykoncepcja była zakazana. Poza tym Iran miał też chyba większego ducha walki niż Irak. Wojna z Irakiem była krwawa i bezlitosna. W ciągu 8 lat zginęło pół miliona ludzi po każdej stronie, a dodatkowo obydwa kraje zostały zdewastowane. Około 90 miast i 3000 wsi zostało zbombardowanych przez Irak, a gdy ja podróżowałem po Iranie to widziałem wiele obrazów zabitych żołnierzy w irańskich miastach. Polecam tutaj Muzeum Rewolucji Islamskiej w Teheranie, gdzie opowiedziana jest historia wojny iracko-irańskiej z perspektywy Iranu.
O tym już nikt w Iranie nie powie, ale Wojna ta była bardzo dobrym czasem dla Chomeiniego, gdyż ten mógł raz na zawsze pozbyć się swoich przeciwników politycznych, co zazwyczaj miało miejsce za sprawą tajemniczych wybuchów bombowych. Na marginesie dodam że specjalność wysadzania w powietrze weszła do stałej kultury muzułmanów. Istotną rolę w wojnie odegrali też Amerykanie, którzy zaopatrzali Irak w broń konwencjonalną oraz chemiczną. Obliczono że tylko za pomocą broni chemicznej którą Irak dostał od Amerykanów Saddam zabił około 20.000 Irańczyków. Najlepsze było to że na tej wojnie zarobiło wiele krajów europejskich oraz Chiny, Rosja i chyba wszyscy poza papieżem. Ameryka sprzedawała także broń Iranowi, a prawie każdy kraj z osobna sprzedawał broń obu stronom.
Kraje arabskie w Zatoce Perskiej bardzo pomagały Saddamowi, w nadziei że ten dzięki ich pieniądzom zniszczy szyicki Iran. Według wielu zachodnich źródeł oraz źródeł które widziałem w muzeum w Iranie, głównymi sponsorami finansowymi Iraku były bogate w ropę państwa Zatoki Perskiej, czyli przede wszystkim Arabia Saudyjska ($30,9 mld), Kuwejt ($8,2 mld) i Zjednoczone Emiraty Arabskie ($8 mld). USA i Rosja także pomagały Irakowi, lecz nie robiły tego oficjalnie, jak państwa arabskie. Iran był w tej wojnie praktycznie sam, lecz mimo to i tak wygrał, płacąc bardzo wysoką cenę.
Ciekawa była też operacja 'Opera’, podczas której Izrael zbombardował reaktor nuklearny w Iraku, i sprzedawał też broń Iranowi, w nadziei na to że ci dłużej walcząc bardziej się wykrwawią. Okropne!

Most Khaju w Isfahan.
Od wojny po czasy najnowsze
Po śmierci Chomeiniego w 1989 roku rolę najwyższego przywódcy Iranu przejął Ayatollah Ali Khamenei. Społeczne i religijne nastroje zostały te same lecz był to także czas odbudowy kraju po wyniszczającej wojnie, oraz czas reform. Zostały wprowadzone między innymi środki antykoncepcyjne, gdyż populacja urosła do przerażających rozmiarów; a także budowa dróg, połączeń elektrycznych i wodnych. Ważnym nazwiskiem był tu prezydent Ayatollah Khatami, który był wielkim reformistą, poprawił ekonomię i jakość życia w Iranie; oraz co bardzo ważne, zreformował życie społeczne. Kobiety nie musiały się już ubierać ultra-islamsko, zaczęły się malować, farbować włosy i czasem przytulać swoich chłopaków na ulicach. Po pierwszej kadencji, w 2001 roku Khatami został wybrany ponownie z 78% poparciem, lecz nie mógł nic zrobić gdyż był powstrzymywany przez islamskich kleryków do takiego stopnia, że prezydent nie miał już żadnej władzy.
W 2005 roku wygrał Mahmoud Ahmadinejad, populista o ciętym języku który obiecywał że pieniądze z ropy znajdą się na stołach Irańczyków, i który zaczął program nuklearny. Oczywiście USA dla celów propagandowych zrozumiała to tylko w taki sposób że Iran buduje bombę atomową aby usunąć Izrael z powierzchni Ziemi. Iran stał się coraz bardziej niepopularny w zachodnich (żydowskich) mediach i nastąpiły sankcje ekonomiczne, które poważnie nadszarpnęły poziom życia w Iranie. Ahmadinejad wyrażał się w bardzo otwarty sposób o Izraelu i Ameryce, a jego komentarze stały się ulubionym tematem anty-irańskiej propagandy w zachodnich mediach. (Media neutralne na Zachodzie stwierdziły nawet, że w USA tłumaczą słowa prezydenta Ahmadinejada tak jak im pasuje.)
(Jeśli chodzi o program nuklearny Iranu to uważam że jest to 'irańska polisa na życie’, broń psychologiczna, która ma zapewnić Iranowi bezpieczeństwo. Iran widział wojny w Libii, Syrii, Iraku, Libanie, i cały czas też słyszy groźby USA i Izraela. Iran musi się bronić, tym bardziej że groźby i sankcje nie mają końca. Jak to jest że ci którzy mówią o „wolności, pokoju i demokracji” mają najwięcej krwi na rękach??)
W 2009 roku Ahmadinejad wygrał o włos, co doprowadziło do zamieszek w głównych miastach. Zachód po raz kolejny miał powód do tego aby mówić że był to problem z muzułmańskim fanatyzmem, co w tym wypadku było kłamstwem, lecz pozbawione realnej edukacji społeczeństwa USA czy Anglii dały się na to nabrać bez problemu. Potem u władzy był prezydent Rouhani, który był ostrożniejszy w wypowiedziach niż Ahmadinejad, i który starał się znaleźć porozumienie z USA co do programu nuklearnego w celach poprawy irańskiej ekonomii. Jednak znany terrorysta, premier Izraela Benjamin Netanyahu nazwał go wilkiem w owczej skórze, więc sytuacja była wciąż napięta. (Z doświadczenia wiem że jeśli Żydzi mówią o kimś że jest zły, to pewnie jest on akurat dobry.)
Kolejnym prezydentem był muzułmański kleryk Ebrahim Raisi. Niestety 19 maja 2024 roku prezydent Raisi zginął w katastrofie helikoptera. Oficjalnie przyczyną wypadku była zła pogoda oraz awaria techniczna. Ja nie wiem jaka jest prawda ale jeśli ginie prezydent to zawsze wygląda to na zbyt więcej niż niż tylko wypadek. Raisi był nominowany na stanowisko prezydenta przez najwyższego przywódcę Iranu. Kontynuował on program nuklearny i był określany jako twardy gracz w polityce zagranicznej i wewnętrznej. Nie szczędził on chłodnych słów pod adresem Izraela i USA oraz nawiązał bliższe stosunki z Rosją i Chinami.
Po śmierci Raisiego, w lipcu 2024 roku wybory wygrał Masoud Pezeshkian. Ten prezydent jest uznawany za reformistę, mówi o naprawie stosunków z Zachodem, i nie jest szyickim klerykiem.

Generał Qassem Soleimani jest dziś bohaterem narodowym. Został zamordowany przez USA w Iraku.
(Obserwując politykę widzę że dobre chęci prezydenta Pezeshkiana nie mają dla USA i Izraela żadnego znaczenia. Izrael szczerze nienawidzi Iranu i ciągle namawia USA do wojny. Prezydenci zmieniają się, islam w Iranie czasem jest bardziej ekstremalny a czasem bardziej łagodny, ale sankcje i retoryka wojenna USA i Izraela przeciwko Iranowi nie zmieniają się nigdy. Iran dzielnie walczy o swoje przetrwanie i swój honor, a podróżując po Iranie widziałem że pomimo wrogości największej potęgi świata, kraj ten ma wiele sukcesów. Zastanawiam się też czy Iran zostałby zaliczony do 'Osi Zła’ gdyby zamiast ropy i gazu miał tylko daktyle i wielbłądy?)
Istotne wydarzenia w najnowszej historii Iranu:
- 3 stycznia 2020 w Karbala w Iraku, amerykański dron zamordował generała Iranu Qassema Soleimani. Generał Soleimani był jedną z najważniejszych osób w państwie i w opinii wielu drugą najważniejszą osobą po najwyższym przywódcy Iranu. Moim zdaniem był to atak terrorystyczny zorganizowany przez USA, które celem było osłabienie wpływów Iranu w regionie.
- Szokującym atakiem terrorystycznym było zabójstwo Mohsena Fakhrizadeha, za pomocą zdalnie sterowanej broni, w listopadzie 2020 roku na przedmieściach Teheranu. Fakhrizadeh był czołowym irańskim naukowcem zajmującym się energią jądrową. Według źródeł irańskich, brytyjskich i izraelskich irański naukowiec został zamordowany przez Mossad. Będąc w Teheranie widziałem wyeksponowane samochody w których zginął Fakhrizadeh i inni naukowcy, z napisem: 'Za jakie grzechy?’ W zamachu tym chodziło oczywiście o opóźnienie programu nuklearnego Iranu.
Jak widzimy USA i Izrael prowadzą zaciętą wojnę z Iranem na wszystkie możliwe sposoby. Iran jest otoczony, odseparowany, niszczony i terroryzowany. Myślę że w interesie pokoju na świecie jest aby Iran miał silną armię i bomby atomowe, gdyż kolejna wojna globalnych Żydów, tym razem z Iranem, mogłaby się przerodzić w III Wojnę Światową. Od początku swojego istnienia Izrael zniszczył wszystkie kraje sąsiednie. Ludzie już nie pamiętają że np. Bejrut był kiedyś nazywany „Paryżem Bliskiego Wschodu”.
Ajatollah Ruhollah Chomeini
W tym bardzo krótkim rozdziale chciałbym wypowiedzieć swoje osobiste zdanie na temat Chomeiniego. Zacznę od tego że Chomeini był irańskim rewolucjonistą, politykiem i szyickim przywódcą religijnym. Chomeini pełnił funkcję pierwszego najwyższego przywódcy Iranu od Rewolucji Islamskiej w 1979 roku aż do swojej śmierci w 1989.

Ajatollah Chomeini podczas Rewolucji Islamskiej w 1979 roku.
Zgadzam się z tym że Chomeini obalił szacha Pahlavi który doszedł do władzy dzięki Amerykanom. Pahlavi był klientem USA i Wielkiej Brytanii, wiernie wykonywał rozkazy USA, wyprzedawał dobra narodowe. Nie dziwi mnie więc że Irańczycy mieli go serdecznie dość, gdyż za jego rządów czuli się w swoim kraju jak ludzie drugiej kategorii. W takiej sytuacji naród zawsze potrzebuje silnego i zdecydowanego przywódcy, którym Chomeini rzeczywiście był. Myślę że po jakimś czasie Irańczycy zrozumieli że Ajatollah Chomeini nie sprawił że ludzie Iranu stali się wolni. On tylko dokonał zmiany reżimu, który trwał do dziś.
Zmiany które wprowadził Chomeini były zdecydowanie inne niż polityka szacha, lecz oparte są one na teokracji oraz w jego wypadku na fanatyźmie religijnym. Szach zrobił z Iranu kolonię amerykańsko-brytyjską, natomiast Chomeini cofnął Irańczyków w czasie, poprzez wprowadzenie ultra-islamskich praw do tradycyjnej perskiej kultury. Niestety szach był już tak niepopularny, i Irańczycy byli tak zdesperowani na zmianę, że Chomeini był ich jedyną opcją.
W czasie wojny iracko-irańskiej Saddam Hussein rozlokował miny przeciwpiechotne przed żołnierzami Iranu. W odpowiedzi na to Chomeini posyłał irańskie dzieci na pola minowe, gdyż jak mówił: „jeśli oczyszczą pola minowe i umrą to pójdą prosto do raju.” Dlaczego Chomeini nie biegał po polach minowych aby szybciej spotkać Allaha?? Niestety jest to mroczny rozdział rządów Chomeiniego, który został potwierdzony nie tylko przez często subiektywne media zachodnie, ale także przez dorosłych już 'dzieci żołnierzy’, które mieszkają poza Iranem.
Chomeini sprawił też że dziewczynki w wieku 9 lat mogły być wydawane za mąż. Ten brudny proceder obowiązuje w Iranie do dziś lecz od 13 roku życia dla dziewczynek i od 15 roku życia dla chłopców; chyba że sąd zdecyduje inaczej. Sam Chomeini mając 27 lat ożenił się z 15 letnią dziewczynką. Do dziś w wielu krajach muzułmańskich dorośli mężczyźni biorą za żony dzieci. Sam prok islamu Mahomet wziął za żonę 6 letnią Aishę i skonsumował z nią małżeństwo gdy ta miał 9 lat.
Ja jestem przeciwko 'równości’ kobiet i mężczyzn i nie wierzę w nią jako niezgodną z naturą. Także tutaj jestem w stanie zrozumieć Chomeiniego. Gdy patrzę jak białe kobiety niszcząc białe kraje widzę że Chomeini miał rację że ograniczył ich prawa. Kobiety zawsze będą zawsze bardziej liberalne i poprzez swoją kobiecą naturę nie są w stanie myśleć jak obrońcy, przywódcy czy żołnierze – ale jak matki i pielęgniarki. W przypadku kobiet ta właśnie 'humanitarna mentalność’ przeradza się w kult słabości, co widzimy na Zachodzie. Chomeini ograniczył prawa kobiet dla dobra Iranu. Zniósł ich prawo do głosowania, zabronił pełnienia funkcji publicznych i kazał ubierać się z godnością. Ayatollah Chomeini miał także rozsądne poglądy na temat zagrożenia ze strony homoseksualizmu.
Jeśli chodzi o ubieranie się z godnością to nie polecam muzułmańskiego stylu europejskim kobietom, ale widzę sens reform Chomeiniego gdyż dziś, w czasach toksycznego liberalizmu białe kobiety same pozwalają się upodlić z wałsnego wyboru. Popieram także Chomeiniego w tym że zabronił pić alkoholu. Alkohol to trucizna, która niszczy całe narody poprzez choroby i patologię społeczną.

Ajatollah Chomeini na tle flagi Iranu.
Dziś imieniem Chomeiniego nazywane są w Iranie szkoły, ronda i ulice, a on sam urósł do statusu Imama, czyli świętego w islamie szyickim. Podróżując po Iranie w każdej jego części widziałem jego plakaty z posępnym spojrzeniem wydobywającym się spod krzaczastych brwi. Dla Zachodu w tamtych czasach Chomeini stał się symbolem islamu w złym znaczeniu, które zostało wykorzystane przez pop-kulturę jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu. USA nie wspomina jednak przy tym że gdyby nie wtrącał się tak nachalnie w sprawy Iranu, gdyby nie próbował go kontrolować, to Chomeini nigdy nie doszedłby do władzy. Myślę że tylko w celach politycznych Chomeini został imamem, czyli świętym według szyickiego islamu.
Podróżując po Iranie widziałem wiele plakatów ofiar wojny iracko-irańskiej, lecz nigdy nie widziałem plakatów przedstawiających dzieci, z napisem: „wysadzony w powietrze na minie na rozkaz Chomeiniego”. Nie widziałem też plakatów 9 letnich dziewczynek z napisem: „umarła przy porodzie zgodnie z prawem Chomeiniego”. Nonsens związanym z kultem Chomeiniego trwa nadal i jest on tak absurdalny że na przedmieściach Teheranu powstał nawet ogromny meczet w formie zespołu pałacowego, gdzie znajduje się jego trumna. Życzę Irańczykom przebudzenia.
Kult jednostki na świecie – a Chomeini
Ten sam kult jednostki trwa też w wielu innych krajach, i dlatego postanowiłem umieścić ten akapit aby ludzie z krajów 'demokratycznych’ nie poczuci się mądrzejsi od tych z krajów 'muzułmańskich’.
Najbardziej adekwatnym przykładem jest tu komunistyczny łobuz i terrorysta Ernesto (Che) Guevara. Odporni na edukację idioci na Zachodzie noszą koszulki z jego podobizną, dlatego że: 'on ładnie wygląda na koszulce’, nie mając pojęcia o jego zbrodniach.
W USA żydowskie media na korzyść swojej propagandy multi-kulti i białej winy zrobiły bohatera z karierowego czarnego przestępcy Goerge’a Floyda. Ma on nawet swoje pomniki w USA, a w Anglii odbywały się marsze, podczas których angielscy kretyni 'walczyli z rasizmem’.
Innym przykładem jest masowy komunistyczny morderca Nelson Mandela, który ma swoje pomniki w Londynie i który został przykładem do naśladowania na brytyjskich uniwersytetach. Mandela, zanim poszedł do piekła też był zapraszany przez anty-biały reżim w Londynie, jako element wojny przeciwko białych nie tylko w RPA ale też w Anglii. Ja uważam że Mandela była tak straszny że on morduje nawet po swojej śmierci, i to nie tylko białych ale i czarnych. Mimo to cały świat musi go uważać za 'bohatera’ bo obalił apartheid, pomimo że czarni w RPA żyli w większym dobrobycie i bezpieczeństwie właśnie podczas apartheidu.
Pomniki Lenina do dziś są na terenie całej Rosji, pomimo że był to komunistyczny terrorysta i zbrodniarz wojenny, odpowiedzialny za ogromną nędzę i przynajmniej 66mln ofiar. Będąc przy temacie komunizmu, w Chinach 'bohaterem’ jest masowy komunistyczny morderca Mao Zedong, który odpowiada za śmieć około 40-80mln Chińczyków. Były to ofiary głodu, prześladowań, pracy przymusowej i masowych egzekucji – zorganizowanych przez tych 'komunistycznych ojców narodów’.
Dlaczego jednak mamy szukać winnych daleko od domu, skoro masowych morderców uznanych za bohaterów możemy znaleźć na własnym podwórku. Winston Churchill – agent syjonistyczny, terrorysta, globalista, rzeźnik Palestyny, żydowski sługus, patologiczny kłamca, posłał angielskich żołnierzy na rzeź i bombardował niemieckie miasta gdy Hitler parę razy oferował mu pokój. Naród brytyjski jest tak ogłupiony że dziś nawet angielscy patrioci wychowani na żydowskich kłamstwach uznają go za bohatera. Ten obleśny zdrajca ma dziś w Anglii swoje pomniki a niewykształcone angielskie prostaki nazywają puby jego imieniem.
Czy Chomeini był więc aż tak zły? Nie mam wątpliwości że na pewno był o wiele lepszy niż Churchill! Poza tym gdy patrzę na Chomeiniego to czuję że chciałbym mu podać rękę, a gdy patrzę na Churchilla to mi się tylko rzygać chce. Poza tym Chomeini jest symbolem walki z obcą okupacją i irańskim patriotą; natomiast Churchill nie dość że był obleśny to według mnie jest przede wszystkim symbolem zbiorowej głupoty Anglików.

Na tradycyjnym bazarze w Yazd. Za mną obrońca Palestyny Hassan Nasrallah; niech spoczywa w pokoju. Serdecznie polecam Iran.
Mapa
Lokalizacja

Informacje praktyczne
Wiza turystyczna: Prawo wizowe Iranu zaostrzyło się od kiedy byłem tam wcześniej. Na przykład, skończyło się przyznawanie irańskich wiz na przejściach lądowych z Turcją. Mimo to ciągle z europejskim paszportem ciągle można dostać wizę na lotnisku, bez potrzeby pójścia do konsulatu. Zamierzam opisać kolejno krok po kroku aby jak najłatwiej otrzymać irańską wizę turystyczną. W Moim opisie koncentruję się na Europejczykach.
W celu zdobycia wizy skontaktowałem się z agencją turystyczną, która przesłała mi formularz do wypełnienia. Musiałem podać wszystkie miejsca w których będę, daty i nawet hotele w których się zatrzymam. Myślę że tego nikt nie traktuje poważnie gdyż oczywiste jest że nie jestem w stanie przewidzieć przyszłości. Jednak dla zadowolenia perskiej biurokracji wypełniłem formularz i odesłałem do agencji, razem z kopią mojego paszportu i zdjęciem. Następnie agencja turystyczna przesłała mój formularz do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Można ubiegać się o wizę na jeden, dwa lub trzy miesiące, także radzę wziąć pod uwagę że Iran jest dużym krajem gdzie jest dużo do zobaczenia. Ja dostałem wizę na 2 miesiące, tak jak chciałem. Opłata agencji wyniosła $20, lecz zapłaciłem im gotówką w Iranie dlatego że z powodu sankcji nie byłem w stanie zrobić przelewu. Agencje które mogę polecić to między innymi www.uppersia.com oraz www.key2persia.com.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych po tygodniu przesłało do agencji turystycznej dokument z obietnicą przyznania wizy wraz z kodem. Była tam informacja że w celu uzyskania wizy mam stawić się na lotnisku Chomeiniego w Teheranie z moim paszportem do określonej daty. Od czasu przyznania obietnicy wizowej z kodem miałem około 2 miesiące na dotarcie do Iranu.
Złe wiadomości pojawiły się na lotnisku gdyż wiza kosztowała mnie aż €75 a ubezpieczenie zdrowotne kolejne €25. Ceny wiz i długość pobytu w Iranie różnią się zależnie od obywatelstwa, jednak dla obywateli krajów europejskich standardem jest koszt €75 oraz pobyt do 3 miesięcy.
Przedłużenie wizy także nie jest problemem dla obywateli Uni Europejskiej. Z łatwością przedłużyłem moją wizę na policji imigracyjnej na 3 miesiące. Gdy przedłużałem wizę na czwarty miesiąc, miałem przesłuchanie na policji i czekałem 5 dni, ale dostałem ją. Teoretycznie więc obywatel Polski i innego europejskiego kraju może zostać maksymalnie 3 miesiące, lecz ja mogłem zostać 4 miesiące z uwagi na moje okoliczności. Przedłużenie wizy kosztuje jakieś 50 pensów.
Obywatele USA, Kanady i Wielkiej Brytanii mogą podróżować po Iranie tylko na zorganizowanych wycieczkach. Lista niechcianych została więc powiększona gdyż wcześniej ograniczała się tylko do USA. Ja osobiście nie polecam tego typu wycieczek gdyż na zorganizowanych wycieczkach realistyczne doświadczenia z podróży stają się niemożliwe. Akurat rządy tych trzech krajów wyrażają się z wrogością wobec Iranu, więc ta decyzja mnie nie dziwi. Szkoda bo Persja to duży i ciekawy kraj który wymaga czasu, i gdyby Anglicy czy Amerykanie mogli podróżować po Iranie to też by go pewnie polubili.
Obywatele Izraela nie mogą jechać do Iranu, a izraelski stempel w innych paszportach oraz jakikolwiek dowód pobytu w Izraelu jest równoznaczny z zakazem wjazdu do Iranu. Ta decyzja też mnie nie dziwi gdyż Izrael prowadzi retoryką wojenną w stosunku do Iranu oraz organizuje ataki terrorystyczne przeciwko Iranowi. Ciężko więc takich ludzi przyjmować na wakacje.
Bezpieczeństwo: Wbrew propagandzie nienawiści kierowanej przez syjonistów, Iran jest bardzo bezpiecznym krajem dla turystów. Spędziłem w Iranie prawie 3,5 miesiąca i za każdym razem Persowie okazywali się na tyle mili i pomocni na ile pozwalała im znajomość języka angielskiego. Uważam naród irański za przyjazny turystom.
Reżimy w USA czy UK opowiadają historię grozy na temat Iranu lecz ja radzę aby pełne hipokryzji kraje Zachodu spojrzały w lustro. Ubogacone kulturowo i rasowo kraje Europy są dziś bardzo niebezpieczne i to szczególnie tam trzeba uważać. Iran jest bardzo bezpieczny także dla białych kobiet, czego nie można już powiedzieć o Anglii, Niemczech, Szwecji i innych liberalnych 'rajach’ ubogaconych przez globalnych Żydów. W Anglii czy Szwecji są dzielnice rządzone przez afrykańskie i muzułmańskie gangi, gdzie panuje morderstwo, podpalenia i gwałt – podczas gdy w Iranie spacerowałem dniami i nocami, i zawsze było bezpiecznie.
Oczywiście demonstracje polityczne są wszędzie, a Iran przeciwko któremu jest prowadzona także wojna dezinformacyjna jest podejrzliwy. Proszę jednak nie wierzyć w opowieści grozy płynące z żydowskich tub propagandowych USA czy UK. Podróżowałem po Iranie dwa razy przez długi czas na przestrzeni 10 lat, i zawsze było bezpiecznie.
Proszę się spodziewać że dość często Iran będzie wciągany w konflikty. Izrael, Iran i Hezbollah będą prowadzić krótkie wojny, które najczęściej ograniczają się do ataków rakietowych. Ja poleciałem do Iranu w trudnym czasie. Gdy Izrael atakował Strefę Gazy, miały miejsce masowe ataki rakietowe i dlatego wtedy linie tureckie odwołały wszystkie loty nie tylko do Iranu, ale także do Iraku, Jordanii i innych krajów arabskich. W tym czasie zachodnie media odwołały połączenia lotnicze z Iranem na wiele miesięcy i straszyły i ciągle straszą aby tam nie jechać dlatego że według nich w Iranie jest wojna. Dotarłem więc do Iranu liniami irańskimi, mój samolot nie został zestrzelony jak mnie ostrzegali, a w Iranie było bardzo bezpiecznie.
Proszę się przygotować że czasem podróż do Iranu zaczyna się o wiele wcześniej, gdyż najpierw trzeba się przygotować psychicznie na wszystkie groźby i mrożące krew w żyłach ostrzeżenia płynące ze strony reżimów demokratycznych i liberalnych. Pomimo wszystkich niebezpieczeństw jakie miały mnie spotkać w Iranie, wróciłem bezpiecznie. Po powrocie media na Zachodzie nadal straszą, także to się nie zmienia. Iran jest krajem bezpiecznym dla turystów.
Poruszanie się po kraju: Transport w Iranie jest bardzo dobrze zorganizowany.
Po całym kraju operuje sieć autobusów, które są głównymi sposobami transportu. Autobusami poruszałem się na dłuższe dystansy oraz do wszystkich głównych miast. Rozkład jazdy jest dobrze przemyślany gdyż na krótkie dystanse autobusy wyruszają w dzień i wcześnie rano, a na długie tylko w nocy. Autobusy są wygodne i czyste a drogi są w dobrym stanie. Autobusy jednak muszą jeździć wolno, a więc są wolniejsze niż dzielone taksówki (savari). Muszę też przyznać że jazda autobusami jest dobrze wyceniona. Na popularnej trasie turystycznej Teheran-Qom-Kashan-Esfahan-Yazd-Shiraz na pewno warto wziąć autobus. Autobusem jechałem też z Rasht do Tabriz oraz z Shiraz do Shushtar, i z powrotem do Teheranu. Autobusy są więc najbardziej popularne.
W Iranie są także pociągi lecz linie kolejowe są ograniczone. Jeśli plan naszej podróży pokrywa się z irańską koleją, to uważam że należy choć jeden raz pojechać pociągiem dla doświadczenia. Pociągi są nieco droższe, lecz warto. Sa one czyste, zadbane i należy je potraktować jako dobre doświadczenie z podróży. Na długie dystansy są także pociągi sypialne. Jeśli ktoś widział wszystkie główne atrakcje Iranu, to ja polecam jazdę pociągiem z Teheranu do pustynnego miasta Kerman, mijając po drodze Kashan i Yazd.
Bardzo popularne są też dzielone taksówki (savari). Dzielone taksówki jeżdżą na krótkich dystansach oraz na długich jako konkurencja dla autobusów. Ja radzę używać taksówek na krótkich trasach. Dzielonymi taksówkami poruszałem się między innymi z Fuman do fortecy Rudkhan, z Tonekabon do Ramsar, czy z Osku (Kandovan) do Tabriz. Przykładów jest wiele. Na każdej stacji autobusowej jest też dużo taksówkarzy, którzy krzyczą że szukają pasażerów do dalej położonych miast. Dzielone taksówki jako alternatywa autobusów jest rzeczywiście szybsza i dobrze wyceniona ale mniej wygodna, chyba że ktoś siedzi na przednim siedzeniu. Ja na długie trasy wolę autobusy gdyż są wygodniejsze.
Popularnym środkiem transportu jest też e-snapp. Jest to aplikacja którą należy pobrać na telefon i która działa tak samo jak Uber. Snapp jest popularny we wszystkich głównych miastach i działa najlepiej wewnątrz miast. Snapp jest też znacznie tańszy od żółtych taksówek i jest wygodny gdyż kierowca podjeżdża pod umówione miejsce. W przeciwieństwie do chciwych kierowców żółtych taksówek z kierowcą Snappa nie trzeba się też kłócić gdyż cenę trzeba zaakceptować przed przyjazdem. Czasem jednak Snapp jeździ też poza miasto do głównych miejsc turystycznych, także należy próbować. Ja pojechałem Snappem z Tabriz do Kandovan.
Żółte taksówki to kolejna opcja. W niektórych miastach jeżdżą żółte Peugeot 405 oraz irańska Saipa, które jeżdżą wewnątrz tych miast za 20-50 toman zależnie od trasy, lecz Snapp jest tańszy i niestresujący.
Czasem jest tak że trzeba samemu zorganizować transport, co jest po prostu wygodne i warte tego. Na przykład z Shiraz miałem taksówkarza na cały dzień, który zawiózł mnie do Persepolis, Naqsh-e Rostam i Naqsh-e Rajab, czekał na mnie a potem zawiózł z powrotem do Shiraz. Mógłbym podać więcej tego rodzaju przykładów. Taksówkarzy tych można zamówić w hotelu albo oni sami znajdą turystę przed perskimi muzeami i ogrodami.
Autostop w Iranie działa dobrze, i czasem jest płatny a czasem bezpłatny. Zawsze jednak jest to opłacalne. Stojąc na gorącej pustyni gdzie samochody jeżdżą bardzo rzadko, zdałem sobie sprawę że pieniądze nie były najważniejsze. Zazwyczaj z autostopu korzystałem na krótkie trasy, jak np. z Meybod do Yazd lecz raz też na długi dystans. Jechałem w ten sposób przez Pustynię Centralną kilkoma samochodami z Khoor do Yazd, mimo że zajęło cały dzień i było niepewne. Czasem zamawiałem prywatną taksówkę do jak najdalszego miejsca na mojej trasie, a potem stałem na pustyni czekając na autostop. Raz wzięła mnie ciężarówka która wiozła strusie do rzeźnika a innym razem owce. Cieszyłem się że jechałem do przodu. Na tym polega przygoda.
W Iranie są też połączenia lotnicze. Ja nie popieram tego rodzaju transportu gdyż latanie samolotami kłóci się z realnym poznawaniem kraju. Jeśli ktoś chce to może polecieć z Ramsar do Qeshm lub z Tabriz do Mashhad lecz czy tego rodzaju podróże pozwolą na poznanie Iranu? Wątpię. Tak czy inaczej nie ma problemu z szybkim dostaniem się z jednego krańca Iranu na drugi, jeśli ktoś chce w pośpiechu zaliczyć kilka miejsc.
Ceny (na rok 2024/25 gdy £1=1.000.000 Rial po kursie ulicznym): Podróżowanie po Iranie jest tanie i uważam ten kraj za kierunek niskiego budżetu.
Zanim przejdę do szczegółów, najpierw powiem więcej o irańskiej walucie oraz o inflacji. Oficjalną walutą Iranu jest irański rial lecz jest też waluta nieoficjalna: toman. Różnica polega tylko na odjęciu czterech zer gdyż w ten sposób jest łatwiej. Na przykład banknot 1 000 000 rial minus cztery zera to 100 toman. 500 000 rial to 50 toman, i te różnice są wyjaśnione na irańskich banknotach w łatwy do zrozumienia sposób. Wygląda to tak że np. na niebieskim banknocie 1 000 000 rial jest też liczba 100, oznaczająca nieoficjalną walutę toman.
Uważam tą umowną denominację riala irańskiego za bardzo dobre rozwiązanie gdyż w ten sposób jest wygodniej. Jednak powód jest bardzo przykry, dlatego że irański rial jest jedną z najtańszych walut na świecie, objętą wszystkimi możliwymi sankcjami i narażoną na szaloną inflację. Aby zrozumieć powagę irańskiej inflacji podam tylko moje własne doświadczenia. Gdy byłem w Iranie w 2013 roku £1=50 000 rial po kursie ulicznym. Gdy pojechałem do Iranu na przełomie 2024/25 roku to kurs zmieniał się gwałtownie kilka razy. W październiku £1=780 000 rial (78 toman), w listopadzie najpierw 850 000 rial (850 toman) a potem 910 000 rial (91 toman). Gdy wyjeżdżałem w styczniu to £1 był wart nawet 1 000 000 rial (100 toman). Oznacza to że tylko w przeciągu 3.5 miesiąca waluta Iranu straciła na wartości ponad 20% z tendencją spadkową. Są też dwa kursy: bankowy (zaniżony) i uliczny (prawdziwy). Bank powinien więc być ostatnim miejscem do wymiany pieniędzy. Jest to po prostu przykre ale takie są realia.
Za najtańsze hotele płaciłem różnie. W Zanjan i Shiraz udało mi znaleźć najtańszy pokój za 240 toman za noc (około £2.5). W Tabriz i Shushtar płaciłem 400 toman (£4-5 zależnie od kursu). W Teheranie za pokój wieloosobowy z dobrym śniadaniem i opieką 24h na dobę płaciłem 550-700 toman (£6-£7). Zakwaterowanie w Iranie jest więc tanie.
Transport też jest tani. Za transport autobusem z Teheranu do Qom, zapłaciłem 1mln rial (100 toman) czyli około £1 za 150km. Następnie z Qom do Kashan też zapłaciłem 1mln rial (100 toman) czyli około £1 za 110km. Dzielona taksówka z Ramsar do Rasht kosztowała mnie 250 toman. Bilet z Rasht do Tabriz to 265 toman za 11h. Z Tabriz do Zanjan zapłaciłem 135 toman za 4h jazdy i niecałe 500km. Z Shushtar do Teheranu zapłaciłem 475 toman za około 700km i 10h jazdy.
Za Snapp na lotnisko zapłaciłem 200 toman. Za taksówkę na wycieczce jednodniowej z Shiraz do Persepolis, Naqsh-e Rostam i Naqsh-e Rajab zapłaciłem 650 toman. Kierowca czekał na mnie aż skończyłem zwiedzać. Będąc nad Morzem Kaspijskim za dzieloną taksówkę z Chalus do górskiego Keldarasht zapłaciłem 100 toman (ponad £1). Dzielona taksówka z Fuman do wsi historycznej Masuleh to koszt 50 toman. Z Tabriz do Kandovan dostałem się prywatną taksówką za 150 toman lecz wróciłem dzieloną taksówką za 30 toman.
Jedzenie też jest bardzo tanie. Za kebaby płaciłem 25-100 toman, zależnie od lokalizacji gdyż jakość wszędzie była taka sama. Herbata to 10-15 toman a butelka coli to 20 toman. Kawa kosztuje 30-60 toman a kulka lodów około 15-25 toman. W Shiraz kupiłem perskie słodycze za 60-100 toman. Owoce na wagę są tanie gdyż za 50 toman można mieć całą torbę pomarańczy.
Niestety w Iranie obowiązuje cena turysty, co oznacza że zazwyczaj za wejście do muzeów, ogrodów w Shiraz, zabytkowych domów w Kashan i innych miejsc zainteresowań turystów 'bogacze z Europy’ muszą płacić więcej. Przykładowa cena dla Irańczyka to 30 toman a dla turystów aż 250-400 toman. Oczywiście jest to tylko £2,5-£4 lecz nie czuję się komfortowo gdy ktoś chce ode mnie więcej pieniędzy z powodu mojego pochodzenia. Cena turysty w Iranie nie jest jednak tak bezczelna i nachalna jak w Indiach. Na to też należy zwrócić uwagę.
Podsumowując, jeśli ktoś podróżuje na budżecie po Iranie, czyli śpi w najtańszych hotelach, jeździ czasem na wycieczki, je w tanich restauracjach i nie żałuje sobie owoców, słodyczy i innych przekąsek to dzienny budżet od £10-£20 wystarczy. Czasem wydaje się więcej a czasem mniej, zależnie od tego ile chcemy zobaczyć i gdzie jesteśmy. Do tego dochodzą też pamiątki. Za malunek na kości wielbłąda na ścianę zapłaciłem $20 a za dywany małe i duże od £12 do £35. Jak widzimy każdego stać na Iran.
Przypomnę że ja opisuję podróże na budżecie, więc jeśli ktoś ma potrzebę wydania £100 dziennie to na pewno mu się to uda.

Najwyższy przywódca Iranu Ali Khamenei.
Klimat: Iran ma bardzo zróżnicowany klimat i dlatego nazywam go krajem czterech pór roku.W tym samym czasie można w jednej części Iranu mieszkać na gorącej pustyni i pływać w gorącej Zatoce Perskiej, a w innej części Iranu można jeździć na nartach po ośnieżonych górach. Generalnie w Iranie panuje klimat suchy, który latem osiąga około 35°C-40°C a na południu nad Zatoką Perską nawet ponad 50°C. Opady także są bardzo małe, a 23% Iranu pokrywa sucha pustynia. Zimą na tych samych obszarach temperatura powietrza kształtuje się w okolicach 25°C -28°C.
Wyjątkiem są tereny nad Morzem Kaspijskim gdzie występuje klimat łagodny i wilgotny i gdzie są najwyższe opady. Są też tereny górskie jak na przykład całe pasmo gór Alborz gdzie zimą temperatury spadają poniżej zera, a na szczycie Damavand nawet latem temperatury są poniżej -40°C. Jak jednak powiedziałem są to tylko wyjątki dlatego że Iran jest krajem suchym i gorącym.
Podróżując po Iranie w grudniu i styczniu widziałem na pustyni śnieg. Na pustyni centralnej było ciepło w dzień i mroźno w nocy. Latem nie radzę w ogóle jechać na pustynię Centralną, pustynię Lut oraz nad Zatokę Perską i wyspy na południu. Temperatury są nie do wytrzymania. Z drugiej strony jeśli wysoka temperatura i suche powietrze za bardzo dokuczają w Teheranie, Esfahan, Yazd czy Shiraz, to proponuję udać się nad Morze Kaspijskie gdzie będzie na pewno chłodniej, wilgotniej i będą opady deszczu.
Ja cały Bliski Wschód polecam tylko jesienią i zimą, natomiast jeśli ktoś koniecznie chce pojechać do Iranu latem to musi być przygotowany nie tylko na upały ale także na to że pewnych części kraju będzie musiał unikać. Proponuję planować podroż po Iranie pod kątem klimatycznym. Upał w Iranie może zabić szybciej niż rakiety które tak widowiskowo prezentują w mediach.
Hamid
Impressive, thanks for traveling to Iran.