Azerbejdżan
Oficjalna nazwa: Republika Azerbejdżanu
Populacja: 9 900 000 mln
Powierzchnia: 86 600 km²
Galeria
Walory turystyczne Azerbejdżanu, Azerbejdżan – czasy obecne, historia Azerbejdżanu.
Walory turystyczne Azerbejdżanu
Z uwagi na koszt wizy oraz biurokrację azerskiego rządu Azerbejdżan jest bardzo rzadko odwiedzanym krajem. Jeśli komuś uda się tu dostać to tutaj także jest kilka rzeczy wartych zobaczenia. Azerbejdżan słynie z biurokracji oraz drogich, trudnych do zdobycia wiz przez co moim zdaniem tracą i turyści i Azerowie. Azerbejdżan to mała Turcja, z herbatą w tureckich szklankach, z ładnymi widokami, ciekawą achitekturą i rzemiosłem oraz z silną dyktaturą. Czas spędzony w Azerbejdżanie był także dobrą lekcją tego jak wygląda opinia Azerów na temat Armenii oraz Górnego Karabachu. Zdecydowanie jest to wyjątkowa nienawiść do sąsiadów choć nie oceniam ich i problem ten pozostawiam im. Tutaj także ludzie byli gościnni i skorzy do rozmowy a jedzenie całkiem niezłe choć mogliby dawać więcej mięsa do kebabów a nie tylko wielką bułkę. Podobała mi się także stolica Baku w którą widać że włożono bardzo dużo pieniędzy. Odczułem że przede wszystkim sama obecność w Azerbejdżanie była dla mnie wielką przygodą choć były także góry, rzeki i wodospady.
Moim ulubionym miejscem była stacja górska Xinaliq. Była to oddalona od reszty kraju wioska założona około 5000 lat temu, będąca jednocześnie najwyżej położoną wsią w Azerbejdżanie. Zobaczyłem tam tradycyjne domy z kamienia oraz pasterskie życie Azerbejdżanu. Będąc w Seki widziałem tradycyjne caravanserai, które dziś służą jako hotele, sklepy, pałace i muzea, a w małej górskiej wiosce Lahic podziwiałem piękny kanion oraz obserwowałem rzemieślników przy ręcznym wykuwaniu naczyń miedzianych. Sama stolica Baku też mi się podobała i jest to moim zdaniem połączenie historii z nowoczesnością za ogromne pieniądze. Będąc w Baku wybrałem się też na wycieczkę do Qobustanu, a stamtąd pojechałem oglądać petroglyfy, czyli wyryte rysunki na skałach sprzed wielu tysięcy lat oraz widziałem także bardzo ciekawe wulkany błotne, które myślę że dla geologa byłyby jeszcze ciekawsze. Na przedmieściach Baku znajduje się także Atesgah – Świątynia Ognia, którą serdecznie polecam. Na sam koniec kąpałem się także w bardzo spokojnym Morzu Kaspijskim, które niestety śmierdziało trochę ropą.
Ludzie Azerbejdżanu są pomocni i ciekawi turystów choć byli też zdziwieni moją obecnością gdyż turystyka jest tam ograniczona. Nie mogę o nich powiedzieć ani jednego złego słowa. Z drugiej strony Azerowie wolą za dużo nie mówić i nie ufali mi w rozmowie gdyż „nie wiedzieli kim byłem i dla kogo pracowałem”. Niezbyt dobrze też reagują na widok aparatu gdyż wychowali się w towarzystwie KGB i przynosi to złe skojarzenia. Z reguły tematu konfliktu ze znienawidzoną Armenią wolą nie podejmować gdyż nie chcą się denerwować choć czasem zdarza im się otworzyć. Zdaniem Azerów odebranie Karabachu i wysłanie ich wojska do Erywania byłoby bardzo łatwe lecz na drodze stoi im Rosja.
Azerbejdżan – czasy obecne
Ekonomia
Azerbejdżan jest najdynamiczniejszą gospodarką południowego Kaukazu, głównie dlatego że jest to gospodarka oparta na wydobyciu ropy. Uwieńczeniem przemysłu wydobywczego była ukończenie kanału prowadzącego ropę z Baku, poprzez Tbilisi, aż do wschodniej Turcji. Ropa ma w Azerbejdżanie tak ogromne znaczenie, że w latach 2005-2007 GDP kraju było na poziomie 26.4% do 41.7%. Pomiędzy 2008 a 2009 GDP było już tylko w granicach 9%-10%, natomiast w 2001 wzrost ekonomiczny stał tylko na poziomie 0.1% ponieważ produkcja ropy na jakiś czas była zaspokojona. W 2012 roku gdy wzrost ekonomiczny (związany oczywiście z ropą) osiągnął 40%, lecz z powodu kryzysu ekonomicznego Azerbejdżan stara się aby gospodarka była bardziej zróżnicowana. Planowany jest także eksport gazu oraz rozwinięcie przemysłu energetycznego, lecz korupcja, biurokracja oraz konflikt z Armenią stawiają wiele przeszkód. Inną gospodarkę stanowi agrokultura którą zajmuje się 38.3% społeczeństwa. W Azerbejdżanie popularna jest bawełna, nasiona, ryż, owoce i warzywa, herbata i tytoń. Na ogół hodowane są tutaj owce, kozy, świnie i krowy. Pomimo oparcia azerskiej ekonomii na ropie oraz planach związanych z przemysłem gazowym i energetycznym, dodatkową częścią przemysłu jest przemysł chemiczny, stal, tekstylia, cement, ruda żelaza oraz produkcja sprzętu do wydobywania ropy. Obliczono, że w azerski przemysł zagraniczne firmy zainwestowały około $60bln. Jakiś czas temu liczyło się także rybołóstwo, lecz dziś w Morzu Kaspijskim jest coraz mniej jesiotra i belugi, które są łowione także dla kawioru. Poza tym ekonomia azerska jest ekonomią ciągle przechodzącą ze sterowanej centralnie na wolnorynkową, gdzie proces prywatyzacji jest zbyt wolny. Sektor bankowy także ciągle się rozwija i nie zajmuje on dużej części ekonomii Azerbejdżanu. Bezrobocie w 2012 roku to jedynie 1%, co jest dużym osiągnięciem na tle innych krajów Kaukazu oraz wielu krajów Unii Europejskiej. Jednak bezrobocie dla przedziału wiekowego 15-24 to już 14.4%. Oczami naocznego świadka mogę powiedzieć że Azerbejdżan szybko się rozwija a centrum Baku jest pomnikiem pieniądza, co nie jest równoznaczne z resztą kraju i co odbywa się kosztem biednego społeczeństwa. Kierowca autobusu w Baku powiedział mi że w tak drogim mieście jak Baku on zarabia tylko 150 manat i nie ma pojęcia jak ma przeżyć.
Edukacja
Edukacja w Azerbejdżanie jest obowiązkowa i darmowa dla wszystkich w wieku od 6 do 17 lat. Językiem obowiązkowym na poziomie podstawowym i średnim jest azerski lecz później, na studiach często jest używany rosyjski. Edukacja w Azerbejdżanie stoi więc na dobrym poziomie, a w samym Baku znajduje się wiele uniwersytetów o profilach: ekonomicznym, technicznym i medycznym. Poza tym wydawanych jest też wiele czasopism naukowych w języku azerskim, rosyjskim i kilku językach zachodnich. Jednym z ważnych problemów jest fakt że edukacja jest najlepiej rozwinięta tylko w Baku, a w małych wsiach i zwłaszcza w terenach górskich brakuje pomocy naukowych i nauka jest zaniedbywana. W dziale „ekonomia” napisałem kilka dobrych rzeczy o Azerbejdżanie lecz nigdy nie powiedziałem że pieniądze zarobione przez azerski rząd przekładają się na dobrobyt ludzi. Z powodu biedy w wielu częściach Azerbejdżanu kobiety są bardzo wcześnie wydawane za mąż i wiele z nich opuszcza szkołę. W czasach Związku Radzieckiego obecność w szkołach była obowiązkowa dla obojga płci, lecz po osiągnięciu niepodległości w 1991 edukacja zwłaszcza u dziewczynek zaczęła spadać. Dodam jeszcze, że choć Azerbejdżan jest krajem islamskim który określiłbym jako nieszkodliwy, w czasach przedsowieckich edukacja koncentrowała się na islamie, a w czasach posowieckich kraj ten był centrum edukacji islamskiej pomimo swojej oziębłości do religii. Piśmienność w Azernejdżanie stoi na dobrym poziomie 99.8%.
Zdrowie
Za czasów Związku Radzieckiego opieka lekarska była darmowa i łatwo dostępna, choć nawet wtedy była ona jedną z najgorszych ze wszystkich republik. Jednak po osiągnięciu niepodległości w 1991 roku system zdrowia w Azerbejdżanie został zniszczony. Opieka zdrowotna zaczęła działać na zasadzie łapówek, miejsca oraz statusu społecznego chorego. Innymi słowy była to opieka zdrowotna dla tych, którzy byli w stanie za nią zapłacić. Czasem więcej niż miesięczna pensja. Ci którzy byli zbyt biedni byli zmuszeni iśc do państwowego szpitala aby wyjśc z niego z wiekszą ilością chorób niż wtedy gdy do niego przyszli. W konstytucji Azerbejdżanu jest napisane, że państwo jest odpowiedzialne za leczenie swojego narodu bez korzyści finansowych lecz w praktyce jest to czysta fantazja. Z jednej strony system zdrowia jest darmowy a z drugiej trzeba płacić grube pieniądze nawet za pobranie krwi. W najgorszej sytuacji są ludzie starzy na emeryturach. Mają oni do wyboru albo zapłacić swoją całą emeryturę na wizytę lekarską a potem umrzeć z głodu, albo jeść i trzymać kciuki że nie umrą. W szpitalach brakuje sprzętu oraz urządzeń sanitarnych a służba zdrowia dostaje zbyt niskie pensje aby dbać o chorych i nie jest dostatecznie wyszkolona. Najgorzej jest oczywiście na terenach wiejskich gdzie czasem brakuje wody i elektryczności. Rząd Azerbejdżanu wydaje na służbę zdrowia około 2% GDP dlatego część została sprywatyzowana co nie służy większości obywateli. Rząd Azerbejdżanu wydaje co roku setki miliony dolarów na służbę zdrowia oraz importuje leki i sprzęt z zagranicy, lecz w praktyce aż 62% wszystkich kosztów na leczenie jest wydawanych z kieszeni pacjentów a na poważne operacje Azerowie udają się do Turcji oraz Iranu. Problemem są tu więc pieniądze.
Azerbejdżan jest krajem niskiego ryzyka pod względem HIV/AIDS lecz epidemia wzrasta zwłaszcza w Baku wśród młodych ludzi oraz wśród ludzi najwyższego ryzyka (narkomani, homoseksualiści). W 2007 roku zarażonych było około 1300 osób, a wśród nich także obcokrajowcy pracujący w Azerbejdżanie. Przypuszcza się też, że prawdziwa liczba zarażonych jest o wiele większa gdyż wiele osób się nie bada z powodu strachu odrzucenia przed społeczeństwem. HIV w Azerbejdżanie idzie często w parze z żółtaczką, syfilisem oraz gruźlicą. W Azerbejdżan na niektórych terenach występuje też sezonowa malaria lecz ciągle jest to kraj niskiego ryzyka.
Kultura/Religia
Położenie geograficzne Azerbejdżanu, oraz bogata choć rzadko korzystna dla tego kraju historia sprawiły, że kraj ten ma zróżnicowaną kulturę. Azerbejdżan leży w Azji zachodniej, niedaleko Europy, oraz graniczy z silniejszymi od siebie krajami, takimi jak Turcja i Iran. Azerbejdżan był także jedną z republik posowieckich, a dziś tak jak reszta świata jest ofiarą globalizmu. Wszystkie te czynniki sprawiły, że kultura oraz skład etniczny Azerbejdżanu są bardzo rożnorodne.
Mimo to społeczeństwo Azerbejdżanu zamieszkuje około 90% Azerów, oraz Ormianie, Rosjanie i inni. Język azerski należy do grupy języków tureckich i językiem tym posługuje się jako pierwszym około 82% ludności. Dodatkowo 38% mówi biegle po rosyjsku i wiele wyższych uczelni także wykłada w tym języku. Sam byłem świadkiem gdy Turek i Azer rozmawiali swoimi językami i rozumieli się bez problemu. Jeśli chodzi o religie to Azerbejdżan jest zdecydowanie krajem islamskim gdyż około 99% stanowią muzułmanie. Głównie są to Shia (około 70%) oraz Sunni (około 30%), choć islam w wydaniu Azerbejdżanu jest bardzo łagodny i stanowi jedynie znaczenie kulturowe. Można zdecydowanie powiedzieć, że środowiska radykalne cieszą się tu bardzo mało popularnością. Dowodem tego są liczne teatry oraz dyskoteki gdzie kobiety ubierają się na wzór europejski. Są tu także żydzi, głównie na terenach górskich i w Baku oraz mała liczba chrześcijan.
Główną komórką społeczną Azerbejdżanu jest rodzina i do dziś częstym zjawiskiem jest, że kilka pokoleń mieszka razem. Jest to zwłaszcza popularne poza Baku. Architektura Azerbejdżanu jest dziś połączeniem Wschodu i Zachodu. Zabytkowe obiekty tak jak Mury Obronne w Baku mają pochodzenie tureckie, a chociażby studio filmowe ma bramę z charakterystycznym islamskim łukiem, który widziałem wcześniej w Uzbekistanie. Tak samo jak w przypadku Uzbekistanu, w późniejszych latach Azerbejdżan także ucierpiał z powodu architektury sowieckiej, co oznacza ogromne masywne ściany na wzór schronów. Innym ważnym elementem azerskiej kultury jest jedzenie, które pomimo tak bogatych w kuchni narodów jak sąsiedni Iran oraz Turcja ma swoje charakterystyczne składniki. Azerbejdżan słynie także z jednych z najlepszych moreli na świecie oraz odbywa się tu także festiwal soczystych granatów. Oczywiście Azerbejdżan ma też swoją sztukę, teatr, literaturę, taniec narodowy, stroje narodowe oraz festiwale związane z tradycyjnymi ubiorami. Zwłaszcza jeśli chodzi o muzykę i rodzaje tańca kultura Azerbejdżanu jest bardzo bogata, choć jak się domyślam lepiej znanym tańcem jest ten na dyskotekach niż narodowy. Azerbejdżan może się też pochwalić rzemiosłem. Kraj ten słynie z biżuterii, rzeźbiarstwa w drewnie, metalu, kości i kamieniu oraz z haftowania. Myślę jednak że najgłębsze podłoże kulturowe ma ręczna produkcja dywanów czego można się domyślić, gdyż Azerbejdżan ma na południu kraj Sinbada i Alladina a na zachodzie patrzących na Europę Osmanów. Do tego każdy region Azerbejdżanu ma swój tradycyjny wzór oraz swoje kolory. Sama sprzedaż dywanów na bazarach jest również zakorzeniona w kulturze gdyż towarzyszy temu także sprzedaż kóz, wyrobów garncarskich i jedzenie tradycyjnych potraw. Biorąc pod uwagę swoje doświadczenia zwyczaj ten mogę odnieść do wszystkich krajów Azji Centralnej, Iranu oraz Turcji.
Media
Wolność prasy i wypowiedzi w Azerbejdżanie nie istnieje. Dziennikarze żyją pod silną presją rządu, oraz są reguralnie szantażowani i zastraszani a wiele razy zdarzało się też że byli więzieni i mordowani. Internet jest jedynym wolnym medium, lecz tylko z pozoru, gdyż rządowi hakerzy w Azerbejdżanie włamywali się do wielu portali informacyjnych. Generalnie każdy kto krytykuje rząd, islam oraz także irański rząd, musi się liczyć z długimi karami więzienia i życiem w ciągłym strachu.
Na liście wolności prasy w 2013, na 179 krajów i terytoriów Azerbejdżan zajmuje niechlubne, niewolnicze 156 miejsce.
Wolność prasy dużo mówi o danym kraju, choć jest to element którego żaden rząd nie lubi omawiać. Dla porównania, ekstremalnie skrajnie lewicowa Brytania jest na 29 miejscu, za takimi krajami III świata jak Namibia czy Jamajka. Ciekawe, prawda?
Zagrożenia przyrody
Środowisko naturalne Azerbejdżanu jest poważnie zagrożone. Ziemia została zanieczyszczona pestycydami oraz innymi toksycznymi substancjami z powodu produkcji bawełny w czasach Związku Radzieckiego. Poza tym przemysł petrochemiczny oraz ropa poważnie zanieczyściły wodę i powietrze w rejonie kaspijskim. W Azerbejdżanie istnieje kilka organizacji ochrony przyrody lecz z powodu niskich funduszy oczyszczanie szkód przebiega niezwykle wolno. Problemem jest także zbyt duże wyławiane ryb, co spowodowało spadek liczebności jesiotra i belugi, które stanowią podstawę zaopatrzenia świata w kawior.
W 2007 roku jedno miasto Sumgayit znalazło się na liście 10 najbardziej zatrutych miast na świecie, a stolica Baku jeszcze do 2010 była najniżej notowanym miastem na świecie pod względem zdrowia i higieny. Innymi ważnymi problemami ekologicznymi Azerbejdżanu są: kurczenie się lasów oraz fauny i flory, dopływ wody do domów która nie nadaje się do picia, degradacja ziemi, erozja i pustynnienie kraju, szkodliwe odpady chemiczne, dodatkowe zanieczyszczenie powietrza z przemysłu oraz pojazdów. W Azerbejdżanie wszystkie te problemy są ignorowane i traktowane jako ostatnie z priorytetów.
Historia Azerbejdżanu
Azerbejdżan leży na terytorium o które walczyło wiele imperiów i dlatego mapa tego kraju lub raczej kręgu kulturowego często się zmieniała. Kultura Azerów pochodzi z terenów płn-zach dzisiejszego Iranu, czyli z miast takich jak Ardabil oraz Tabriz. Przez wiele wieków Azerbejdżan był najeżdżany między innymi przez Turków, Persów, Arabów a na końcu także i przez Rosjan. Dziś etniczne pochodzenie Azerów jest mieszaniną wszystkich, tak samo jak język i kultura oraz zaadoptowany później islam. Według mnie jednak Azerbejdżan jest kulturowo najbliżej związany z Turcją.
Od około VI wieku p.n.e. Azerbejdżan wchodził w skład Imperium Perskiego i jego główną religią był zaorastrianizm, a obszar ten był nazywany kaukazką Albanią (nie ma związku z dzisiejszym krajem bałkańskim). Następnie w 325 roku Albańczycy zaadoptowali chrześcijaństwo i zbudowali wiele kościołów. Jednak dla dzisiejszych Azerów ma wielkie znaczenie że byli Albańczykami a nie Ormaniami, co jest ich moralnym argumentem na kontrolowanie Karabachu i wielu innych terenów. Islam stał się główną religią w VII wieku po najazdach Arabów a potem Turków, i dlatego do dziś większość Azerów jest rasowo najbliżej związana z Turkami. Chrześcijanie z tych terenów przetrwali tylko w górach. Islam swój rozkwit na terenach Kaukazu miał w XII i w tym czasie rozwijało się najwięcej miast. W wieku XIII jednak Mongołowie obrócili wszystkie miasta w pył a reszty zniszczenia doprawiły trzęsienia ziemi. Odbudowa tych miast zajęła aż dwa stulecia. Wiek XVI okazał się straszny dla Azerbejdżanu z powodu ciągłych walk pomiędzy Imperium Perskim a Osmańskim. W XVIII wieku Imperium Perskie zaczęło upadać i dlatego powstało kilka niezależnych khanatów na terytorium Azerbejdżanu. Gdy Persja urosła ponownie w siłę poprosiła Imperium Rosyjskie o pomoc w zjednoczeniu khanatów lecz w rezulacie straciła większość z nich na rzecz Rosji. Aby umocnić swoją dominację po pokonaniu Persji, Rosja zaczęła zachęcać chrześcijan do osiedlania się w khanatach co doprowadziło do walk na tle etnicznym i kulturowym, które miały miejsce w roku 1905, 1908 i 1989. W latach 70-tych Baku stało się centrum wydobycia ropy a do 1905 zaopatrywało w ropę już połowę świata. Wtedy właśnie narodziło się zło w postaci Stalina, który wykorzystał złą sytuację robotników dla swoich politycznych celów. Polityka doprowadziła ponownie do wielu lat etnicznych walk.
W roku 1917 zakończył się rosyjski carat a w 1918 Azerbejdżan został ogłoszony Republiką Demokratyczną, pomimo że Baku zostało pod kontrolą bolszewików, aż do czasu gdy zostali wyrzuceni przez armię turecką. W roku 1920 Bolszewicka Armia Czerwona ponownie zaatakowała ponownie i założyła Transkaukaukaską Sowiecką Republikę Socjalistyczną w 1922 roku. Wówczas Azerbejdżan stracił wiele ziem, w czego efekcie Naxcivan odzielił się od reszty kraju, a potem Stalin kazał zamordować i posłać do obozów koncentracyjnych setki tysięcy Azerów. W czasie drugiej wojny światowej Hitler także chciał zdobyć kontrolę nad Baku aby zaopatrywać Niemcy w energię. W latach 80-tych zaczęły się także ostre starcia na tle etnicznym pomiędzy Azerami i Ormianami, której podstawą była walka o Górny Karabach. W efekcie tego w roku 1990 Rosja napadła na swoją w tym czasie jeszcze azerską republikę i zabiła wielu cywilów, co spowodowało że opinia publiczna odwróciła się od Rosji i w rezultacie Azerbejdżan ogłosił swoją niepodległość od Związku Radzieckiego w 1991 roku.
Następnie po paru szybkich zmianach prezydentów do władzy doszedł komunsta Heydar Aliyev, który podpisał zawieszenie broni z Armenią i Górnym Karabachem. Jednak 13% terytorium Azerbejdżanu było pod kontrolą Armenii, co sprawiło że 800.000 Azerów było bezdomnych a całe pokolenie dzieci wychowało się bez edukacji. Przegrana Azerbejdżanu w Karabachu była wielką klęską, przygarnięcie uchodźców byłoby fatalnym przyznaniem się do tej klęski a ponowny atak zatrzymałby rozwój ekonomiczny. Pomimo niepodległości Azerejdżan zaczął ciężkie czasy.
Relacje z wypraw
Mapa
Lokalizacja
Informacje praktyczne
Wiza turystyczna: w 2017 roku Azerbejdżan złagodził swoje bardzo rygorystyczne prawo wizowe, które doświadczyłem w roku 2013, gdy podróżowałem po tym kraju. W 2017 roku Azerbejdżan wprowadził wizę elektroniczną, o którą można aplikować na rządowej stronie www.evisa.gov.az. Wiza turystyczna jest wydawana na 30 dni, kosztuje $23, a decyzja jest podejmowana w ciągu 3 dni. Turystom, którym się śpieszy, mogą aplikować o wizę w trybie super-szybkim za $53. Wówczas decyzja jest podejmowana w 3h. soby, które chcą przebywać na terytorium Azerbejdżanu dłużej niż 15 dni, mają obowiązek meldunkowy, który można załatwić na stronie www.migration.gov.az. Można się też osobiście stawić w biurze meldunkowym w Baku. Rejestracja jest bezpłatna.
Warto wspomnieć, że rejon Górskiego Karabachu jest na terytorum Azerbejdżanu, lecz jest pod kontrolą Armenii, i tam są inne wymogi wizowe, o których napisałem na https://www.kompas.travel.pl/kraje/gorski-karabach/. Z uwagi na napietą sytuację między Azerbejdżanem a Armenią nie ma połączeń lotniczych pomiędzy tymi krajami, nie ma połączeń telefonicznych ani wymiany pocztowej. Ważne jest także aby w paszporcie nie było stempla z Armenii gdyż to zmiejsza szansę na dostanie azerskiej wizy. Jednak czynnikiem dożywotnio dyskwalifikującym z wjechania do Azerbejdżanu jest wiza Górskiego Karabachu, gdyż wedle rządu Azerbejdżanu, każdy kto był w Karabachu przekroczył granicę Azerbejdżanu nielegalnie. Dla osób które chcą pojechać do wszystkich krajów Kaukazu ważne jest więc aby najpierw pojechali do Gruzji, następnie do Azerbejdżanu, a potem przez Gruzję do Armenii i na samym końcu do Górskiego Karabachu. Ja tak zrobiłem i tak radzę przyszłym podróżnikom.
Mimo to chciałbym opisać o biurokracji, które doświadczyłem w 2013 roku, aby moi czytelnicy docenili że sprawy posuwają się naprzód. W 2013 roku moja podróż po Azerbejdżanie zaczęła się przed samym wjechaniem do kraju, dlatego że wymagania wizowe były tak drogie, utrudnione i niezwykle biurokratyczne. Aby wjechać do Azerbejdżanu musiałem postarać się o odpłatne zaproszenie od instytucji w Azerbejdżanie, które w tym wypadku była zazwyczaj agencja turystyczna w Baku. Następnie z tym zaproszeniem oraz wypełnioną aplikacją należy dołączyć do długiej kolejki przed konsulatem. Wiza kosztowała około 80 euro a zaproszenie około 20 euro, i w cale nie miałem gwarancji że nawet po zapłaceniu tej sumy i spełnieniu wszystkich warunków dostałbym wizę. Słyszałem o Hiszpanach i Szwedach, którzy zapłacili po 120 Euro, a i tak nie dostali wiz.
Ja swoją wizę załatwiłem w Tbilisi przez agencję podróży znajdującą się kilka metrów przed konsulatem Azerbejdżanu. Jest to agencja która sama załatwiała zaproszenia przez jedno biuro w Baku. Urzędnik sprawdzał najpierw czy byłem już w Armenii oraz w Karabachu, a że w tamtym czasie jeszcze nie byłem, za 30-dniową wizę jednego wjazdu zapłaciłem 80 euro, co było najdroższą wizą spośród wszystkich dotychczas. Wiza była gotowa w ciągu 3 dni i myślę że w tym wypadku załatwienie azerskiej wizy przez tą agencję było najlepszą opcją.
Alternatywnie wizę do Azerbejdżanu mogłem załatwić w konsulacie Azerbejdżanu w Batumi i w czasie gdy ja byłem w Gruzji, w Batumi nie potrzebne było zaproszenie a jedynie 50 euro za samą wizę. Konsulat Azerbejdżanu w Batumi był zawsze najlepszą opcją, bez biurokracji i zbędnych pytań, choć to trzeba to sprawdzić dlatego że w Azerbejdżanie zmiany są przeprowadzane szybko i bez zapowiedzi. Uważam, że jest to istotna informacja dla obywateli nie objętych wizą elektroniczną, dlatego że stare reguły ciągle obowiązują dla wielu.
Bezpieczeństwo: Azerbejdżan jest krajem bezpiecznym dla turystów. Spędziłem w tym kraju 10 dni, podróżowałem autostopem i lokalnym transportem, spałem w górach w namiocie oraz byłem też w Baku, i nigdy nie miałem żadnych problemów. Azerowie tak samo jak inni ludzie Kaukazu są zawsze chętni do rozmowy i są też nastawieni przyjaźnie do turystów.
Poruszanie się po kraju: Po Azerbejdżanie jeździ dobrze zorganizowana sieć małych busików (marszrutek) choć są też droższe taksówki oraz zbawienny autostop w miejsca gdzie busiki nie docierają. Dużą część Azerbejdżanu przejechałem właśnie autostopem, który wzbogaca podróżników pod kątem przygodowym.
Ceny: (na rok 2013 gdy £1 = 1.3AZN) choć pod względem wymiany walut najłatwiej będzie zapamiętać że 1 manat jest prawie równy 1 euro. Oznacza to że Azerbejdżan jest drogim krajem lecz bazując na moim doświadczeniu można tu podróżować taniej. Za najtańszy hotel w Baku zapłaciłem 10 manat mimo że inne w centrum kosztowały 40 lub 50. Za posiłki płaciłem około 2-4 manat a za herbatę 300 qepik oraz za lody 100 qepik. Za autobus z Quby do Baku czyli za około 3h jazdę przez połowę kraju zapłaciłem 4 Manaty. Wiele części Azerbejdżanu przejechałem też autostopem lecz są pewne rejony gdzie potrzebne są taksówki gdyż albo nie ma dróg albo nikt z lokalnych ludzi nie chce tam jechać. Tak na przykład za wycieczkę z Qobustanu do Petroglyfów i błotnych wulkanów zapłaciłem 15 manat mimo że chciał 25, a za 40km z Quby do Xinaliq kierowca chcał 40 manat lecz zapłaciłem tylko 20 w jedną stronę oraz tylko 5 manat w powrotną, dlatego że udało mi się znaleźć płatny autostop. Zawsze trzeba się targować.
Klimat: Na terenie Azerbejdżanu występuje kilka rodzajów klimatów. W centralnym i wschodnim Azerbejdżanie występuje klimat subtropikalny i suchy, natomiast w południowo wschodniej części jest to klimat subtropikalny i wilgotny. W okolicach Morza Kaspijskiego występuje klimat umiarkowany oraz chłodny w wyższych partiach gór. Generalnie najlepszym czasem do odwiedzenia Azerbejdżanu jest okres od kwietnia do października kiedy dni są ciepłe, a temperatury powietrza osiągają od 21°C do 30°C, a w miesiącach letnich nawet do 38°C. Odradzam jechanie zimą kiedy temperatury w Baku spadają poniżej zera, a w górach jest bardzo mroźno.